Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 29.01.2009

Nowa dyplomacja czy gra pozorów

Barack Obama chce ocieplić stosunki ze światem islamu i rozpocząć rozmowy z Iranem. Na zmianę dotychczasowej polityki USA liczą talibowie.
Barack ObamaBarack Obama fot. east news

Jedną z pierwszych decyzji Baracka Obamy było zamknięcie więzienia w Guantanamo. W ciągu roku mają zostać zamknięte również tajne więzienia CIA znajdujące się w rożnych miejscach globu. - Kierujemy w ten sposób przesłanie do świata, że USA mają zamiar prowadzić nadal walkę z terroryzmem i przemocą. Będziemy to robić czujnie i skutecznie, a także w sposób zgodny z naszymi wartościami i ideałami - zaznaczył prezydent po podpisaniu zarządzeń. - Jak powiedziałem w czasie mowy inauguracyjnej, nie będziemy prowadzić tej walki kierując się fałszywym wyborem między naszym bezpieczeństwem a naszymi ideałami. To właśnie nasze ideały dają nam siłę i moralną rację do skutecznego przeciwstawienia się przemocy emanującej z organizacji terrorystycznych na cały świat. Mamy zamiar wygrać tę walkę i to na naszych warunkach - dodał Obama.

Inną z podjętych już decyzji Obamy są ograniczenia podczas przesłuchań. Zgodnie z podpisanym zarządzeniem "cały personel amerykański", czyli CIA i inne agencje wywiadowcze, podczas przesłuchań mogą się kierować wyłącznie polowym regulaminem wojskowym. Dokument ten zabrania gróźb, przymusu bezpośredniego, fizycznego maltretowania i stosowania waterboarding'u (polewania wodą więźnia przywiązanego do deski, co symuluje topienie). Obama zawiesił również na cztery miesiące rozpoczęte niedawno procesy niektórych więźniów przed specjalnymi trybunałami wojskowymi w Guantanamo.

Europa się cieszy

Decyzje prezydenta USA spodobały się Europie. Rządy brytyjski, francuski i szwajcarski „przyjęły z zadowoleniem” podpisanie prezydenta USA dekretu o zamknięciu więzienia na Kubie. Rząd szwajcarski wyraził gotowość przyjęcia niektórych spośród 245 więźniów. - Dla Szwajcarii więzienie ludzi w Guantanamo jest sprzeczne z prawem międzynarodowym – stwierdza komunikat rządu w Bernie. - Szwajcaria przyjmie dwóch lub trzech więźniów - powiedział Manfred Nowak, kierujący w ONZ dochodzeniami w sprawie tortur.

Rzecznik brytyjskiego premiera Gordona Browna przypomniał, że Wielka Brytania "od dawna mówi o tym, iż trzeba zamknąć Guantanamo". Francja uznała z kolei, że zbada ewentualne wnioski o przyjęcie więźniów zwalnianych z tego więzienia. - Więźniowie przetrzymywani w amerykańskiej bazie na Kubie, wobec których nie ma zarzutów, nie powinni być odsyłani do swoich krajów pochodzenia, ponieważ mogą być narażeni na prześladowania - powiedział rzecznik francuskiego MSZ, Frederic Desagneaux.

Sikorski: To amerykańscy więźniowie, pojmani przez wojska amerykańskie. Ciężar odpowiedzialności za poradzenie sobie z tym problemem w pierwszej kolejności będzie spoczywał na USA.

Wobec decyzji o Guantanamo Unia Europejska zachowała powściągliwość. Według agencji EFE, kraje Unii "nie uważają za sprawę pilną" odpowiedzi na prośbę prezydenta Obamy w sprawie przyjęcia więźniów z Kuby. Agencja, powołując się stanowiska wyrażane przez ambasadorów 27 państw UE, pisze, że panuje wśród nich opinia, iż konieczne jest wspólne przestudiowanie aspektów prawnych i politycznych w kwestii udzielania schronienia więźniom z Guantanamo.

To problem USA

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski uważa, że przyjęcie więźniów z amerykańskiego więzienia Guantanamo byłoby wyjątkowo trudne pod względem logistycznym, politycznym i prawnym, dlatego "Polska nie będzie się do tego paliła". - Nie mamy ani społeczności muzułmańskiej, ani zbyt wielu mówiących po arabsku i w innych językach bliskowschodnich. Dla nas byłoby to wyjątkowo trudne - powiedział dziennikarzom minister Sikorski.

Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że Guantanamo to przede wszystkim problem dla USA. - To amerykańscy więźniowie, pojmani przez wojska amerykańskie. Ciężar odpowiedzialności za poradzenie sobie z tym problemem w pierwszej kolejności będzie spoczywał na USA, a my będziemy zastanawiać się, na ile możemy w praktyce pomoc – powiedział Sikorski. Zastrzegł, że na razie Polska i inne państwa UE nie otrzymały formalnych próśb o przyjęcie więźniów.

Priorytet: dobre stosunki z islamem

Fragment wywiadu z Barackiem Obamą w telewizji Al-arabija.

Zamknięcie więzienia na Kubie było pierwszym krokiem wykonanym przez prezydenta USA w celu „pojednania” się z islamem. Na kolejne nie trzeba było długo czekać. Swojego pierwszego, po zaprzysiężeniu, wywiadu Barack Obama udzielił muzułmańskiej telewizji Al-arabija, której siedziba znajduje się w Dubaju. – Moim zadaniem jest zakomunikowanie światu muzułmańskiemu, że Amerykanie nie są jego wrogami – mówił Obama. W dalszej rozmowie prezydent USA zaznaczył, że szukając rozwiązania sytuacji na Bliskim Wschodzie trzeba wziąć pod uwagę także pozycję Iranu. – Jeśli takie państwa jak Iran będą gotowe rozprostować pięść, wyciągniemy do nich dłoń – podkreślił Obama.

Po wywiadzie telewizja Al-arabija wyemitowała „odpowiedź” prezydenta Iranu. - Nowa amerykańska administracja musi w sposób fundamentalny zmienić swoją politykę - powiedział Mahmud Ahmadineżad. - Kiedy mówią +chcemy wprowadzać zmiany+ może się to stać na dwa sposoby. Pierwszym jest fundamentalna i rzeczywista zmiana. Drugim - jedynie zmiana taktyki - mówił Ahmadineżad na wiecu w mieście Kermanszah.

Irański przywódca oświadczył, że amerykańska administracja powinna wycofać swoje wojska z różnych miejsc na świecie. - Jeśli jest mowa o zmianie, trzeba położyć kres amerykańskiej obecności militarnej na świecie, wycofać wasze wojska i trzymać je wewnątrz własnych granic – powiedział Ahmadineżad.

Nowy sojusznik?

Zmiany dotychczasowej polityki chcą także inni dotychczasowi wrogowie USA. Afgańscy talibowie zaapelowali do Baracka Obamy, by odszedł od "szatańskiej polityki" swego poprzednika George'a W. Busha. W oświadczeniu talibowie zażądali, by nowa administracja amerykańska zamknęła wszelkie "diabelskie" więzienia, za które odpowiada.

Stany Zjednoczone - podkreślono w oświadczeniu, cytowanym przez agencję AFP - powinny także całkowicie wycofać się z Iraku i Afganistanu oraz wstrzymać poparcie, udzielane Izraelowi. - Jeśli Barack Obama szczerze chce doprowadzić do stabilizacji i pokoju na świecie, nie powinien ograniczać się tylko do zamknięcia Guantanamo. Musi anulować wszelkie szatańskie projekty, będące wynikiem diabelskiej wizji Busha i przyczyną braku stabilizacji na świecie - napisano w talibskim oświadczeniu.

„Prezydent Obama i prezydent Miedwiediew mówili, jak ważne jest powstrzymanie dryfowania w stosunkach USA-Rosja i zbudowanie poważnego programu stosunków dwustronnych."

Odwilż

Ujawniając szczegóły poniedziałkowej rozmowy telefonicznej prezydenta USA Baracka Obamy z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, Biały Dom poinformował, że uznali oni za konieczne powstrzymanie "dryfowania" w stosunkach między obu państwami.

„Prezydent Obama i prezydent Miedwiediew mówili, jak ważne jest powstrzymanie dryfowania w stosunkach USA-Rosja i zbudowanie poważnego programu stosunków dwustronnych” - głosi komunikat Białego Domu. Przyznaje również, że stosunki te pogorszyły się w ostatnich latach, kiedy prezydentami byli George Bush i Władimir Putin.

„Prezydenci zgodzili się, że ponieważ obaj są przywódcami z pokolenia po zimnej wojnie mają wyjątkową okazję zbudowania zasadniczo innego rodzaju stosunków między obu państwami” - podkreśla komunikat. Dodaje, że Obama wskazał na znaczenie współpracy głównych potęg gospodarczych świata dla walki z obecnym kryzysem.

Obecne działania prezydenta USA wskazują, że chce on w zupełności odciąć się od wizerunku George`a W. Busha na świecie. Nie wiadomo, czy za zapowiedziami ocieplenia stosunków z Iranem, Rosją i może także Talibanem, stoją realne plany. Może się okazać, że chodzi jedynie o dyplomację, a prowadzona do tej pory przez Republikanów polityka zagraniczna USA nie ulegnie żadnym zmianom.

Rafał Kowalczyk