Nauka

Europejski transportowiec kosmiczny wraca na Ziemię. No prawie

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2011 07:00
Po czterech miesiącach na orbicie europejski statek transportowy ATV odcumował od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Pojazd jednorazowego użytku o nazwie Johannes Kepler będzie teraz zbliżał się do Ziemi.

Kepler nie wyląduje, lecz spłonie w atmosferze. 

Pojazd wystartował w lutym z bazy kosmicznej Korou w Gujanie Francuskiej. Ważąc 20 ton był najcięższym statkiem kosmicznym w historii europejskiej astronautyki. Na Międzynarodową Stację Kosmiczną zawiózł żywność, powietrze, paliwo i sprzęt naukowy. Skorygował też tor jej lotu. 
Teraz na coraz niższej orbicie będzie okrążał Ziemię, potem z dużą prędkością uderzy w atmosferę i spłonie. Jego szczątki mają spaść do Pacyfiku we wtorek wieczorem.


Johannes Kepler to drugi egzemplarz Automatycznego Statku Transportowego, ATV. Pierwszy, Julius Verne, dotarł na orbitalną stację trzy lata temu. - To, że statki ATV działają automatycznie, jest kluczowe w podboju kosmosu, bo ta technologia umożliwi prowadzenie szczegółowych badań w miejsach, do których ludzie nie będą mogli dotrzeć - mówił wcześniej jeden z szefów misji Francois Auque.


Na najbliższe lata zaplanowano jeszcze trzy loty statków ATV. Europejska Agencja Kosmiczna zamierza zbudować także wersje załogowe. Zdaniem ekspertów, są to najnowocześniejsze statki kosmiczne, jakie kiedykolwiek zbudowano w Europie.

(iar)

Czytaj także

Księżycowe badania

Ostatnia aktualizacja: 19.09.2010 07:50
Europejscy naukowcy mają nowy pomysł na badanie powierzchni Księżyca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Ciężarówka" leci na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2011 06:35
Z europejskiej bazy kosmicznej w Gujanie Francuskiej wystartował Automatyczny Statek Transportowy, chluba europejskiej astronautyki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Johannes Kepler przycumował do ISS

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2011 08:00
Europejski kosmiczny statek transportowy ATV dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Pojazd leciał z Ziemi do celu przez ponad tydzień.
rozwiń zwiń