Cmentarze i groby. Co mogą o nas powiedzieć?

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2024 19:38
Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to czas, kiedy szczególnie pochylamy się nad tymi, którzy już od nas odeszli. Odwiedzając cmentarzy możemy zobaczyć przeszłość i podjąć nad nią refleksję. To właśnie m.in. wartość historyczna stała za rozpoczęciem kwest na renowację zabytkowych pomników.
Grzegorz Kapla: Pomniki mówią o tym, co dana kultura i naród myśli sam o sobie, a cmentarze mówią jak to naprawdę wygląda
Grzegorz Kapla: Pomniki mówią o tym, co dana kultura i naród myśli sam o sobie, a cmentarze mówią jak to naprawdę wyglądaFoto: PAP/Paweł Supernak

W 1974 roku Jerzy Waldorff zorganizował po raz pierwszy kwestę na rzecz starych grobów i pomników na warszawskich powązkach. Od tamtego czasu akcja objęła swoim zasięgiem cały kraj. Dzięki niej wiele zabytkowych obiektów przetrwało do dziś i stanowią cenny zapis naszej historii i kultury.


Posłuchaj
86:43 PR2 2024_11_02-15-00-36.mp3 Cmentarze i groby. Co mogą o nas powiedzieć? (Dwójka na miejscu)

 

Kwesta na cmentarzach

Jerzy Kisielewski wspominał, że Jerzy Waldorff miał dar do organizacji i dbanie o historię uważał za swój obowiązek. Potrafił także odpowiednio doceniać swoich znajomych i przyjaciół. - Do Aliny Janowskiej mówił pieszczotliwie, że jest najskuteczniejszą hieną cmentarną. To było nawiązanie do tego, jak pani Alina Janowska zbierała środki. Wypatrywała kogoś patrząc mu głęboko w oczy i nie było możliwości uniknięcia tego - wspomniał.

Od czasu rozpoczęcia pierwszych prac w całym kraju udało się uratować wiele grobów. Na Powązkach w Warszawie, skąd akcja ruszyła w Polskę, prace te były szczególnie potrzebne. - Prace konserwatorskie ruszyły rok czy dwa po rozpoczęciu zbiórek. Przez ten czas zrobiono 1700 zabiegów konserwatorskich. Wśród nich jest m.in. ratowanie rzeźb, które były skazane na zagładę. Na ulicy Powązkowskiej był ogromny ruch dymiących ciężarówek, kwaśne deszcze. Powodowało to, że elementy grobowe z marmury wyglądały jak pumeks. Musiały być prowadzone zabiegi ratujące i zabezpieczające. Były także rekonstrukcje. Szereg grobowców i kaplic cennych artystycznie miało zarwane dachy czy zniszczoną konstrukcję - przypomniał Jerzy Kisielewski.

Cmentarze poza granicami Polski

Ważnym elementem polskiej pamięci są także cmentarze poza granicami Polski. Dba o nie Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA. Choć polskie metropolie kojarzymy głównie ze Wschodem, to znajdują się one także na Zachodzie, ale i południu, np. w Czechach. Zadanie dbania o te miejsca jest szczególnie ciężkie na Wschodzie. Np. na Ukrainie utrudnia to trwająca wojna, choć z pomocą potrafiła tam przyjść miejscowa ludność. - Po wybuchu wojny na Ukrainie działania naszego instytutu skupiły się bardziej na zabezpieczaniu prac. Prowadzimy jednak nie tylko prace konserwatorskie, ale współpracujemy również z wolontariuszami. Wielu z nich nie mogło wtedy przyjeżdżać i pojawiły się po stronie ukraińskiej w kilku wsiach osoby, które zaczynały porządkować cmentarze, na których wcześniej pracowali nasi wolontariusze - powiedział Bartłomiej Gutowski z POLONIKI.

🔷Przenieśmy się do południowej Brazylii.🇧🇷 W miejscowości Mallet polscy wolontariusze - uczniowie Technikum Budowlanego...

Opublikowany przez Instytut Polonika Środa, 23 października 2024

Nie oznacza to jednak, że na Zachodzie jest łatwiej. - Na cmentarzach francuskich, włoskich, szwedzkich i w wielu innych krajach wszystko jest w porządku jeżeli grób jest opłacony. Jeżeli przestaje być opłacany, to jest likwidowany. Uzyskanie odpowiedniego statusu nawet dla bardzo zasłużonych Polaków, ważnych także dla lokalnych społeczności, jest bardzo trudny i niemożliwy. Także w postaci historycznej. Często jest tak, jak choćby w Szwecji, gdzie grupy Polaków opłacają nagrobki - dodał.

Cmentarze żydowskie

W historii Polski ważne miejsce odegrali także Żydzi, którzy w naszym kraju od wieków znajdowali swoje miejsce. Adam Dylewski z Muzeum POLIN zwrócił uwagę, że miejsca pochówku są dla Żydów bardzo ważne. - W Judaizmie cmentarz jest obiektem konstytutywnym społeczności. Jest nienaruszalny. Tam, gdzie powstał cmentarz żydowski tam była gmina. To inaczej niż z parafiami chrześcijańskimi. Cmentarz jest ważniejszy od budynku kultowego jaki jest synagoga - przypomniał.

Czytaj również: 

- Od 2018 roku realizowaliśmy program ochrony, opisu i oznakowania cmentarzy żydowskich w Polsce. Narodowy Instytut Kultury wielkim wysiłkiem stworzył bazę cmentarzy, badając je w terenie. Ich liczba do 1140. Można je podzielić na cmentarze żydów polskich i pruskich, które znajdują się na tzw. ziemiach odzyskanych - podał Adam Dylewski.

Pamięć o zmarłych a kultura

Podróżnik - Grzegorz Kapla ma zwyczaj odwiedzania cmentarzy w kraju, do którego podróżuje. - Przejąłem ten zwyczaj mojego przyjaciela Jana Borgdorfa - nowozelandzkiego podróżnika. On mi podarował tę zasadę, że jeżeli chcesz poznać jakiś kraj i kulturę, to musisz poznać jego pomniki i cmentarze. Pomniki mówią o tym, co dana kultura i naród myśli sam o sobie, a cmentarze mówią jak to naprawdę wyglądał - ocenił.

Zwrócił również uwagę na różnice w podejściu do tematu śmierci. W niektórych kulturach jest to radosne święto oznaczające np. odejście do Pana. W niektórych natomiast przybiera inną formę. Tak np. jest na zachodzie Europy. - Kiedy oświeceniowa cywilizacja i rewolucja francuska strąciły Boga z piedestału i kazały nam żyć w świecie, gdzie intelekt decyduje we wszystkim, to konsekwencją jest lęk przed wielką pustką. Jeżeli przestajemy ufać religijnym obrzędom to stajemy się wobec śmierci bezbronni - stwierdził.

***

Tytuł audycji: Dwójka na miejscu 

Prowadzenie: Monika Zając i Jakub Kukla

Goście: Jerzy Kisielewski - dziennikarz; Bartłomiej Gutowski z Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA, Grzegorz Kapla - podróżnik, pisarz, dziennikarz; Adam Dylewski z Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.

Data emisji: 2.11.2024

Godz. emisji: 15.00

dz

Czytaj także

Czym jest nekrodziedzictwo?

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2024 17:30
Kameralne cmentarze przykościelne, małe wiejskie cmentarzyki, ogromne nekropolie. Można zaryzykować tezę, że większość spoczywających na nich osób w momencie śmierci otoczona była troską i miłością. Ich szczątki zaś pochowane zostały z szacunkiem i zgodnie z pożądanym przez zmarłego rytuałem. Są jednak i takie miejsca, w których ludzkie zwłoki zakopywane były pospiesznie i z pogardą.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nasze niematerialne: Tradycja kwestowania na Cmentarzu Stare Powązki w Warszawie jako element obchodów Dnia Wszystkich Świętych oraz Dnia Zadusznego

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2024 09:00
Kwesta powązkowska to coś więcej niż zbiórka na renowację grobów. To tradycja, która jednoczy warszawiaków w ochronie dziedzictwa kulturowego i przekazuje wartości młodszym pokoleniom. Zainicjowana w 1975 roku przez Jerzego Waldorffa, akcja od początku przyciąga znane postacie z różnych środowisk, a z czasem dołączyli do niej kolejarze, górale, uczniowie, strażacy, politycy i członkowie Bractwa Kurkowego.
rozwiń zwiń