Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 19.08.2014

Rosja przeprowadziła testy rakiet ziemia-powietrze

Do testów doszło podczas manewrów rosyjskiej armii w obwodzie astrachańskim na południu kraju. Taką informację przekazał rzecznik rosyjskiego MON.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

Trzy pułki zbrojne przeprowadziły testy rakiet ziemia-powietrze S-400 "Triumf" i S-300 "Favorit" - powiedział agencji Ria Novosti rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Igor Klimow. W ćwiczeniach uczestniczy około 800 żołnierzy, którzy mają do dyspozycji 200 sztuk sprzętu. Manewry w obwodzie astrachańskim mają potrwać do  28 sierpnia.

Czytaj także: Białoruscy wojskowi będą strzelać w Rosji z rakiet Buk. Ćwiczenia do 19 września >>>

Rosja ćwiczy przy granicy z NATO

Poprzednie ćwiczenia w Rosji manewry wojsk powietrzno-desantowych z udziałem 3 tys. żołnierzy w obwodzie pskowskim, na zachodzie Rosji zakończyły się zaledwie 16 sierpnia (trwały od 11 sierpnia). W ćwiczeniach uczestniczyła elitarna 76. gwardyjska dywizja desantowo-szturmowa stacjonująca w okolicach Pskowa, w pobliżu granicy z Estonią i Łotwą.

Spadochroniarze byli wspierani przez najnowsze rosyjskie wielozadaniowe myśliwce bombardujące Su-34, a także śmigłowce bojowe Ka-52, Mi-28, Mi-24 i Mi-8.
Scenariusz manewrów przewidywał m.in. zrzucenie z 15 samolotów transportowych Ił-76 desantu liczącego około 3 tys. żołnierzy i 12 pojazdów wojskowych. Ich zadaniem było zdobycie i zniszczenie strategicznie ważnych obiektów umownego przeciwnika. Przewidziane było użycie artylerii - systemów 2S-25 Sprut, 2S-9 Nona i D-30 - oraz zestawów przeciwlotniczych Strieła-10 i Igła. Ćwiczenia miały się odbywać tak w porze dziennej, jak i nocnej.

Sierpniowe manewry na poligonie Aszułuk
Wcześniej 9 sierpnia na poligonie Aszułuk zakończyły się manewry Sił Powietrznych FR. Uczestniczyło w nich ponad 100 aparatów latających różnych rodzajów, w tym myśliwce przechwytujące Su-27, MiG-31, wielolozadaniowe myśliwce bombardujące Su-34, jak również śmigłowce Mi-8, Mi-24 i Mi-28N.  Tamte manewry wywołały zaniepokojenie Departamentu Stanu USA. Jego rzeczniczka Jen Psaki oświadczyła, że takie ćwiczenia są "prowokacją" i służą jedynie eskalacji napięcia na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Resort obrony Rosji nazwał podobne obawy "bezpodstawnymi". Zwrócił uwagę, że poligon Aszułuk usytuowany jest w odległości około 700 km od granicy z Ukrainą.

Ćwiczenia na Kurylach

Również w sierpniu, w ubiegł wtorek, Rosja rozpoczęła manewry na Wyspach Kurylskich. Wzięli w nich udział żołnierze z jednostek stacjonujących na samych wyspach oraz grupy spadochroniarzy z pobliskiego Kraju Nadmorskiego Rosji. W ćwiczeniach uczestniczyły również okręty rosyjskiej Floty Oceanu Spokojnego. Aleksander Gordiejew , szef służby prasowej Wschodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Rosji oświadczył, że manewry maja planowy charakter i są jednym z etapów szkolenia żołnierzy.

PAP/IAR/agkm

''