Są suche i pełne piachu, a roślin na nich jak na lekarstwo. Ale okazuje się, że pustynie pochłaniają więcej dwutlenku węgla niż przypuszczano.
Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego prowadzili eksperymenty na specjalnych działkach na pustyni Mojave w Newadzie. Rozpylali tam oznaczony chemicznie dwutlenek węgla i potem badali, jaką ilość tego gazu wchłonęła gleba i rośliny. Okazało się, że zaskakująco dużo, a w przyszłości suche tereny mogą wchłaniać nawet 8 procent obecnych emisji, czyli dwa razy więcej niż dziś.
Naukowcy podkreślają jednak, że samo to zjawisko nie rozwiąże problemu zmian klimatycznych.
(IAR)