Przekonanie o zasadniczym znaczeniu imienia dla losu jednostki wywodzi się z Biblii. Imiona patriarchów często mają konkretne znaczenie – na przykład Abraham to po hebrajsku “ojciec wielu”. I rzeczywiście – takim się stał. Niektórzy współcześni psychologowie także są przekonani, że imiona wpływają na nasze decyzje, m.in. w sprawie tego, z kim weźmiemy ślub, na jakiej ulicy zamieszkamy lub jaką pracę podejmiemy. Wpływ na te decyzje ma mieć podobieństwo nazw. Ale czy to prawda?
Urszula pracuje w „Oszołomie”
Zespół naukowców pod kierunkiem Uriego Simonsohna z Uniwersytetu Pensylwanii (USA) przeanalizował dane z deklaracji 438 000 Amerykanów, którzy w ostatnich złożyli darowizny na rzecz wybranego polityka. Badacze chcieli sprawdzić, czy rzeczywiście podczas podejmowania decyzji (chociażby nieświadomie) kierują się tym, czy obiekt ich decyzji ma podobna nazwę do ich imienia.
Podobne badania już wcześniej przeprowadzono w Belgii. Tam próbką było (bagatela!) 1/3 obywateli tego państwa. Okazało się, że osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach o nazwach zbliżonych do imienia pracownika było o 13 proc. więcej niż osób, których imię nie miało nic wspólnego z nazwą firmy.
Simonsohn zbadał pod tym kątem amerykańskie dane, poprawił jednak wyniki, wykreślając te osoby, które pracowały we własnych firmach o nazwach wziętych od ich nazwisk (np. „Kowalski i syn”). Okazało się, że przewaga „imienników” zniknęła. - Jest wręcz na odwrót – mówi Uri Simonsohn. Ludzie podświadomie wybierają firmy o nazwach odmiennych od swojego imienia.
Z wnioskiem amerykańskiego naukowca nie zgadzają się autorzy belgijskich analiz. Frederik Anseel z Uniwersytetu Gandawskiego uważa, że skreślenie firm o nazwach wywodzących się od właścicieli było metodologicznie niewłaściwe. Po pierwsze, duża ilość małych firm w USA ma związek z różnicami polityczno-kulturalnymi, a po drugie – amerykańskie dane dotyczą tylko najbogatszych Amerykanów, których stać na złożenie darowizny – argumentuje Belg. Tymczasem relacja pomiędzy imieniem i nazwą firmy, w której się zatrudniamy, została odnotowana w wielu miejscach na świecie - dodaje.
Dennis zostaje dentystą, a Marek poślubi Marię
Może jednak – nawet jeśli nie na firmę – imię wpływa na obierany zawód? Okazuje się, że wielu dentystów w krajach anglosaskich ma na imię Dennis.
Andrew Gelman, statystyk i szef Applied Statistics Center na Uniwersytecie Kolumbia, zauważa jednak, że mężczyzn o imieniu Dennis w ogóle jest dużo, nic dziwnego, że sporo ich wśród dentystów.
A zbieżność imion małżonków? To akurat nie zostało potwierdzone w badaniach. Simonsohn, który zajmował się tym zagadnieniem, uważa, że podobne imiona małżonków są raczej skutkiem ich podobnego pochodzenia etnicznego. Mówiąc krótko, Jan Kowalski statystycznie częściej poślubi Joannę Kosińską niż Mary Smith.
Najciekawsze badania na ten temat opublikowano w 2008 roku. Przeprowadzili je naukowcy z Uniwersytetu Michigan. Okazało się, że ludzie chętniej złożą darowiznę na ofiary huraganu, jeśli ich imię jest zbliżone do nazwy żywiołu. Mówiąc krótko, kobiety o imieniu Rachel pomagały chętniej podczas huraganu Rita. Znana jest także historia Katriny, która stworzyła własny biznes tylko po to, aby pomagać ofiarom huraganu Katrina (to ona zresztą była powodem badań speców z Uniwersytetu Michigan).
Te ostatnie badania informują nas wprawdzie o decyzjach, które nie są życiowo ważne, ale ich wyniki mówią nam coś ważnego: – Chodzi o to, że ludzie nie zawsze dokonują wyborów racjonalnie – wyjaśnia Anseel. – Nasze badania wskazują, że podczas decyzji mogą grać rolę także inne czynniki, a wybierający nawet nie jest tego świadomi.
(ew/livescience.com)