Polskie Radio

Zmarł Stanisław Tym. Aktor miał 87 lat. Posłuchaj radiowych wspomnień artysty

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2024 10:01
Nie żyje Stanisław Tym, legendarny aktor, satyryk, a także felietonista. Artysta miał 87 lat. Przez wiele lat współpracował z Polskim Radiem. We wspomnieniach sam mówił o sobie, że zawodowo uważa się za komediopisarza. Posłuchaj nagrań Stanisława Tyma z archiwum Polskiego Radia.
Nie żyje Stanisław Tym. Miał 87 lat
Nie żyje Stanisław Tym. Miał 87 latFoto: Karol Makurat/REPORTER

Stanisław Tym urodził się 17 lipca 1937 roku w Małkini Górnej. W 1953 roku zdał maturę w CLXV Liceum Ogólnokształcącym w Warszawie. Następnie studiował na kilku warszawskich uczelniach wyższych, m.in. chemię na Politechnice Warszawskiej i przetwórstwo w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, których jednak nie ukończył.

Trudne początki

- Drugi rok to było wszystko, do czego doszedłem. W końcu znalazłem się na piątej wyższej uczelni, to była Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna imienia Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Opiekunem mojego roku był Jan Świderski. Dwa lata trzymał mnie na tym roku, a potem wyrzucił za brak postępów w nauce. I znalazłem się na lodzie - wspominał Stanisław Tym w audycji Anny Retmaniak z cyklu "Portret słowem malowany" w Polskim Radiu w 1995 roku.


Posłuchaj
14:16 „Drugi rok to było wszystko do czego doszedłem”. Audycja Anny Retmaniak o Stanisławie Tymie z cyklu „Portret słowem malowany” (PR, 21.05.1995).mp3 "Drugi rok to było wszystko, do czego doszedłem". Audycja Anny Retmaniak o Stanisławie Tymie z cyklu "Portret słowem malowany" (PR, 21.05.1995)

 

Tym dodawał, że już w czasie studiów był wielkim entuzjastą teatrów studenckich – silnie związany był również z klubem i kabaretem "Stodoła", gdzie początkowo pełnił funkcje bramkarza i szatniarza, a w 1958 roku zadebiutował jako autor tekstów scenicznych.

Od czasu opuszczenia PWST związał się ze Studenckim Teatrem Satyryków (STS). W latach 1960–1972 był tam aktorem, autorem tekstów, reżyserem, a także przez jeden sezon (1963/1964) dyrektorem placówki.

- Kształtowało mnie wszystko, ale myślę, że najwięcej jestem winien wdzięczności Jerzemu Dobrowolskiemu i STS-owi. Jerzy to był człowiek, który w stosunku do świata i również do siebie był bezkompromisowy. Miał w sobie potrzebę mówienia prawdy, jednocześnie był przebiegły, złośliwy, bardzo inteligentny i utalentowany – mówił Stanisław Tym w audycji Anny Napiórkowskiej z cyklu "Sekrety, konkrety" w 2001 roku.

Mocne wejście "na rynek"

W 1961 roku Stanisław Tym zadebiutował jako autor skeczem na zawodowej scenie.

- Reżyserem tego przedstawienia był Adam Hanuszkiewicz. W skeczu dwie główne role grały Stefcia Górska i Tadeusz Fijewski. Miałem od razu wspaniałe wejście "na rynek", bo oni grali to kaskadersko – podkreślał Tym w Polskim Radiu.

W 1966 roku zadebiutował w STS-ie jako autor dramatyczny sztuką "Poczta się nie myli" w reżyserii Izabelli Cywińskiej, ze scenografią prof. Andrzeja Sadowskiego. W przedstawieniu wystąpili: Bronisław Pawlik, Barbara Krafftówna, Aleksander Dzwonkowski i Konstanty Pągowski.

- Życzę każdemu młodemu człowiekowi, który dzisiaj zaczyna pisać i stara się dostać na scenę jako autor, żeby miał takie debiuty, jak ja miałem. Nie chodzi mi o wartość literacką, tylko o to, jacy ludzie to robili i jak to było traktowane – zaznaczał Stanisław Tym.

- Mieć w życiorysie pisanie tekstów dla Edwarda Dziewońskiego, Bogumiła Kobieli, Bronisława Pawlika, Wiesława Gołasa, Jana Kobuszewskiego, Ireny Kwiatkowskiej to coś nadzwyczajnego. Przecież to są słupy milowe polskiej komedii, polskiego kabaretu, estrady. To ludzie, o których można mówić godzinami – dodawał w audycji Bogumiły Prządki i Iwony Malinowskiej z cyklu "Kabaretowe numery i klimaty" w 2011 roku.


Posłuchaj
21:43 „Tak się dla mnie szczęśliwie złożyło, że zostałem człowiekiem zawodowo piszącym”. Rozmowa Bogumiły Prządki i Iwony Malinowskiej ze Stanisławem Tymem "Tak się dla mnie szczęśliwie złożyło, że zostałem człowiekiem zawodowo piszącym". Rozmowa Bogumiły Prządki i Iwony Malinowskiej ze Stanisławem Tymem w audycji z cyklu "Kabaretowe numery i klimaty" (PR, 2011)

 

Jego skecze robiły furorę

W 1964 roku Stanisław Tym zdał w Warszawie eksternistyczny egzamin aktorski. W kolejnych latach (1966–1970) był współautorem tekstów i aktorem kabaretów "Owca", "Dudek", "Lopek" i "Wagabunda".

- Tak się stało, że kiedy zacząłem pisać, miałem też szczęście do świetnych aktorów, znakomitych wykonawców, reżyserów i oni mnie temperowali. To było naprawdę ogromnie ważne dla mnie – ta edukacja pod kierunkiem ludzi wybitnych, jeśli chodzi o pióro, komedię, żart – podkreślał Tym.

Szeroką popularność przyniosły mu zwłaszcza telewizyjne transmisje występów kabaretowych. Do jego słynnych skeczy zaliczyć należy m.in. "Ucz się Jasiu" w wykonaniu Jana Kobuszewskiego, Wiesława Gołasa i Wiesława Michnikowskiego czy "Na wyrębie" w wykonaniu Jana Kobuszewskiego i Bronisława Pawlika.

Jerzy Markuszewski, reżyser, satyryk, twórca i główny animator STS-u, mówił w Polskim Radiu w 2001 roku, że z początku sprzeciwiał się temu, co zaczął dla kabaretu pisać Stanisław Tym ("było to bardzo jakoś nie w moim wyobrażeniu na temat dobrego tekstu"). Później docenił jego twórczość.

- Napisał taki tekst, który na siłę wcisnął do programu Andrzej Jarecki, wielki fan Stasia. I tekst odniósł wielki sukces. Byłem zdumiony, że ludzie tak zareagowali na niego. Od tej pory zaczęła się kariera Stasia jako dostarczyciela tekstów. Napisał m.in. tekst, który zrobił ogromną karierę, do dziś jest jeszcze grywany w studenckich różnych teatrach: "Na wyrębie" – wspominał Jerzy Markuszewski.

Stanisław Tym szybko zdobył popularność i pisał coraz więcej sztuk, skeczy, słuchowisk radiowych, a także scenariuszy do filmów Stanisława Barei, w których również występował, a nawet był ich współreżyserem.

Do historii przeszły następujące role filmowe Stanisława Tyma: kaowca w "Rejsie" Marka Piwowskiego (1970), Zenka w "Nie ma róży bez ognia" (1974), Tadeusza Dudały w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" (1978) oraz Ryszarda Ochódzkiego w kultowym już "Misiu" (1980) - wszystkie trzy w reżyserii Stanisława Barei - i w "Rozmowach kontrolowanych" Sylwestra Chęcińskiego (1991).

- Staś wydawał mi się taki proletariacki, wręcz gminny, nawet lumpenproletariacki. A to właśnie było złudzenie, ponieważ w duchu, w środku, jest człowiekiem niezwykle delikatnym, subtelnym i ma – co jest bardzo ważne – bardzo poważne podejście do życia. I zawsze miał. (…) To jest aż dziwne, że on potrafi dowcipnie i śmiesznie pisać o rzeczach, które go bolą i do szału wręcz doprowadzają – mówiła poetka Agnieszka Osiecka w Polskim Radiu w 1995 roku.

- Największy sukces Stasia - to trzeba powiedzieć szczerze - polega na jakimś takim wielkim zaskoczeniu dla publiczności: jego wyglądem i wielkim intelektualnym esprit. On zawsze robi wrażenie everymana, człowieka, którego spotyka się wszędzie i który nie wyróżnia się. To jest w sumie wielka zaleta, dlatego że on może wejść w każde środowisko i jego biorą za swojaka. Tu jest jego wielka siła zdobywania materiału – dodawał pisarz i kompozytor Jarosław Abramow-Newerly w tej samej audycji Anny Retmaniak.


Posłuchaj
37:00 „Kształtowało mnie wszystko, ale myślę, że najwięcej jestem winien wdzięczności Jerzemu Dobrowolskiemu i STS-owi”. Audycja Anny Napiórkowskiej o Stani "Kształtowało mnie wszystko, ale myślę, że najwięcej jestem winien wdzięczności Jerzemu Dobrowolskiemu i STS-owi". Audycja Anny Napiórkowskiej o Stanisławie Tymie z cyklu "Sekrety, konkrety" (PR, 16.05.2001)

 

"Pisanie żartów to ciężki zawód"

Abramow-Newerly dopowiadał, że zawsze imponowała mu niezależna postawa Tyma, zarówno jako autora satyrycznego, jak i felietonisty. Tutaj warto zaznaczyć, że Stanisław Tym w 1976 roku podpisał list protestacyjny do Komisji Nadzwyczajnej Sejmu PRL przeciwko zmianom w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Odtąd jego nazwisko znajdowało się na specjalnej liście ówczesnej cenzury.

- Byliśmy poddawani potężnej presji cenzury i nadzoru ideologicznego. Sprawdzanie, jak daleko możemy się posunąć, było jednym z elementów naszej pisarskiej, teatralnej codzienności. Przecież nam zdejmowano całe programy. Pisanie żartów to ciężki zawód – mówił Tym w Polskim Radiu w 2011 roku.

W latach 1984-1986 był on dyrektorem Teatru Dramatycznego w Elblągu. Następnie w latach 1987-1994 związał się z Teatrem Rampa, a w latach 1994-2006 z Teatrem Powszechnym. W tym ostatnim wystawił m.in. sztukę "Zapomniane słowa" z udziałem kompozytora Jerzego Derfla, który mówił w Polskim Radiu w 2001 roku, że Stanisław Tym to "człowiek niereformowalny, nieobliczalny, nieprzewidywalny i niesamowicie utalentowany".

- Przez długie lata naszego bytowania w obozie socjalistycznym był moim kompasem i sumieniem. A i teraz, kiedy wybuchła wolność i wydawało się, że własne sumienie powinno wystarczyć, okazuje się, że jest mi jeszcze bardziej niezbędny. I chyba nie tylko mnie, czego dowodem może być jego sztuka pod tytułem "Zapomniane słowa" – wspominał Jerzy Derfel.

- Tam mogę stwierdzić naocznie, jak bardzo potrzebne są ludziom jego mądre żarty i wnikliwe spostrzeżenia oraz jego własny sposób na życie, który brzmi: "idź za marzeniem aż do końca" – dodawał.

Stanisław Tym uważany był za mistrza drobnych, zwłaszcza humorystycznych form literackich. Mimo że przy okazji jego dokonań wspomina się głównie jego role filmowe, on sam podkreśla, że uważa siebie za komediopisarza.

- Tak się dla mnie szczęśliwie złożyło, że zostałem człowiekiem zawodowo piszącym. To wszystko, co mówią na mój temat – aktor, reżyser, satyryk i tak dalej, ja uważam za rzeczy dopełniające – podkreślał w Polskim Radiu.

- Natomiast zaznałem zaszczytu i wielkiego honoru znalezienia hasła "Stanisław Tym" w jakiejś encyklopedii, gdzie jest napisane bardzo pięknie: "Stanisław Tym, komediopisarz". Zachwyciłem się tym, bo chyba rzeczywiście piszę komedie. Generalnie rzecz biorąc, zawodowo uważam się za komediopisarza – dodawał Tym.

Stanisław Tym był laureatem wielu nagród, m.in. za najlepszy scenariusz do filmu "Rozmowy kontrolowane" na FPFF w Gdyni (1992), Nagrody Kisiela dla najlepszego publicysty (1998), nagrody telewizyjnego Pegaza "za poczucie humoru i przenikliwość umysłu" (2002) oraz nagrody Mistrz Mowy Polskiej "za popularyzację języka polskiego" (2010).

pcz

Czytaj także

Janusz Szpotański. "Wyzwał los, kiedy wszyscy trzęśli się ze strachu"

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2024 05:45
– Władysław Gomułka nazwał mnie w przemówieniu "człowiekiem ziejącym sadystycznym jadem na naszą partię i rząd". Ucieszyło mnie to, gdyż on moją twórczość w jakiś sposób spopularyzował – mówił w 1987 roku przed radiowym mikrofonem Janusz Szpotański. 13 października 2001 roku zmarł ten znakomity poeta, satyryk, autor prześmiewczych poematów i pamfletów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Księżna Daisy. Dziesięć faktów z życia pani na zamku Książ

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2024 05:45
– W historii Daisy jest wszystko: miłość i wojna, ogromna fortuna i jej utrata, zdrada i problemy z dziećmi. Dlatego jej postać tak fascynuje – podkreślał w Polskim Radiu Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless, opowiadając o tej jednej z najpiękniejszych i najbardziej adorowanych kobiet przełomu XIX i XX wieku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"To ikona naszej popkultury". Pan Samochodzik i jego światy

Ostatnia aktualizacja: 12.07.2023 05:45
– Przeczytałem największe bestsellery dla młodzieży i doszedłem do wniosku, że istnieją pewne określone prawa, które stwarzają popularność – opowiadał w archiwalnym radiowym wywiadzie Zbigniew Nienacki o swoim cyklu "Pan Samochodzik". Przy okazji premiery nowego filmu na podstawie powieści "Pan Samochodzik i templariusze" warto przyjrzeć się fenomenowi książek o panu Tomaszu i poszukiwaniach skarbów.
rozwiń zwiń