Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 23.02.2010

Pielęgniarki gotowe na strajk

W środę zarząd Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych ma zdecydować o ewentualnym rozszerzeniu strajku na cały kraj.

Na razie protestuje kilkaset sióstr z 4 szpitali na Podbeskidziu.

Przedstawicielki protestujących pielęgniarek spotkały się z minister zdrowia. Wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Longina Kaczmarska powiedziała IAR przed spotkaniem, że to Ewa Kopacz zaprosiła siostry do rozmów.



Przewodnicząca związku Dorota Gardias powiedziała w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że mimo obietnic postulaty strajkujących nie zostały spełnione.



Dodała, że siostry czują się upokorzone stojąc ciągle pod jakimś urzędem i walcząc o swoje. Podkreśliła, że "ten protest jest strajkiem o poszanowanie prawa i gwarantowane podwyżki w roku 2007". Dorota Gardias dodała, że podział pieniędzy na podwyżki między poszczególne grupy zawodowe jest niesprawiedliwy, bo pielęgniarki są ciągle pomijane i ignorowane.



Samorząd pielęgniarski chociaż nie bierze udziału w proteście - poparł rozszerzenie strajku na cały kraj.

Wiceminister zdrowia Jakub Szulc mówił wcześniej we wtorek, że resort nie jest pracodawcą i nie ma wpływu na warunki, jakie dyrektorzy szpitali uzgadniają z personelem medycznym. "Właściwe byłoby przystąpienie do rozmów. Jest wola porozumienia ze strony dyrekcji. Chcielibyśmy, aby konflikt został zażegany jak najszybciej, ale do tego potrzebna jest wola obu stron. Na bieżąco monitorujemy sytuację" - powiedział dziennikarzom Szulc. Dodał, że ministerstwo jest zaskoczone pikietą, gdyż spotkanie z zarządem OZZPiP było wcześniej zaplanowane.

"Ten strajk będzie i są podstawy, że się będzie rozwijał. (...) Rządzący powinni zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić" - podkreśliła Hanna Gutowska z Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. "My dwa tygodnie temu byłyśmy u pana ministra Boniego i uprzedzałyśmy o tym, iż dalsze bagatelizowanie problemów, postulatów zgłaszanych przez środowisko pielęgniarek i położnych może zaowocować akcją ogólnokrajową. Ogłoszenie strajku i prowadzenie go, to obowiązek organizacji związkowych, ale samorząd zawodowy nie może milczeć" - dodała.

Przewodnicząca rady Elżbieta Buczkowska zaapelowała do premiera Donalda Tuska o zajęcie się sprawami i postulatami środowiska pielęgniarskiego, wśród których wymieniła m.in.: wzrost wynagrodzeń adekwatnie do kompetencji, kwalifikacji i rangi wykonywanych czynności, poprawę bezpieczeństwa, warunków i organizacji pracy, dostępność do kształcenia ustawicznego oraz opracowanie i wdrożenie programu motywacyjnego dla kandydatek na pielęgniarki. Z danych, które przedstawiła rada wynika, że Polska zajmuje ostanie miejsce w UE pod względem liczby pielęgniarek na tysiąc mieszkańców. Ten wskaźnik w kraju wynosi 5, podczas gdy np. w Niemczech 9,6.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP