Wbrew obiegowym opiniom syndrom wypalenia zawodowego nie dotyczy osób, które od lat wykonują swój zawód i popadają w rutynę. Zdaniem ekspertów coraz częściej dotyczy on ludzi rozpoczynających dopiero karierę: dwudziesto- i trzydziestolatków.
- Być może dlatego tak się dzieje, że wydaje im się, iż mają dużo sił i energii, że są w stanie ze wszystkim sobie poradzić – podkreślała podczas poniedziałkowej konferencji w Radomiu poświęconej wypaleniu zawodowemu kierownik Katedry Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego, prof. Anna Zamkowska.
Zdaniem eksperta młodzi pracownicy często mają nierealistyczne wyobrażenia o swoich zadaniach w pracy. Z drugiej strony – jak zaznaczyła – ze względu na niższy status w stosunkach służbowych – nie chcą odmówić przełożonemu wykonania zadań, które ze względu na nawał obowiązków i brak czasu - ich przerastają.
Eksperci podkreślają, że syndromy wypalenia zawodowego pojawiają się na różnych płaszczyznach. Objawy fizyczne, które – jak zaznaczają – często są bagatelizowane to: zmęczenie, które nie mija, osłabienie, łatwość zapadania na przeziębienia i choroby wirusowe, bóle i napięcia mięśni, trudności z zasypianiem.
W sferze emocjonalnej z kolei pojawią się: uczucie pustki wewnętrznej, brak kontroli nad swoimi emocjami, przejawiający się w zwiększonej płaczliwości, drażliwości, wybuchach agresji, zniechęceniu.
Wyczerpanie psychiczne polega z kolei na negatywnym nastawieniu do siebie, a także do współpracowników i do osób, z którymi ma się styczność na co dzień: klientami, pacjentami, uczniami. Towarzyszy temu negatywne nastawienie do wykonywanej pracy, lekceważenie i cynizm w stosunku do innych osób.
Prof. Zamkowska upatruje przyczyn syndromu wypalenia zawodowego w złej organizacji pracy oraz cechy indywidualne, m.in. skłonność do zachować neurotycznych i lękowych.
Z badań Extendent DISC wynika, że polscy pracownicy są jednymi z najbardziej zestresowanych na świecie. Wskaźnik napięcia wśród Polaków jest zdecydowanie wyższy niż u pracowników z innych krajów świata. Z przeprowadzonych w ub. roku badań Fundacji Slowlajf wynika, że problem wypalenia dotyczy 70 proc. organizacji działających na terenie Polski. 4 na 10 pracowników uważa, iż problem stresu nie jest właściwie rozwiązywany w ich miejscu pracy.
(ew/PAP)