Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 01.09.2008

Europa mogła powstrzymać Rosję

"Uznanie niepodległości Abchazji i Osetii Południowej nie byłoby możliwe, gdyby nie fakt, że Zachód nie reagował odpowiednio szybko i stanowczo."

Uciekinierzy z Osetii Południowej przed parlamentem w Tbilisi. Źr. Wikipedia

Przed szczytem państw Unii Europejskiej sytuacja w Gruzji jest, zdaniem komentatorów, niepokojąca. Rosyjska agresja mogła być powstrzymana przez Zachód jeszcze w pierwszych fazach natarcia Moskwy – zgodnie uważają Wojciech Górecki z Ośrodka Studiów Wschodnich, Adam Eberhardt z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Jerzy Targalski wykładowca Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Rosja, zdaniem ekspertów, planując agresję na Gruzję nie widziała jak daleko będzie mogła się posunąć. Uznanie niepodległości Abchazji i Osetii Południowej nie byłoby możliwe, gdyby nie fakt, że Zachód nie reagował odpowiednio szybko i stanowczo na ruchy Moskwy. Jerzy Targalski podkreśla, że Rosja chce także, aby świat zgodził się na obalenie prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego.

Goście specjalnego programu poświęconego Gruzji przybliżyli również politykę Rosji wobec Gruzji w latach 90. ubiegłego stulecia. Zdaniem Jerzego Targalskiego problemy narodowościowe były zawsze jedynie pretekstem dla Rosji, która budowała w Gruzji politykę wpływów. - Rosja chciała kontrolować Gruzję przez Abchazję i Osetię Południowej. Ci, którzy chcieli łagodzić konflikty między Abchazja i Osetią a Gruzją byli eliminowani przez rosyjską agenturę – zaznacza Targalski.

Wojciech Górecki przypomina historię Kaukazu, zaznaczając, że to bolszewicy stworzyli pierwszy autonomiczny obwód osetyjski. - Kiedy, Rosjanie zajęli Gruzję, w samym jej sercu powstała Osetia Południowa. To była polityka dziel i rządź – mówi Górecki.

(rk)