Wybór wynika przede wszystkim z możliwości operacyjnych i technicznych próbnika. Chodzi o to, by proces przebiegał z jak najmniejszym ryzykiem uszkodzenia próbnika.
Miejsca lądowania i ich lokalizację widać na zdjęciach w galerii. Początkowo miejsc-kandydatów było 10, ale stopniowo eliminowane są te mniej odpowiednie.
Miejscem lądowania musi być płaska przestrzeń, bez rozpadlin. Musi także doświadczać przemienności kometarnych nocy i dni, aby próbnik Philae mógł "odpocząć" od promieniowania słonecznego, ale także ładować baterie.
Kometa ma nikłe pole grawitacyjne. Lądownik będzie musiał wbić się w nią harpunami, aby nie odlecieć w kosmos.
Lądowanie ma mieć miejsce 11 listopada tego roku. Może zostać podjęta tylko jednak próba - wystrzelony próbnik albo wyląduje, albo misja poniesie fiasko.
Obecnie Rosetta znajduje się 400 mln km od Ziemi. To za daleko, by na żywo sterować lądownikiem za pomocą fal radiowych z Ziemi. Proces odbędzie się automatycznie i zostanie zaprogramowany kilka dni naprzód.
We wrześniu poznamy cel główny i listę celów zastępczych. Ostateczna decyzja zostanie podjęta w październiku.
(ew/bbc)