Lód na Arktyce może stopnieć niemal do zera w ciągu najbliższych dziesięciu lat - twierdzi brytyjski naukowiec.
To jedna z najbardziej pesymistycznych prognoz dotyczących przyszłości arktycznej pokrywy lodowej, jednak profesor Peter Wadhams z Uniwersytetu Cambridge podkreśla, że sporządził ją na postawie najnowszych, wiarygodnych danych.
Arktycznego lodu co roku przybywa zimą, latem jest go mniej. To naturalne, cykliczne zjawisko, ale naukowcy informują, że w ostatecznym rozrachunku, pokrywa lodowa już od wielu lat staje jest coraz mniejsza. Polarnicy zastanawiają się, kiedy przyjdzie takie lato, gdy lód zniknie całkowicie. Profesor Wadhams uważa, że przedsmak tego będziemy mogli zaobserwować przed końcem przyszłej dekady:
„Za dziesięć lat zniknie lód w okolicy wyspy Ellesmera, niedaleko Grenlandii. To oznacza, że latem statki będą mogły bez przeszkód pokonywać Ocean Arktyczny. Do zera lód na Arktyce stopnieje w ciągu 20-30 lat" - przewiduje.
Zdaniem Wadhamsa wskazują na to dane zebrane przez ekipę polarników, którzy w tym roku przeszli po Arktyce ponad 400 kilometrów, dokonując ręcznych i satelitarnych pomiarów grubości lodu. Niezależni eksperci podkreślają, że arktyczny lód odbija promienie słoneczne, toteż jego mniejsza ilość lub brak mogą jeszcze przyspieszyć proces globalnego ocieplenia.
(iar)