Kultura

Zmarł Zbigniew Zapasiewicz

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2009 10:23
W Muzeum Narodowym w Krakowie oglądać można multimedialną wystawę zorganizowaną w dziewięćdziesiątą rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Główną ideą ekspozycji jest pokazanie zjawisk, osób, pojęć związanych z amerykańską kulturą, które były ważne dla pokoleń Polaków przeżywających swoją młodość w realiach PRL-u.

Wczoraj wieczorem zmarł Zbigniew Zapasiewicz, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów teatralnych i filmowych, reżyser, pedagog. Do ostatniej chwili pracował nad rolą Eugeniusza w „Tangu” Sławomira Mrożka w Teatrze Narodowym. Miał 74 lata.

 

Zbigniew Zapasiewicz 1956 roku ukończył warszawską PWST, gdzie od roku 1987 był profesorem. Wcześniej, w latach 1969-1971 prodziekan Wydziału Aktorskiego; od 1979 docent na wydziale reżyserii tej uczelni. W latach 1981-1984 dziekan tego wydziału, a w latach 1984-1987 prodziekan.

Debiutował rolą Ewarysta Galois w "Ostatniej nocy" według Leopolda Infelda w Teatrze Młodej Warszawy w 1956 roku. Na ekranie debiutował 7 lat później.

Grał kolejno w warszawskich teatrach: Klasycznym, Współczesnym, Dramatycznym, Powszechnym i Polskim. Przez wiele lat był stałym współpracownikiem krakowskiego Teatru STU.

Dwukrotny laureat Nagrody imienia Aleksandra Zelwerowicza - przyznawanej przez redakcję miesięcznika "Teatr". W 2005 roku został laureatem Diamentowego Mikrofonu, nagrody przyznawanej przez Zarząd Polskiego Radia dla wybitnych twórców radiowych  - pracowników i współpracowników Polskiego Radia.

Najbardziej znane filmy, w który grał, to "Szansa", "Za ścianą", "Ziemia obiecana", "Dzieje grzechu", "Barwy ochronne", "Szpital przemienienia", "Bez znieczulenia", "Panny z Wilka", "Kontrakt", "Matka Królów", "Baryton", "Persona non grata" i wiele innych.

„To niepowetowana strata dla polskiej kultury”- mówią ci, którzy wspominają Zbigniewa Zapasiewicza.

Andrzej Piszczatowski, który przez wiele lat występował ze Zbigniewem Zapasiewiczem na deskach Teatru Powszechnego w Warszawie,  przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że zmarły aktor, był niezwykle ciekawą osobowością. Z jednej strony był osobą zamkniętą, z drugiej człowiekiem bardzo dowcipnym. „ Jest mi bardzo przykro, że odszedł w tak młodym jak na aktora wieku, bo mógł jeszcze zagrać wiele pięknych rzeczy”- dodał Andrzej Piszczatowski.

Zdaniem Tomasza Mościckiego, krytyka teatralnego, z konsekwencji śmierci Zbigniewa Zapasiewicza zdamy sobie sprawę dopiero za dwa lub trzy sezony teatralne.  W rozmowie z Polskim Radiem dodał, że wraz ze śmiercią mistrza skończył się XX wiek w polskim aktorstwie, bowiem jako jeden z nielicznych aktorów miał świadomość tego, jak ważną  sprawczą funkcję spełnia słowo. „Ten znakomity aktor za pomocą słów potrafił lepić całe światy. Takich aktorów już nie będzie” – dodał Tomasz Mościcki.

Niepowtarzalny stosunek Zbigniewa Zapasiewicza do słowa potwierdza także Janusz Kukuła, zdaniem którego zmarły aktor był jego największym mistrzem. Wieloletni reżyser Polskiego Radia podkreśla, że w oczach zmarłego aktora była mądrość, którą miał Spinoza, Sokrates, Pascal czy inne umysły kultury. „Nie znam słów godnych tego pożegnania”- dodał Janusz Kukuła.

Z odejściem artysty trudno pogodzić się także Beacie Tyszkiewicz. Aktorka przyznała, że dla niej Zbigniew Zapasiewicz był człowiekiem, którego nikt nie zastąpi. Przyznała także, że zawsze bardzo ceniła dystans, którym Zbigniew Zapasiewicz wykazywał się wobec otaczającej go rzeczywistości. "Myślę, że jego odejście jest wielką stratą dla nas wszystkich”- dodała Beata Tyszkiewicz.

Maciej Englert dodaje, że Zbigniew Zapasiewicz był jednym z najbardziej wszechstronnych aktorów. Zdaniem aktora i reżysera był obdarzony niepowtarzalnym talentem, dzięki któremu był w stanie zagrać niemal każdą rolę. „Nie wiem co będzie dalej, jeśli tacy ludzie będą umierać” – dodał reżyser.

Krzysztof Zanussi, który miał okazję pracować ze Zbigniewem Zapasiewiczem aż przy czternastu produkcjach filmowych i telewizyjnych, zmarłego aktora zapamiętał przede wszystkim jako człowieka, którego cechowała niepowtarzalna świadomość wobec tego wszystkiego, co robił.  „Ten człowiek był w stanie wyrażać pewien sposób bycia i postępowania w którym już go nikt nie zastąpi"-dodał Krzysztof Zanussi.

Odszedł jeden z najbardziej profesjonalnych aktorów, który w rzemiośle doszedł do absolutnej doskonałości - tak o zmarłym  Zbigniewie Zapasiewiczu mówi minister kultury i dziedzictwa narodowego. Bogdan Zdrojewski poinformował też, że jesienią resort kultury miał uhonorować Zbigniewa Zapasiewicza Złotą Glorią Artis, Medalem Zasłużony Kulturze.
"Nie zdążyłem podziękować, to mnie bardzo zmartwiło" - mówi Bogdan Zdrojewski dodając, że Zbigniew Zapasiewicz był niedoścignionym wzorcem w rzemiośle aktora.

Zbigniew Zapasiewicz czyta fragmenty książki Antoniego Libery "Godot i jego cień"

 

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Wspomnienie o Zbigniewie Zapasiewiczu

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2009 09:16
14 lipca 2009 zmarł jeden z najwybitniejszych polskich aktorów teatralnych i filmowych, reżyser, pedagog. Do ostatniej chwili pracował nad rolą Eugeniusza w „Tangu” Sławomira Mrożka w Teatrze Narodowym. Zbigniew Zapasiewicz miał 74 lata.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Współczesny z archiwum

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2009 11:53
W Teatrze Współczesnym w Warszawie odbędzie się dziś inauguracja cyklu "Z Archiwum 'W'". W programie wieczoru znajdą się fragmenty dokumentalnych rejestracji dźwiękowych przedstawień tej sceny.
rozwiń zwiń