- Mikołajek przecież bardzo lubi jeść i w książce sporo kręci się wokół jedzenia – opowiada Agnieszka Kręglicka, "ambasador Mikołajka" w naszym kraju. – To bohater, którego dzieci uwielbiają a to dobry pretekst, by zachęcić je do gotowania.
Zdaniem Kręglickiej pozostawienie dzieci samych w kuchni wcale nie musi oznaczać zagrożenia pożarowego. – Żeby gotowanie przez dzieci było bezpieczne, najlepiej zacząć przyzwyczajać je do tego jak najwcześniej – tłumaczy Kreglicka. – Zabawa przykrywkami i tłuczkami też jest super, a my tym czasem już przyzwyczajamy malucha do obecności w kuchni.
Według gościa Czwórki, dzieci mają talent kulinarny i chcą go rozwijać nawet jeśli nam się wydaje, ze jeszcze nie potrafią. – takich wypadków kuchennych jest znacznie mniej niż sobie wyobrażamy – zapewnia Kręglicka. – A jeśli możemy towarzyszyć dzieciom to jest jeszcze fajniej.
Pomysł na to, by przygody Mikołajka przerzucić na grunt kulinarny zrodził się we Francji. Autorki opracowały przepisy pod kątem dzieci. – Bardzo dużo przepisów jest podstawowych, ale sporo jest także ambitnych – twierdzi Kręglicka. – To cieszy, bo zazwyczaj autorzy książek kulinarnych dla dzieci trzymają się ustandaryzowanych kanonów, a to trochę nudne.
Więcej na ten temat dowiesz się, słuchając całej rozmowy w audycji "Pod lupą", lub oglądając ją na wideo.
(kd)