- To nie była zachcianka jednego człowieka, parcie na szkło - podkreśla dr hab. Achimowicz. Tak skomentował skok Felix Baumgartnera z wysokości ponad 39 km. Austriak przekroczył w nim barierę dźwięku osiągając szybkość 1.342 km/godz, czyli 1,24 liczby Macha. Po raz pierwszy człowiek osiągnął taką prędkość ubrany tylko w skafander.
>>>Dowiedz się więcej o skoku Baumgartnera>>>
Zdaniem dr Achimowicza to była misja wojskowa o ogromnym znaczeniu. Bardzo profesjonalna akcja, dzięki której przekonaliśmy się, że możliwa jest ewakuacja ludzi z dużych wysokości. Może się przydać w turystyce kosmicznej i podboju Kosmosu.
- Oglądałem ten skok z zapartym tchem tak samo jak lądowanie na Księżycu. Fascynujące w tym skoku były dwa aspekty: psychologiczny i socjologiczny. Pierwszy dotyczy samego skoczka. Jakim trzeba być silnym psychicznie człowiekiem, żeby wyjść w skafandrze w przestrzeń kosmiczną i skoczyć? Bałem się, że on wysiadł psychicznie, gdy w trakcie lotu przez moment nie odpowiadał na pytania - powiedział naukowiec o skoku Baumgartnera
Drugi aspekt dotyczył współdziałania zespołu, całej grupy ludzi na rzecz jednego przedsięwzięcia, jednego człowieka. Achimowicz podkreśla, że żaden przełom w nauce, żaden postęp nie byłby możliwy bez grupy ludzi działających wspólnie i na rzecz jakiejś idei. - Tego mi bardzo brakuje w Polsce - powiedział.
Jego zdaniem, za 10 lat powstanie pierwsza stała baza na Księżycu. Potem będą loty na Marsa. - To może też być ogromną szansą dla polskiej nauki. Nie zbudujemy co prawda rakiety kosmicznej, ale możemy przygotowywać psychicznie ludzi, którzy mieliby sprostać tym nowym wyzwaniom. Tu możemy osiągnąć sukces - podkreślił Achimowicz.
Zgadza się z nim dr Szymon Gburek z Centrum Badań Kosmicznych PAN we Wrocławiu. Podkreślił, że Austriak nie skoczył tylko dla siebie i dla zaspokojenia własnych ambicji. - Zrobił to niewątpliwie również dla nauki i technologii, która odniesie z tego skoku ogromne korzyści - powiedział.
Jego zdaniem wyczyn Baumgartnera pokazał, że możliwe jest lepsze chronienie astronautów. Może się też przydać w turystyce kosmicznej, która na razie dostępna dla najbogatszych. - Ten skok pokazał, że w razie kłopotów w kosmosie taka droga ewakuacji jest możliwa - zakończył Gburek.
tj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>