Rzecznik szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, Nabila Massrali powiedziała, że taka interwencja powinna uwzględniać prawo kraju, w którym do niej dochodzi.
- Przyjęliśmy do wiadomości to, że prezydent Kasym-Żomart Tokajew poprosił o wsparcie państwa Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, aby wysłały siły pokojowe na określony czas dla ustabilizowania sytuacji. Ale jest oczywiste, że taka interwencja powinna przebiegać z poszanowaniem suwerenności i niepodległości Kazachstanu - powiedziała przedstawicielka szefa unijnej dyplomacji.
Kazachstan. Wielki kryzys
W Kazachstanie policja zatrzymuje uczestników antyrządowych demonstracji. W mieście Ałmaty siły porządkowe zatrzymały ponad 2 tysiące osób. Lokalne MSW nadało operacji kryptonim "oczyszczenie".
Wcześniej resort zdrowia poinformował, że w trakcie starć policji z protestującymi funkcjonariusze zastrzelili kilkadziesiąt osób. W wyniku wymiany ognia życie straciło także 13 policjantów. Ogółem w Kazachstanie rannych zostało ponad 1 tys. osób, z których 400 trafiło do szpitali.
Wczoraj protestujący demolowali budynki rządowe, redakcje państwowych mediów i biura lokalnych administracji. W całym kraju ogłoszono stan wyjątkowy.
Do Kazachstanu przylecieli żołnierze oddziałów stabilizacyjnych poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Trzon wojsk stanowią jednostki rosyjskich komandosów.
00:22 11487774_1.mp3 Komisja Europejska o sytuacji w Kazachstanie (IAR)
Czytaj także:
dz