Powieści na antenie

"Adam"

Ostatnia aktualizacja: 11.11.2022 11:24
W cyklu "To się czyta" prezentowaliśmy nową publikację Cezarego Harasimowicza "Adam". Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Lira. Fragmenty w Dwójce czytał Mariusz Bonaszewski.
Mariusz Bonaszewski
Mariusz BonaszewskiFoto: Wojciech Kusiński/PR

To nie jest nudna biografia wieszcza, nic z tych rzeczy. To zeznanie pewnej tajemniczej postaci. W tej niesamowitej historii narratorem jest… No właśnie – kto? Bies, licho, a może sam… diabeł, opiekujący się Adamem od kołyski w Zaosiu po istambulskie łoże śmierci? Czy bez interwencji tego czarciego ducha nie mielibyśmy wieszcza oraz Polski – Chrystusa narodów?

Mickiewicz nie jawi się tu wyłącznie jako geniusz, cudowne dziecko romantyzmu. Jest mężczyzną z krwi i kości – delikatnym i uduchowionym, ale też kochliwym, burkliwym, zadufanym w sobie, równie skłonnym do uniesień, jak i konfliktów.

"Harasimowicz maluje swoim genialnym piórem dwóch – jakby ulepionych z innej gliny – poetów. Tego, którego duch unosił się wysoko w otchłanie Kosmosu i który – natchniony prawami Absolutu – tworzył swoje dzieła, i tego drugiego, który brodząc po ugorach codziennego życia, szukał sensu istnienia. […] Adam to opus magnum autora, które porwało mnie bez reszty przy lekturze, a wierzę, że w przyszłości zdobędzie serca milionów…". Jerzy Antczak, reżyser.

[opis pochodzi od wydawcy]

Posłuchaj
09:51 cezary-harasimowicz-adam-1- 2022_11_07-11-02-44.mp3 "Adam" Cezarego Harasimowicza. Czyta Mariusz Bonaszewski, fragment 1. (To się czyta/Dwójka) 

09:51 cezary-harasimowicz-adam-2 2022_11_08-11-02-58.mp3 "Adam" Cezarego Harasimowicza. Czyta Mariusz Bonaszewski, fragment 2. (To się czyta/Dwójka)

09:54 To się czyta Dwójka 9 listopad 2022 11_01_04.mp3 "Adam" Cezarego Harasimowicza. Czyta Mariusz Bonaszewski, fragment 3. (To się czyta/Dwójka)  

09:53 to-sie-czyta-frag-4 2022_11_10-11-01-03.mp3 "Adam" Cezarego Harasimowicza. Czyta Mariusz Bonaszewski, fragment 4. (To się czyta/Dwójka)

10:26 Dwójka to się czyta 11.11.2022.mp3 "Adam" Cezarego Harasimowicza. Czyta Mariusz Bonaszewski, fragment 5. (To się czyta/Dwójka)  

***

Tytuł audycji: To się czyta

Przygotowała: Elżbieta Łukomska

Daty emisji: 7.11.11.2022

Godzina emisji: 11.00


Czytaj także

Towarzystwo Filomatów. Mickiewicz debiutuje jako poeta i biurokrata

01.10.2024 05:50
– Towarzystwo Filomatów, czasami posądzane o związki z masonerią, miało bardzo rozbudowaną hierarchię, referaty wygłaszano co tydzień, a wielkie posiedzenia wyborcze odbywały się co trzy miesiące – mówił w Polskim Radiu w 2002 roku dr Eligiusz Szymanis, znawca literatury romantycznej.
Tomasz Zan, Franciszek Malewski i Adam Mickiewicz - niektórzy członkowie Towarzystwa Filomatów
Tomasz Zan, Franciszek Malewski i Adam Mickiewicz - niektórzy członkowie Towarzystwa FilomatówFoto: Polskie Radio/grafika na podstawie materiałów dostępnych w domenie publicznej (Polona.pl i wikimedia.org)

1 października 1817 roku w Wilnie powstało Towarzystwo Filomatów, tajny związek studentów i absolwentów Uniwersytetu Wileńskiego. Pierwotnym celem grupy było samokształcenie i wzajemna pomoc w nauce. Później dołączono do tego idee upowszechniania wiedzy, filozofii liberalnej i kształtowania postaw obywatelskich, co zwróciło uwagę carskiej policji i zakończyło się procesem członków stowarzyszenia w latach 1823-1824.

***

Zobacz więcej:

***

O Towarzystwie Filomatów, a także związkach z niego powstałych, takich jak Zgromadzenie Filaretów, nie byłoby tak głośno, gdyby nie fakt, że jednym z założycieli tych grup był Adam Mickiewicz, a także gdyby nie to, że proces filomatów i filaretów został przez poetę uwieczniony (i od razu zamieniony w legendę) w jego trzeciej części "Dziadów".


Posłuchaj
17:07 towarzystwo filomatów____2921_02 eligiusz szymanis 30 09 2002.mp3 Dr Eligiusz Szymanis: Towarzystwo Filomatów do dziś jest owiane ogromną tajemnicą (PR, 30.09.2002)

 

Romantyzm konstruktywny

Na tym jednak powiązania Towarzystwa Filomatów z poezją romantyczną się nie kończą. Choć tylko część młodzieńców studiowała kierunki związane z literaturą, wiersze pisali wszyscy założyciele grupy - prócz Mickiewicza byli to Józef Jeżowski, Tomasz Zan, Onufry Pietraszkiewicz, Erazm Poluszyński i Brunon Suchecki - a także szeregowi członkowie stowarzyszenia (m.in. Aleksander Bohatkiewicz, Aleksander Chodźko, Ignacy Domeyko i Jan Czeczot). Nie wszyscy byli poetami z powołania – w tamtym czasie na Uniwersytecie Wileńskim układanie rymowanych strof było po prostu jednym z zadań na zajęciach z poetyki, które mieli wszyscy.


Posłuchaj
03:57 tomasz zan - przywódca wileńskich filomatów___2248_02 Andrzej Notkowski 16 07 2002.mp3 Prof. Andrzej Notkowki o życiu i działalności Tomasza Zana w audycji "Kronika niezwykłych Polaków" (PR, 16.07.2002)

 

W gronie sześciu założycieli Towarzystwa Filomatów Adam Mickiewicz nie był osobą najważniejszą pod względem miejsca w hierarchii, jednak bez wątpienia górował nad innymi talentem poetyckim. W czasach działalności Towarzystwa intensywnie rozwijał swój warsztat literacki, drukując w prasie pierwszy wiersz w 1818 roku, a w 1922 roku publikując słynne "Ballady i romanse", książkę, której wydanie zostało uznane za symboliczny początek polskiego romantyzmu.

– Towarzystwo Filomatów istnieje w polskiej historii przede wszystkim dlatego, że funkcjonował w nim Mickiewicz, a założenia i pewna osnowa intelektualna towarzystwa stały się osnową poezji Mickiewicza, a zatem całej polskiej kultury i całego nowożytnego myślenia, które z tej poezji się wywodzi – ocenił dr Eligiusz Szymanis, który w 2002 roku był gościem Anny Borkowskiej.

Literaturoznawca zwrócił uwagę na to, jak charakter Towarzystwa Filomackiego wpłynął na szczególny kształt romantyzmu w wersji Mickiewiczowskiej, którą, w przeciwieństwie do romantyzmu zachodnioeuropejskiego, nazwać można "romantyzmem konstruktywnym".

– Oczywiście trzeba pamiętać, że u nas był inny układ polityczny – zaznaczył badacz. – Jednak porządek Mickiewicza, trochę biurokratyczny, trochę matematyczno-przyrodniczy powodował, że romantyzm generował wartości pozytywne, że był to nowy typ poznania. Poeta to ktoś, kto odkrywa prawdę oraz ją tłumaczy. Paradoksalnie największy polski romantyk, właśnie za sprawą idei filomackich, jest nieromantyczny – powiedział.


Posłuchaj
14:36 archiwum filomatów___pr ii 15244 Czesław Zgorzelski 27 11 1992.mp3 Czesław Zgorzelski o dziejach Archiwum Filomatów, czyli zbioru autografów Mickiewicza i jego przyjaciół ze studiów, zgromadzonego przez spadkobierców Onufrego Pietraszkiewicza (PR, 27.11.1992)

 

Za trzy miesiące koniec kadencji

Jan_Śniadecki.jpg
Jan Śniadecki. Romantyzmowi przeciwstawiał "mędrca szkiełko i oko"

Owa nieromantyczność i biurokratyczność wiązała się ściśle z ideowym fundamentem ugrupowania filomackiego oraz formułą jego organizacji. Filomaci posiadali bardzo rozbudowaną hierarchię i strukturę, skomplikowaną dodatkowo powstałymi później związkami zależnymi: m.in. Zgromadzeniem Filaretów, Towarzystwem Przyjaciół Pożytecznej Zabawy (tzw. Promieniści), Związkiem Przyjaciół i Filadelfistami Błękitnymi. Filomaci mieli rząd i prezydenta, władze zaś zmieniały się co trzy miesiące podczas posiedzeń wyborczych. Ponieważ grupa działała tajnie, pełnię wiedzy o jej funkcjonowaniu posiadało grono kilku wtajemniczonych osób, w tym właśnie Adam Mickiewicz. Ze względu na te okoliczności, jak przyznaje Eligiusz Szymanis, działalność filomatów można określić "młodzieżową zabawą".

– W końcu ci założyciele mają wówczas niewiele ponad 18 lat, w związku z czym to jest takie Towarzystwo, które dzisiaj zakładaliby uczniowie trzeciej klasy liceum, a przecież działania tychże, z całym szacunkiem dla nich, traktujemy z umiarkowaną powagą – zauważył.

"Zabawę" tę Mickiewicz traktował jednak bardzo poważnie, w istotny sposób przyczyniając się do tworzenia i utrwalania biurokratycznego systemu organizacji, i ten właśnie biurokratyzm do pewnego stopnia zdefiniował jego późniejsze prace literackie i polityczne. - Mickiewicz takim biurokratą po części pozostał aż do "Składu zasad" – stwierdził Eligiusz Szymanis.

Skąd to nieromantyczne zamiłowanie do porządku? Zdaniem literaturoznawcy to wynik faktu, że powstałe u progu romantyzmu Towarzystwo "niemalże w całości było produktem epoki poprzedniej", a "filomaci to była wielka fascynacja oświeceniem". Stąd właśnie filomackie uwielbienie dla światopoglądu naukowego ("filomaci" to po grecku po prostu "miłośnicy nauki") i dla filozofii libertynizmu, zupełnie inny typ religijności i przekonanie o możliwości podporządkowania sobie świata. Dlatego właśnie Mickiewicz-filomata był tak bardzo nieromantyczny. A przecież w pewnym sensie pozostał filomatą do końca życia.


Posłuchaj
22:19 mickiewicz jakiego mniej znamy - wilno filomatów Alina Kowalczykowa Zbigniew Siatkowski Zbigniew Sudolski 31 05 1998.mp3 Alina Kowalczykowa, Zbigniew Siatkowski i Zbigniew Sudolski o Wilnie filomatów w audycji z cyklu "Mickiewicz jakiego mniej znamy" (PR, 31.05.1998)

 

"Adamie, ty nie jesteś sam"

Wspólna nauka i wspólne przeżywanie uniesień artystycznych, idee wzajemnego dążenia i wspierania się na drodze ku doskonałości moralnej, wreszcie: związanie tajemnicą konspiracyjnego działania oraz po prostu młodość, która "dodaje skrzydeł", jest pełna ambicji i projektów na przyszłość – to wszystko stało się źródłem braterstwa filomatów, dało im poczucie przynależności do grupy. Ich drogi miały niebawem się rozejść, ale wielka przyjaźń pozostała na długo.

"Adamie, ty nie jesteś sam; straty [twe] i gorycze cała nasza dzieli rodzina; nie upadaj na umyśle, pomnij sobie, coś rodzinie naszej winien" – napisał raz do Mickiewicza Onufry Pietraszkiewicz. W latach 1823-1824 młodzieńcy mogli sprawdzić, ile znaczą te słowa, wtedy bowiem ich przyjaźń została wystawiona na próbę.

Wielka Emigracja 1200 Polona.png
Polska na wygnaniu. Wielka Emigracja pozwoliła nam przetrwać

W 1823 roku do Wilna przybył senator Nikołaj Nowosilcow, który, wyposażony przez wielkiego księcia Konstantego w olbrzymią władzę, rozpoczął śledztwo w sprawie wydarzeń, które władze uznały za antycarskie. Wszystko zaczęło się 15 maja tego samego roku (3 maja według starej rachuby czasu), gdy uczniowie gimnazjum wileńskiego napisali na tablicy "Vivat Konstytucja 3 Maja". W kolejnych tygodniach podobnych napisów pojawiło się więcej w różnych częściach miasta.


Posłuchaj
20:05 3 maja w listach filomatów i filaretów Zbigniew Sudolski 3 05 2000.mp3 Zbigniew Sudolski o obecności tematu 3 maja w listach filomatów i filaretów (PR, 3.05.2000)

 

Nowosilcow, zwolennik rusyfikacji i nieprzejednany wróg polskiego patriotyzmu, z inkwizytorskim zapałem zabrał się do pracy. Śledztwo bardzo szybko dało rezultaty - senator odkrył istnienie filomatów i filaretów, którym następnie wytoczono proces o działalność przeciw caratowi. Oskarżeni z początku nie mogli tego zrozumieć. Przecież ich stowarzyszenia służyły krzewieniu nauki i uprawianiu literatury. Hasła polityczne filomatów nie były wymierzone w cara. Gdyby nie proces, zapewne chętnie pozostaliby rosyjskimi poddanymi.

– Kazimierz Wyka bardzo pięknie napisał w książce o pokoleniach literackich, że jeżeli filomaci sami nie zdawali sobie sprawy z politycznego charakteru własnej działalności, to przekonał ich o tym senator Nowosilcow. W państwie totalitarnym każda forma wolnego przejawu myśli staje się działalnością polityczną – powiedział dr Eligiusz Szymanis.

Filomaci spędzili najpierw kilka miesięcy w areszcie. Adam Mickiewicz spędził czas od jesieni 1823 do marca 1824 roku zamknięty w klasztorze bazylianów w Wilnie, a po wyroku sądu, podobnie jak dziewięciu jego przyjaciół, został skazany na zesłanie w głąb Rosji na czas nieokreślony. Tomasz Zan, który w czasie procesu wziął na siebie wyłączną odpowiedzialność za powołanie i kierowanie związkami filomatów i filaretów, spędził rok w twierdzy.


Posłuchaj
13:37 klub nastolatków____1958_98 wiesław rzońca 25.06.1998.mp3 Dr Wiesław Rzońca: ktoś doniósł na Mickiewicza, być może po to, by odwrócić uwagę od tych, którzy rzeczywiście byli zaangażowani politycznie (PR, 25.06.1998)

 

Wprawdzie wyroki dla filomatów na tle carskiego terroru tamtego czasu i tragicznych losów wielu innych Polaków nie należały do najsroższych, jednak proces odbił się echem w środowiskach patriotycznych jako dowód antypolskiej zaciekłości Rosjan. Kary dla tych bardzo młodych ludzi były przecież zupełnie nieadekwatne. Ale nie tylko dlatego pamiętamy o tym do dzisiaj.

Adam Mickiewicz, pisząc w 1832 roku w Dreźnie arcydzieło polskiego dramatu romantycznego, czyli "Dziadów część trzecią", powrócił do czasu represji Nowosilcowa. Czerpiąc z faktów i portretując autentyczne osoby, tym właśnie utworem poeta dał polskiej kulturze legendę filomatów i filaretów. Dlatego dziś o tej w gruncie rzeczy lokalnej sprawie z zamierzchłej przeszłości, jaką była działalność grupki studentów na jednej z wielu uczelni ówczesnego imperium rosyjskiego, dowiaduje się każdy uczeń polskiej szkoły.

mc

Czytaj także

Obrzędowość i niezwykły bohater. Odkrywamy tajemnice "Dziadów" Mickiewicza

04.11.2022 12:10
Listopad to miesiąc zadumy. Zwłaszcza 1 i 2 listopada wspominamy naszych zmarłych bliskich, krewnych i znajomych. Przy tej okazji warto sięgnąć po "Dziady" Adama Mickiewicza. Części II i IV, powstałe w latach 1820-1822, przywołują zbiór przedchrześcijańskich obrzędów, rytuałów i zwyczajów.
Utwór Dziady Adama Mickiewicza z zasobów Biblioteki Uniwersyteckiej KUL
Utwór "Dziady" Adama Mickiewicza z zasobów Biblioteki Uniwersyteckiej KULFoto: (wj/ibor) PAP/ Wojtek Jargiło
Posłuchaj
09'57 Obrzędowość i niezwykły bohater. Odkrywamy tajemnice "Dziadów" Mickiewicza (Kulturalna Jedynka/Jedynka)
więcej

Dr hab. Ewa Hoffmann-Piotrowska z Instytutu Literatury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że tematem wiodącym w twórczości Adama Mickiewicza jest tzw. świętych obcowanie. - Komunia żywych i umarłych. Podstawowy dogmat wiary chrześcijańskiej był osią konstrukcyjną nie tylko "Dziadów", ale i wielu innych wypowiedzi Mickiewicza - tłumaczy w rozmowie z Anną Stempniak.

Wschodnia obrzędowość

Zdaniem gościa ballada "Romantyczność", oparta na miłosnym motywie i tęsknocie Karusi za zmarłym Jasieńkiem, jest w istocie wstępem do drugiej części "Dziadów". Tu znajdziemy wypowiedziane przez gromadę ludzi słowa: "Jasio być musi przy swej Karusi, On ją kochał za żywota". - Ta relacja jest trwała, silna, bardzo wyrazista - mówi dr hab. Ewa Hoffmann-Piotrowska. Zwraca jednak uwagę, że obrzęd "Dziadów" w czasach Mickiewicza wyglądał nieco inaczej, niż przedstawił to poeta we wstępie dramatu.

Pewien ślad odnajdujemy w pierwszym szkicu drugiej części "Dziadów", który zachował się do naszych czasów. To tzw. kopia Czeczota, która została jednak przez Mickiewicza zarzucona. - Poeta w miarę wiernie przedstawił obrzęd, w jakim mógł uczestniczyć. Bo na terenach dzisiejszej Białorusi Mickiewicz miał znacznie większą szansę wejść do kościoła greckokatolickiego niż do kościoła obrządku zachodniego - tłumaczy gość "Kulturalnej Jedynki". 

Bohater "niedocieczony"

Mickiewicz pracował nad "Dziadami" dziesięć lat. Swojego dzieła nie ukończył, wiemy o tym, że miał szkice kolejnych fragmentów. Ideą przewodnią tych części poematu, które opublikowano, jest relacja pokoleniowa między tymi, którzy odeszli, a tymi, którzy zostali. - Misterium pamięci, które dzieje się w każdej części, jest fundamentem "Dziadów". Druga rzecz to relacja między jednostką a wspólnotą - przekonuje dr hab. Ewa Hoffmann-Piotrowska. 

Charakterystyczny jest tutaj również bohater. Gustaw z IV części "Dziadów" jest "migotliwy i niedocieczony". Gdy o północy znika z domu księdza, pojawia się jako widmo w cmentarnej kaplicy w drugiej części dramatu Mickiewicza. - Jest to bardzo nowoczesny obraz bohatera, o takiej rozchwianej podmiotowości. Kiedy mamy świadomość, że uporządkowaliśmy los Gustawa, że pod koniec IV części nam się uczłowieczył, to nagle pojawia się jako widmo. W dodatku widmo, które nic nie mówi - słyszymy.

To bohater o różnych wcieleniach. Bohater, który na naszych oczach dojrzewa, pulsuje. 

YouTube/Fundacja Języka Polskiego

***

Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Prowadziła: Anna Stempniak

Gość: dr hab. Ewa Hoffmann-Piotrowska (Instytut Literatury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego)

Data emisji: 3.11.2022

Godzina emisji: 23.45

mg