Niemieccy archeolodzy od kilku lat tropią ślady Marcina Lutra, największego niemieckiego reformatora religijnego, który zapoczątkował Reformację. Przebadano domy, w których mieszkał i wychował się Marcin Luter. Znaleziska dostarczyły sensacyjnych informacji, które demitologizują postać Lutra i dostarczają nieznanych informacji na temat jego prywatnego życia.
Bohater w toalecie
Marcin Luter (ur. 10 listopada 1483, zm. 18 lutego 1546) był początkowo niemieckim mnichem i teologiem, którego idee zmieniły nie tylko historię Kościoła, ale poważnie wpłynęły na dzieje Europy. Zapoczątkowana przez niego Reformacja podzieliła chrześcijan na wrogie obozy, które zwalczały się zarówno słowem, jak i mieczem. Podział ten istnieje do dzisiaj i wciąż bywa przyczyną wielu napięć. Luter był bardzo płodnym i opiniotwórczym autorem. Tłumaczenie Biblii dokonane przez Lutra stało się niezwykle popularne w Niemczech, a także znacząco wpłynęło na ukształtowanie się współczesnego języka niemieckiego. Luter stał się niemieckim bohaterem narodowym. Nowe wykopaliska dostarczają wielu informacji na temat jego życia prywatnego, które czynią z wielkiego reformatora postać niezwykle ludzką i daleką od ideału. Te nowe znaleziska stały się elementem wystawy Fundsache Luther - Archäologen auf den Spuren des Reformators – „W poszukiwaniu Lutra – Archeologowie śladami reformatora” w Muzeum Prehistorii w Halle, którą zaprezentowano publiczności 31 października.
Złośliwi twierdzą, że Luter wymyślił Reformację w toalecie. Marcin Luter sam zauważył w dwóch poobiednich przemowach, że: „Duch święty rozbudził we mnie tę kreację w wygódce”. Luter użył tu łacińskiego słowa cloaca, które, jak historycy argumentują, mogło być użyte jako generalny termin na „świat doczesny”. Niezależnie od tego, jaka była prawda, nowa wystawa pokazuje zupełnie przyziemny obraz życia reformatora. Nowe odkrycia zupełnie zmieniają dotychczasowy wizerunek Lutra, który jest idealizowany na kartach licznych biografii, które mu poświęcono.
Nie tak ubogie dzieciństwo
Znaleziska są rezultatem wykopalisk, które prowadzone były od 2003 roku. Prace prowadzono w domu jego narodzin w mieście Eisleben, w domu jego rodziców w Mansfeld, oraz w jego posiadłości w Wittenberdze, gdzie mieszkał ze swoją żoną i sześciorgiem dzieci. W czasie wykopalisk znaleziono zabawki, pozostałości jedzenia, resztki naczyń i zboże. Archeolodzy znaleźli także obrączkę, która może być ślubną obrączką jego żony, i skarb 250 srebrnych monet.
Prawdziwą sensacją okazał się fakt, że Luter nie zawsze pisał prawdę odnośnie swojego dzieciństwa. Na przykład minął się z prawdą, opisując rzekome ubóstwo swoich rodziców. W swoich pismach twierdził, że był synem biednego górnika, który pracował w pocie czoła w kopalniach, a jego matka nosiła na plecach drewno opałowe do domu. Tymczasem ojciec Lutra już jako młody człowiek miał własny zakład na terenie kopalni, a matka reformatora pochodziła z zamożnej rodziny z Eisenach.
Jeszcze gdy Luter był niemowlęciem, status jego rodziny znacznie się podniósł, gdy jego rodzice przenieśli się do Mansfeld. Jego ojciec został brygadzistą, obsługiwał trzy piece hutnicze i posiadał około 80 ha ziemi. Zarobione pieniądze oddawał na procent. Wbrew temu co twierdził, Luter spędził dzieciństwo w dostatku. Jego rodzice mieli wielki dom – który od strony ulicy miał szerokość 25 m, posiadał olbrzymie piwnice i tylny dziedziniec otoczony przez duże zabudowania gospodarcze. W trakcie wykopalisk odkryto także zabawki Lutra i jego rodzeństwa: miniaturowe kusze, gliniane kulki i kręgle zrobione z kości wołowych. Choć współcześnie brzmi to skromnie, wówczas były to zabawki, które posiadało nie każde dziecko. Wiadomo także, jakie Lutrowie spożywali posiłki: w czasie dzieciństwa przyszły reformator często jadł mięso gęsi i wieprzowinę, w czasie postu zaś drogie ryby morskie, jak śledzie, dorsze i gładzice.
Co ciekawe, potwierdził się pogląd, że rodzice Lutra byli ludźmi przesądnymi. Powszechnie wiadomo, że wierzyli w wiedźmy czy diabły, a także że byli zabobonni. W domu odnaleziono pozostałości rogu pielgrzymiego, który można było kupić tylko w Aachen, centrum niemieckich pielgrzymek, także miejsca gdzie sprzedawano znienawidzone potem przez Lutra odpusty. Jego ojciec najwyraźniej pielgrzymował do Aachen, by podziwiać znajdujące się tam powijaki i przepaskę biodrową Jezusa. Nie przypuszczał nawet, że jego syn będzie zagorzałym przeciwnikiem relikwii.
Ucieczka przed żeniaczką
Mając 21 lat, Luter rzucił szkołę prawniczą, która mogła zapewnić mu dobrobyt w przyszłości i został mnichem. Do niedawna jego motywy nie były jasne. Sam przyznawał, że postąpił tak z powodu nagłego sygnału od Boga. 2 Lipca 1505 roku miała złapać go silna burza , podczas której ujrzał błyskawicę uderzającą koło niego. Wtedy to miał przysiąc, że zostanie mnichem. Prawda była zapewne nieco inna, Luter wstąpił do klasztoru w ucieczce przed małżeństwem. W czasie prac badawczych odkryto nowe archiwum, które pokazało, że jego ojciec wydał już za mąż trzy swoje córki i ożenił jednego z synów z dziećmi bogatych brygadzistów. Najwyraźniej zbliżała się kolej Lutra.
To podczas swojego pobytu w klasztorze Luter przeszedł duchową transformację. Gdy zaczynał nowicjat był zagorzałym katolikiem, jednak z czasem zaczynał tracić wiarę i wątpić w słuszność postępowania hierarchów kościelnych. Gdy żegnał się z klasztorem, był już znanym reformatorem. Tu zaczął pisać swoje pisma, w których rozpoczął od krytyki odpustów, jakie chrześcijanie w całej Europie kupowali, by zagwarantować sobie odpuszczenie grzechów i zbawienie. Krytyka ta podkopywała fundamenty finansowej potęgi kościoła, który zarabiał krocie na odpustach. Nie ma się co dziwić, że nie spodobało się to hierarchom kościelnym, w tym jego własnemu biskupowi Albrechtowi von Hohenzollernowi, kardynałowi i arcybiskupowi Magdeburga i Mainzu. Sam arcybiskup nakazał dominikaninowi Johannowi Tetzelowi sprzedawanie odpustów, z których zyski w połowie szły do papiestwa, a w połowie na pokrycie długów arcybiskupa.
Jak by tego było mało, w 1516 roku Luter doszedł do wniosku, że człowiek może uzyskać zbawienie jedynie dzięki łasce Boga, a nie dzięki odpustom czy dobrym uczynkom. 31 października 1517 roku te i inne poglądy wyraził w swoim liście do arcybiskupa Albrechta, w którym zamieścił swoje słynne 95 tez – kredo rodzącej się reformacji. Wbrew oczekiwaniom Kościoła i jego hierarchów, Luter nie skończył na stosie. Dzięki poparciu potężnych niemieckich książąt, mających dość wszechwładzy kościelnych hierarchów, reformator przetrwał najtrudniejszy okres w Zamku w Wartburgu, gdzie między innymi stworzył swoje tłumaczenie Biblii, czy pisma wyrażające jego poglądy o nieważności sakramentów (z wyjątkiem chrztu i komunii świętej) i relikwii.
Ożeniony z zakonnicą
Papiestwo reagowało bardzo powoli i początkowo zbagatelizowało ruch reformacyjny. Klasztor, w którym lata młodości spędził Luter, został zamknięty w 1522 roku, gdy ostatni z mnichów rzucił szaty. O ironio, gdy w 1525 roku Luter postanowił zerwać z celibatem, zadziwiając tym niektórych co bardziej radykalnych zwolenników reformacji, budynek klasztoru otrzymał jako prezent ślubny. Jego żona, Catherine von Bora, była zresztą byłą zakonnicą. Luter twierdził, że celibat jest wbrew naturze, a kuria papieska, jak powiadał, równie dobrze może zabraniać… „srania” (das Scheißen).
Archeolodzy przebadali też były klasztor, a później dom Lutra w Wittenberdze. Na dziedzińcu domu znaleźli rów wypełniony śmieciami z jego gospodarstwa domowego. Mimo krytyki opływających w luksusy hierarchów kościelnych, twórca reformacji sam nie gardził luksusem. Luter pracował w ogrzewanym pokoju z widokiem na Elbę, wieczorami przy świetle z lamp wypełnionych zwierzęcym tłuszczem. Jadał z fajansowych mis i pił ze wspaniałych tureckich dzbanów, co nie przeszkadzało mu nazywać Turków „diabłami”. Wykopaliska odkryły także misternie zdobione kafle z lutrowego pieca, udekorowane scenami ze Starego Testamentu. Reformator był też zapamiętałym piwoszem – w śmieciach znajdowało się 1600 skorup ze szklanic, których używał do spożywania tego trunku. Luter był dręczony nieustannymi chorobami: świadectwem tego są znalezione liczne małe pojemniki na lekarstwa i maści.
Mimo życia w wygodzie, Luter nie osiadł na laurach. Świadectwem jego wytężonej pracy są znalezione oprawy pergaminowych książek, noże do ostrzenia gęsich piór, a także komplety do pisania zawierające między innymi piasek i pojemniki z atramentem. Luter był niezwykle płodnym autorem – pisał przeciętnie 1800 stron rocznie. Jego pisma z czasem stawały się coraz ostrzejsze. W stosunku do papiestwa nie gardził inwektywami, a jego twórczość jest pełna przejawów tego, co nazwalibyśmy dzisiaj szowinizmem. Znany jest jego antysemityzm - Żydom poświęcił kilka bardzo ostrych dzieł, z których można wymienić Von den Juden und Ihren Lügen (O Żydach i ich kłamstwach) czy Schem Hamphoras und vom Geschlecht Christi (O Szemie Hamforasie [tj. imieniu Boga] i rodzie Chrystusa). Niektórzy z dzisiejszych historyków idei sądzą, że poglądy Lutra stały u podstaw narodzin ideologii nazistowskiej kilkaset lat później.
Wykopaliska w domach Lutra i jego rodziców są kolejnym dowodem na to, jak mylne mogą być opinie powtórzone po źródłach pisanych z epoki. Wyniki wykopalisk pozwoliły na zweryfikowanie utrwalonych poglądów na temat reformatora i uczyniły obraz jego postaci dużo barwniejszym.
Tytus Mikołajczak