Wybory w Rosji pod lupą Parlamentu Europejskiego

Zapowiedziała to Komisja Europejska, która przyznaje, że w sprawach przestrzegania demokratycznych standardów różni się z Rosją. Zarzuty dotyczące nieuczciwego przebiegu wyborów i fałszerstwa na korzyść partii władzy - Jednej Rosji doprowadziły do wielotysięcznych manifestacji w całym kraju. W niedzielę rosyjski prezydent, choć nie zgodził się z zarzutami, zapowiedział zbadanie doniesień o oszustwach.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Przyjmujemy z zadowoleniem zapowiedź prezydenta Miedwiediewa o śledztwie w sprawie fałszerstw podczas wyborów. Oczekujemy, że podczas szczytu przy okazji rozmów o najnowszych wydarzeniach temat wyborów i tego, co się wydarzyło, będzie poruszony - powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Maja Kocijancić.

Przedstawiciele unijnych instytucji już wypowiedzieli się krytycznie o przeprowadzonych wyborach w Rosji. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek wyraził oburzenie częstymi naruszeniami procedur i przypadkami manipulacji podczas liczenia głosów, a także stronniczością mediów. Wyraził też oburzenie, że po raz kolejny na wybory nie zostali zaproszeni obserwatorzy z Parlamentu Europejskiej. Z kolei szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton napisała, że doniesienia o nieprawidłowościach wywołują poważne zaniepokojenie.

IAR, sm