Uniwersytet Columbia w Nowym Jorku to jeden z najważniejszych opiniotwórczych ośrodków naukowych w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Został powołany decyzją króla Anglii, Grzegorza II w roku 1754 jako King's College. To właśnie z tą uczelnią związanych jest aż 87 laureatów Nagrody Nobla. Liczba studentów przekracza 23 tys. i niedługo będą oni mogli lepiej poznać Polskę. Na Uniwersytecie Columbia trwają bowiem starania, by mogła tam powstać Katedra Studiów Polskich.
Uniwersytet Columbia to uniwersytet należący do Ivy League. Jest to „Liga Bluszczowa”, która łączy osiem elitarnych uniwersytetów amerykańskich, które znajdują się w czołówce światowych uczelni. Nazwa ligi pochodzi od bluszczu, który oplata wiekowe budynki – wszystkie uczelnie członkowskie Ivy League zostały założone w czasie epoki kolonialnej (wyjątkiem jest Uniwersytet Cornell, który powstał w 1865 roku).
Zbudować markę
Uniwersytet Columbia w Nowym Jorku może poszczycić się wielkim prestiżem. Przyciąga najzdolniejszych studentów i naukowców, a otwarcie polskiej katedry na takiej uczelni jest dla Polski niepowtarzalną szansą. Starania by taka jednostka powstała trwają już ponad 5 lat. Projekt koordynowany jest przez profesora Johna Micgiela z Uniwersytetu Columbia, przy współpracy Polskiego Konsulatu w Nowym Jorku. Inicjatorem i pomysłodawcą całego przedsięwzięcia utworzenia Katedry Studiów Polskich jest Fundacja Kościuszkowska. Od lat aktywnie zajmuje się ona szerzeniem wiedzy o Polsce w środowiskach naukowych w Stanach Zjednoczonych. Wsparcia udziela także Fundacja na rzecz Nauki Polskiej.
Katedry polskich studiów na uczelniach zagranicznych są najlepszym sposobem na promocję naszego kraju i budowanie marki. Rząd, organizacje pozarządowe oraz przedstawiciele biznesu powinni pomóc w finansowaniu takich przedsięwzięć. - W interesie Polski jest to, by na uczelniach zagranicznych, najlepiej tych najbardziej znanych, były stałe, bardzo dobrze działające placówki naukowe, kształcące nie tylko polonistów, ale ludzi wszelkich specjalności. Później, działając w dyplomacji, gospodarce, polityce, dziennikarstwie i nauce, będą oni działali na rzecz podnoszenia rangi Polski na arenie międzynarodowej – zaznacza prof. Włodzimierz Bolecki, wiceprezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.
Low Memorial Library. Źr. Wikipedia.Największym jednak problemem w tworzeniu polskiej katedry są pieniądze. Sukces na Uniwersytecie Columbia zależy od zgromadzenia środków na finansowanie takiego ośrodka. Dotychczas na rzecz Katedry zebrano ponad 800 tys. USD – jest to przede wszystkim wsparcie Polonii Amerykańskiej oraz Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej. Wymagany żelazny fundusz – suma, jaka pozwala wystartować na najwyższym poziomie – to 3 miliony dolarów, które muszą być zebrane do końca tego roku.
- Jeśli nie uda nam się zebrać wymaganej przez Columbia University sumy, szansa jaką jest własna katedra, na zawsze zostanie zaprzepaszczona. Uniwersytet życzy sobie konkretnej kwoty na otwarcie katedry i jest to absolutnie normalna procedura. Powody zasadnicze są dwa. Po pierwsze chce mieć gwarancję, że Polsce na tym zależy, a po drugie, jest to kwota zapewniająca najwyższy poziom pracy już na początku działalności – mówi dr Ewa Ger, konsul w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku.
Dołączyć do najlepszych
Inne kraje od wielu lat promują się właśnie poprzez katedry uniwersyteckie. Wizerunek danego państwa zdecydowanie lepiej kształtują ludzie, ich dorobek oraz praca w środowisku naukowym. Wsparcie wydziałów, które w takim stopniu pomagają w rozwoju, jest po prostu inwestycją w przyszłość. O tym jak opiniotwórczym uniwersytetem jest Uniwersytet Columbia, wiedzą inne państwa Europy Środkowowschodniej. Katedry mają tam już Czesi, Węgrzy, także Rumuni. Obecnie swój wydział uruchamiała będzie Ukraina. A specjalistów z nowojorskiego Columbia University słucha cały świat. Efekty działania Katedry Studiów Polskich będą więc szybko widoczne – już kilka lat po jej starcie.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy dr Ewa Ger razem z profesorem Johnem Micgielem zorganizowała wiele spotkań z przedstawicielami biznesu. To właśnie dzięki bezpośrednim rozmowom szanse na powodzenie projektu rosną. Pojawiły się deklaracje pomocy finansowej poważnych przedsiębiorców: Giełdy Papierów Wartościowych, PZU SA, PGE, firmy Enea, PGNiG, Silesia Capital Fund czy Krajowej Izby Gospodarczej.
Dotychczas największe deklarowane donacje padły ze strony GPW oraz Enea S.A. - są to kwoty 500 i 600 tys USD. A trzeba podkreślić, że każdy ze sponsorów może liczyć na promocję własnej firmy na amerykańskim rynku. Zarządzający przedsiębiorstwami będą zapraszani na spotkania i konferencje organizowane przez uniwersytet. Na stronie internetowej uniwersytetu umieszczone będą także stałe odnośniki i kontakty firm, które udzieliły wsparcia. - Tutaj to bardzo ważne – amerykanie naprawdę z tych linków korzystają. Może to zaowocować stałą współpracą z tym środowiskiem i korzystania z kadr uczelni dla potrzeb firm – dodaje dr Ger.
Niestety do tej pory nie powstał w Polsce żaden kompleksowy program wsparcia dla polskich wydziałów na zagranicznych uczelniach. Tworzenie takich jednostek możliwe jest tylko przy zaangażowaniu państwa, instytucji pozarządowych i biznesu. Taka współpraca pomogłaby w finansowaniu wykładowców, studentów i doktorantów. Ważne są również granty i pomoc stypendialna. Szeroki projekt otwarcia sieci katedr polskich na całym świece jest bardzo potrzebny – to on w stały i konsekwentny sposób pracowałby na wizerunek naszego kraju.
Katedra Studiów Polskich na Uniwersytecie Columbia kształciła będzie specjalistów spraw Polski, aktywnie promując to, co aktualnie dzieje się w kraju. Nie jest to inicjatywa kierowana wyłącznie do Polaków mieszkających w Nowym Jorku, ale do wszystkich studentów różnych narodowości.
- Columbia jest miejscem, gdzie ścierają się różne światopoglądy, gdzie wręcz „produkuje się” Noblistów. Nie mieliśmy jeszcze przywileju by na naszej uczelni ugościć noblistę z Polski, a chciałbym taką osobę zobaczyć. Myślę, że polska katedra w pewnym czasie „wyprodukuje” kogoś takiego – uważa prof. Micgiel.
W ramach katedry, oprócz kształcenia studentów w normalnym trybie dydaktycznym, kształceni będą także doktoranci ze specjalnością spraw Polski. Poprzez regularne zaproszenia na wykłady, konferencje i odczyty promowani będą polscy biznesmeni i przedsiębiorcy. Na cały pomysł utworzenia Katedry Studiów Polskich na Uniwersytecie Columbia należy jednak przede wszystkim spojrzeć globalnie i długofalowo. O takie korzyści dla Polski naprawdę warto walczyć.
Przemysław Goławski