Pacjent w stanie wegetatywnym porozumiał się z lekarzami. To przełom w komunikacji z chorymi, którzy dotąd uchodzili za nieświadomych.
Pacjent, o którym mowa, od pięciu lat znajduje się w stanie wegetatywnym. Porozumiał się z lekarzami, komunikując im swoje myśli - wynika z badań lekarzy brytyjskich i belgijskich opublikowanych w "New England Journal of Medicine".
Tak, tak, nie, nie
Aby odczytać myśli 29-letniego pacjenta, który doznał uszkodzenia mózgu w następstwie wypadku samochodowego z 2003 roku, posłużono się techniką funkcyjnego rezonansu magnetycznego, tzw. fMRI (od ang. functional magnetic resonance imaging), pozwalającą wykrywać duże przepływy krwi do poszczególnych części mózgu.
Po wykryciu oznak aktywności mózgu, lekarze podłączyli go do skanera i nauczyli pacjenta, aby używał wyobraźni ruchowej (myśląc o grze w tenisa), gdy chciał odpowiadać "tak", ponieważ odpowiedź pobudzała aktywność w części mózgu kontrolującej ruchy ramienia. Dla odpowiedzi "nie" posłużono się wyobraźnią przestrzenną (pacjent myślał o poruszaniu się po swoim domu, lub na ulicy).
Testy wykazały, że, mimo stanu wegetatywnego, pacjent był w stanie poprawnie odpowiedzieć "tak", lub "nie" rozmyślnie zmieniając aktywność mózgu. Obie odpowiedzi były wykazane na skanerze przez inny typ aktywności mózgu. Oznacza to, że był on świadom, choć niezdolny do innego porozumiewania się z otoczeniem.
Eutanazowano świadomych?
Jak komentują dziennikarze BBC, odkrycie to może zmienić dotychczasowe procedury opieki medycznej nad pacjentami w stanie wegetatywnym. Stawia przed lekarzami także nowe pytania natury etycznej i prawnej. Prawo wielu krajów dopuszcza bowiem pozbawienie życia pacjenta w permanentnym stanie wegetatywnym poprzez odłączenie od aparatury wspomagającej. Jeśli jednak miałoby się okazać, iż reaguje on na pytania, to wówczas pozbawienie go życia byłoby sprzeczne z prawem, nawet wówczas, gdyby zakomunikował, że chce umrzeć.
Według klasycznej definicji, stan wegetatywny rozpoznaje się po tym, że pacjent jest przytomny, ale pozbawiony świadomości. Zachowuje pewne reakcje odruchowe (oddychanie, trawienie pokarmów podawanych dożołądkowo itd.), ale pozbawiony jest zmysłowego kontaktu ze światem, co jest efektem uszkodzenia półkul mózgowych, zapewniających człowiekowi świadomość siebie, otoczenia i warunkujących celowość działań.
- Testy wykazały, że pacjent nie tylko nie był w stanie wegetatywnym, ale co ważniejsze po raz pierwszy od 5 lat miał zdolność zakomunikowania swoich myśli otoczeniu - skomentował znaczenie odkrycia dr Adrian Owen, prowadzący badania z ramienia placówki badawczej MRC (Medical Research Council) w Cambridge wraz z naukowcami uniwersytetu w Liège. Jego zdaniem, odkrycie otwiera możliwość zaangażowania pacjenta w decyzje na temat terapii: - Można się będzie go spytać, czy jest w bólu i zapisać mu środki uśmierzające. Można też będzie zapytać o jego stan emocjonalny - dodaje.
Ogółem przy pomocy fMRI w okresie 3 lat przebadano 23 pacjentów, o których sądzono, że są w stanie wegetatywnym. Oznaki świadomości wykryto u czterech spośród nich. fMRI odczytuje odpowiedzi u zdrowych ludzi ze 100. procentową dokładnością, ale technika nie była dotychczas stosowana wobec pacjentów niezdolnych do poruszania się i mówienia.
(ew/pap)