To bardzo trudny temat: delikatny, niezręczny, pomijany. Coraz większa staje się też jego waga, ponieważ rośnie liczba rozwodów. W naszym kraju rozpada się już co czwarte z zawartych małżeństw. Wiele osób decyduje się także, by nie zawierać sakramentalnego małżeństwa, wybierając "życie na kocią łapę".
Bycie w związku niesakramentalnym często łączy się z wiarą i potrzebą przynależności do Kościoła katolickiego. Osoby takie nie mogą jednak liczyć na rozgrzeszenie, ani przystępować do komunii świętej. Te dwa przypadki wyczerpują listę ograniczeń ich potencjalnej aktywności w życiu Kościoła.
- Czasem takie osoby czują się w jakiś sposób niegodne przed Panem Bogiem. Dlatego ważną rzeczą jest, by w wymiarze indywidualnym stanęły przed Nim poprzez modlitwę, słuchanie słowa bożego i uczęszczanie na mszę świętą. Chodzi też o wychowywanie dzieci w wierze katolickiej i uczestnictwo w różnego rodzaju inicjatywach charytatywnych i społecznych związanych z Kościołem - powiedział w Czwórce o. dominikanin Dariusz Kantypowicz OP, duszpasterz Spotkań Małżeńskich.
Spotkania Małżeńskie są adresowane do małżeństw sakramentalnych i narzeczonych. Nie oznacza to jednak, że małżeństwa niesakramentalne są pozostawione same sobie. W wielu miastach istnieją grupy wsparcia dla takich osób, a także są organizowane dla nich specjalne rekolekcje.
- Głównym elementem jest dialog małżonków na różne trudne tematy, o których normalnie się nie mówi. Tutaj jest na to i czas i spokój i pomoc duchowa w postaci księdza i par, które przeszły swoje w życiu. Zapraszamy do siebie dwa razy do roku, podczas Adwentu i Wielkiego Postu. Najbliższy termin rekolekcji to 23-25 marca – zachęcali Irmina i Krysztof Andruszkiewiczowie, prowadzący w Warszawie rekolekcje dla małżeństw niesakramentalnych.
Więcej o związkach sakramentalnych w nagraniu audycji Sylwii Sułkowskiej.
pg