Gość "Czterech pór roku" przypomniał tradycję wspólnego malowania pisanek, która dziś niestety już zanika. Wokół stołu skupiało się kilka pokoleń danej rodziny, ludzie byli razem. Dziś zdarza się to w nielicznych domach, ale Andrzej Komorowski w popularności programów kulinarnych widzi szansę na odnowę kuchennej wspólnoty.
- Programy o gotowaniu popularne są na całym świecie. One odpowiedziały na zapotrzebowanie ze strony ludzie, nie zostały wykreowane przez media - podkreślił. Terapeuta rodzinny dodał, że mamy potrzebę wspólnego biesiadowania, a gdy tego zabraknie, gubimy bliskość. Mądrość ta znalazła zastosowanie nawet w sztuce flirtu, o czym świadczy powiedzenie "przez żołądek do serca".
Fot. East News/Glow Images
Wspólne gotowanie, rozmawianie przy gotowaniu i jedzeniu, są doskonała okazją, by omówić sprawy domowe, wyjaśnić nieporozumienia albo po prostu ze sobą pobyć. Terapeuta poleca zarówno kucharzenie w domu, jak i wspólne wyjścia. - Trzeba zapraszać przyjaciół, wspólnie gotować, ale także wpadać do małej restauracyjki, wypijać swój kieliszek wina, rozmawiać przyjaźnie z tym samym barmanem. A czasem też zaprosić ją lub jego na kolację - zachęcał.
Co stoi na przeszkodzie do realizowania kulinarnej wspólnoty i czy nie są to tylko wymówki? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy! A tym, którzy już wspólnie gotują, polecamy sobotnią audycję kulinarną Anny Popek - "Smaki zdrowia", na antenie Jedynki ok. godz. 13.40.
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!
(asz, pg)