Polacy badają geny, która odpowiadają za zachowanie po alkoholu
Na to, jak ktoś zachowuje się po alkoholu, mają wpływ geny. Potwierdzają to polscy naukowcy na łamach prestiżowego periodyku "PLOS ONE".
Samobójstwa są częstszym powodem śmierci niż wypadki. Okazuje się, że duża część samobójstw - z badania polskich naukowców wynika, że ok. 40 proc. - popełnianych jest pod wpływem alkoholu. Uczeni z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM), pracujący pod kierunkiem prof. Rafała Płoskiego z Zakładu Genetyki Medycznej WUM postanowili zbadać, czy związek z tym zjawiskiem mogą mieć geny.
Naukowcy z Warszawy pobrali próbki DNA z ciał ok. 750 samobójców, które trafiły do Zakładu Medycyny Sądowej WUM. Aż 300 ofiar w chwili śmierci było pod wpływem alkoholu. Jak zaznaczył prof. Płoski, były to jedne z największych na świecie badań na materiale genetycznym samobójców.
Gen upicia „na smutno”
Badacze wzięli pod lupę tzw. gen AUTS2, bo wiedzieli, że ma on związek z rozwojem psychiki i wyższych czynności mózgowych. Na razie nie wiadomo, na czym dokładnie polega jego działanie, ale zauważono np., że uszkodzenia tego genu prowadzić mogą do autyzmu, mają też związek z epilepsją, dysleksją czy ADHD.
Okazało się, że wśród osób, które popełniły samobójstwo pod wpływem alkoholu, nadreprezentowany jest jeden z wariantów genu AUTS2. Co może wydawać się dziwne, jest to ten sam wariant, który sprawia, że statystyczny jego posiadacz pije nieco mniej alkoholu niż inni.
Na razie nie wiadomo jeszcze, jaki związek ma ten gen z samobójstwami po alkoholu. Prof. Płoski spekuluje, że alkohol u osób z takim wariantem genu może powodować gorszy nastrój. Takie osoby mogą po prostu częściej "upijać się na smutno".
Jak przyznaje naukowiec, taki wariant genu AUTS2 występuje u dość sporej części populacji. Nie znaczy to jednak, że każda z tych osób pije mniej alkoholu niż inni i że gorzej znosi alkohol. Zależność ta jest bardziej subtelna. Odkrycie Polaków nie może służyć do wyznaczania osób, które po alkoholu mogłyby mieć skłonności samobójcze, ale raczej ma pomóc zrozumieć genetyczne uwarunkowania wpływu alkoholu na organizm. - Nasza praca stawia jednak więcej pytań niż odpowiedzi - przyznaje prof. Płoski.
Istnieje także gen przetrwania
Podczas kolejnych, nieopublikowanych jeszcze badań, które zespół prof. Płoskiego przeprowadził na materiale od samobójców, pojawiła się jeszcze inna zależność: przed samobójstwem "chronić" może pewien gen, który warunkuje apetyt na jedzenie. Jak wyjaśnia prof. Płoski, ten gen dodaje osobie średnio 1-2 kg, więc osoby z tym genem mogą być trochę bardziej "przy kości" niż inne. Gen ten sprawia również, że osoby nie uzależniają się od alkoholu tak często, jak inne osoby. Osoby z takim genem rzadziej niż inne pod wpływem alkoholu targają się na swoje życie.
Uczeni z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM), pracujący pod kierunkiem profesora Rafała Płoskiego z Zakładu Genetyki Medycznej WUM, postanowili zbadać, czy związek z tym zjawiskiem mogą mieć geny.
Naukowcy pobrali próbki DNA z ciał około 750 samobójców, które trafiły do Zakładu Medycyny Sądowej WUM. Aż 300 ofiar w chwili śmierci było pod wpływem alkoholu. Jak zaznaczył profesor Płoski,to jedne z największych na świecie badań na materiale genetycznym samobójców.
Gen upicia "na smutno”
Badacze wzięli pod lupę tzw. gen AUTS2, bo wiedzieli, że ma on związek z rozwojem psychiki. Na razie nie wiadomo, na czym dokładnie polega jego działanie, ale zauważono już na przykład, że jego uszkodzenia prowadzić mogą do autyzmu, mają też związek z epilepsją, dysleksją czy ADHD.
Okazało się, że wśród osób, które popełniły samobójstwo pod wpływem alkoholu, nadreprezentowany jest jeden z wariantów genu AUTS2. Co może wydawać się dziwne, to ten sam wariant, który sprawia, że statystyczny jego posiadacz pije nieco mniej alkoholu niż inni.
Na razie nie wiadomo jeszcze, jaki związek ma ten gen z samobójstwami po alkoholu. Profesor Płoski spekuluje, że alkohol u osób z takim wariantem genu może powodować gorszy nastrój. Takie osoby mogą po prostu częściej "upijać się na smutno".
Jak przyznaje naukowiec, to częsty wariant genu AUTS2. Nie znaczy to jednak, że każdy z jego właścicieli pije mniej alkoholu niż inni i gorzej go znosi. Odkrycie Polaków nie może służyć do wyznaczania osób, które mogłyby mieć skłonności samobójcze, ma jednak pomóc zrozumieć genetyczne uwarunkowania wpływu alkoholu na organizm. - Nasza praca stawia więcej pytań niż odpowiedzi - przyznaje profesor Płoski.
Istnieje także gen przetrwania
Podczas kolejnych, nieopublikowanych jeszcze badań, które zespół profesora Płoskiego przeprowadził na materiale od samobójców, pojawiła się jeszcze inna zależność: przed samobójstwem "chronić" może pewien gen, który warunkuje apetyt na jedzenie.
Jak wyjaśnia profesor Płoski, ten gen dodaje średnio 1-2 kg, więc posiadające go osoby mogą być trochę bardziej "przy kości" niż inne. Gen ten sprawia również, że nie uzależniamy się od alkoholu tak często, jak inne osoby. Takie osoby rzadziej niż inne pod wpływem alkoholu targają się na swoje życie.
(ew/PAP-Nauka w Polsce)