Artur Zarzycki przyznaje, że gdy upił się pierwszy raz miał tylko 17 lat. To wtedy na dyskotece zasmakował w alkoholu. Jak mówi, picie bardzo mu się spodobało, bo po alkoholu świat wydawał się bardziej kolorowy. - Kto mógł wiedzieć, do czego mnie to w efekcie doprowadzi? Gdy kończyłem szkołę średnią, moje picie było już niebezpieczne. Z dzisiejszej perspektywy to wiem, ale wtedy nie miałem o tym pojęcia. Mając 25 lat coraz bardziej czułem, że źle się ze mną dzieje. Zacząłem szukać informacji na temat choroby alkoholowej i niestety wszystko zaczęło mi się zgadzać - przyznaje.
Gość Rafała Porzezińskiego mówi, że jak każdy zawsze miał jakieś marzenia i plany na przyszłość. Początkowo myślał o karierze dziennikarza, ale nic z tego nie wyszło. - Później jak zacząłem pracować i jeździć samochodami ciężarowymi, chciałem sobie kupić jakieś mieszkanie, żeby mieć coś swojego, założyć rodzinę. Ale to wszystko zaczęło się oddalać aż doszło do takiego momentu, że w połowie 2013 roku poszedłem na terapię - twierdzi.
Na początku tego samego roku był w tak złym stanie psychicznym, że zaczął nawet myśleć o samobójstwie. - Wiedziałem, że albo coś zrobię, albo skończę to smutne życie, bo to nie ma sensu. Na szczęście te myśli nie były na tyle poważne, by skończyć ze sobą. To było moje dno. Nie byłem w stanie znieść tego, co ze sobą zrobiłem - przyznaje.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Ocaleni w cyklu Twarzą w twarz
Prowadzi: Rafał Porzeziński
Gość: Artur Zarzycki (autor książki "Droga przez piekło")
Data emisji: 14.03.2018
Godzina emisji: 20.13
abi/kk