Kury z zębami…? Nie jest to bynajmniej tytuł kolejnego niskobudżetowego horroru. Okazuje się, że wystarczy jedna mała mutacja, by na etapie rozwoju embrionalnego kurzym zarodkom wyrosły zęby. I to nie byle jakie zęby – kształtem bowiem przypominające uzębienie krokodyla.
Mutacja, uruchamia ekspresję genów uśpionych przez blisko 80 milionów lat – genów wspólnego przodka dosyć blisko spokrewnionych ze sobą ptaków i gadów. Mutacja jest letalna – zębate kurczaki nigdy się nie klują. Zęby nie są jedyną anomalią rozwojową - zarodki obumierają na późnym etapie rozwoju.
Odkrycie zębów u obumarłych zarodków skłoniło naukowców z Uniwersytetu w Manchesterze do podjęcia próby indukowania ekspresji genów odpowiedzialnych za rozwój zębów, u zwykłych, zdrowych kurcząt. Jako że wszystkie geny potrzebne do wytworzenia zębów są zachowane w genomie, teoretycznie wystarczy tylko je obudzić i pokierować ich ekspresją. Okazało się, że w praktyce jest to możliwe…
Tego typu odkrycia nie tylko pozwalają zrozumieć i śledzić rolę pojedynczych genów w procesie ewolucji. Według kierującego badaniami profesora Marka Fergusona, wyniki badań mogą znaleźć również zastosowanie praktyczne. Skoro, manipulując ekspresją genów, da się uruchomić cały szlak genów, potrzebnych do wzrostu zębów u kury, dlaczego nie spróbować czy na podobnej zasadzie nie da się odtwarzać brakujących (lub utraconych na przykład w wypadku) zębów u innych organizmów… na przykład u ludzi? Być może w przyszłości, zamiast zakładać protezę, będzie wystarczyło zastosować odpowiednią terapię genową…
Jakub Urbański
Na podstawie: Current Biology