Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 24.05.2012

Tusk broni w Sejmie szefowej MEN przed dymisją

Wniosek o odwołanie Krystyny Szumilas złożył PiS, który ocenił półroczne urzędowanie minister jako "festiwal chaosu niekompetencji, zaniechań, opóźnień i beztroski".
Premier Tusk broni w Sejmie minister edukacji Krystyny SzumilasPremier Tusk broni w Sejmie minister edukacji Krystyny SzumilasPAP/Andrzej Hrechorowicz

Prawo i Sprawiedliwość zwraca uwagę, między nnymi, na wzrost przestępczości w szkołach.

'Przestępczość rośnie bo jest zgłaszana"

Zdaniem premiera wzrost liczby przestępstw w polskich szkołach "to efekt ich lepszego rozpoznawania i zgłaszania". Jak twierdzi Donald Tusk, jeszcze kilka lat temu nie zgłaszano zdarzeń, które dziś są traktowane jako przestępstwa. Szef rządu uważa, że dziś nauczyciele, rodzice i uczniowie nauczyli się tego, co jest przestępstwem i co należy zgłaszać, a także nabrali odwagi i mają w zwyczaju informowanie o takich zdarzeniach.

Broniąc reformy programowej, której zarzuca się ograniczenie zajęć z historii, premier uznał, że powtarzanie całego kursu historii Polski i powszechnej w trzech odsłonach nie jest skuteczne. Dodał, że odnosi wrażenie, że niektóre wystąpienia w Sejmie pokazują, iż dawny sposób nauczania historii przynosił fatalne efekty. Premier zapewnił, że będzie tak działał, aby młodzi Polacy byli wychowani historycznie jak najlepiej.

Donald Tusk zarzucił opozycji, że próbuje wmówić społeczeństwu, że przez działania minister edukacji religia zniknie ze szkół lub będzie odpłatna. Premier zapewnił, że "nie jest intencją rządu ani minister Szumilas, by dokonać zmian w nauczaniu religii w szkołach".

Świadectwo z czarnym paskiem dla Szumilas

Podczas debaty w Sejmie nad wnioskiem o jej odwołanie, minister edukacji Krystyna Szumilas otrzymała "Świadectwo z czarnym paskiem za zniszczenie polskiej edukacji". Wręczył je w imieniu wnioskodawców poseł Sławomir Kłosowski. "Z punktu widzenia formalnego to wniosek PiS, ale podobną opinię wyraża wiele osób" - zaznaczył Kłosowski.

"Polska szkoła do likwidacji?"

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, żę polska szkoła "w wyniku kumulacji błędów obecnej minister" stanęła przed perspektywą likwidacji. "Dość tej lekkomyślnej, krótkowzrocznej i nieodpowiedzialnej polityki, która niszczy polską szkołę, szkodzi polskim nauczycielom i uczniom, szkodzi przyszłości Polski, degraduje pozycję naszego kraju i w dobie globalnej konkurencji podcina skrzydła polskiej młodzieży" - podkreślił Błaszczak.
Przytoczył także słowa Alberta Einsteina, który - jak cytował poseł PiS - powiedział, że młody człowiek opuszczać szkołę jako "harmonijna osobowość, a nie jako specjalista". Jego zdaniem, działania MEN są sprzeczne z maksymą genialnego fizyka.
Wśród największych błędów resortu edukacji szef klubu PiS wymienił kontynuację wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków, pomimo tego, że polskie szkoły nie są przygotowane na przyjęcie małych dzieci. "Pani minister z uporem godnym lepszej sprawy udaje, że nic się nie stało" - podkreślił Błaszczak.
Ponadto szef klubu PiS zarzucił MEN, że ogranicza naukę lekcji historii w szkołach i przypomniał o społecznych protestach w tej sprawie m.in. oświatowej "Solidarności", a także dawnych działaczy opozycji w PRL, którzy w Krakowie przy pomocy naukowców z Instytutu Historii UJ powołali Obywatelską Komisję Edukacji Narodowej. Według Błaszczaka, brak reakcji MEN w tej sprawie spowoduje, że nauka historii będzie wykładana na "tajnych kompletach jak za czasów okupacji".

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mch