Gość Trójki, koordynator programu Dziecko w sieci zaznacza, że wraz z rozwojem internetu i rosnącej do niego dostępności, coraz szersze jest zjawisko docierania do młodych ludzi treści o charakterze pornograficznym, promujących niezdrowy tryb życia, nawołujących do agresji czy ją wywołujących. - Powszechność tego typu treści sprawia, że młodzi "oswajają się" z wieloma niebezpiecznymi zjawiskami, ich obecność uznają za naturalną, przestają w tym widzieć coś złego - podkreśla. Stąd - zdaniem Łukasza Wojtasika - wynika akceptacja w życiu rówieśniczym zachowań takich jak publikacja swoich intymnych zdjeć, a nawet czerpanie z tego korzyści majątkowych.
- Niestety dzieci i młodzi przeceniają anonimowość w internecie. Opublikowanie zdjęcia czy filmu może mieć skutek już dziś, w postaci komentarzy znajomych, albo wypłynąć za kilka lat i zrujnować młodej osobie życie - podkreśla w rozmowie z Ernestem Zozuniem i dodaje, że to ogromne pole do edukacji, rozmawiania z młodymi i mówienia o ewentualnych konsekwencjach, także konsekwencjach odroczonych.
Psycholog dziecięcy i psychoterapeuta Aneta Zielińska wyjaśnia, że do bezpośrednich szkód kontaktu z pornografią w wieku dziecięcym, które szybko dają się zauważyć należy obniżona koncentracja, ciągłe myślenie o obrazach, które zachowują się w pamięci, poszukiwanie dodatkowych bodźców związanych z seksualnością. - U młodszych dzieci są to głównie myśli, nastolatki zaczynają szukać więcej pornogafii, wciągają się w ten świat, uzależniają - mówi.
Jej zdaniem z nasycenia tymi treściami może wynikać podwyższona liczba gwałtów, a w sferze emocjonalnej: chwiejność, płaczliwość, samotność. - Treści, których młodzi ludzie nie są jeszcze w stanie zrozumieć, na przykład dotyczące agresji, rasizmu, mogą wykorzystać w zupełnie nieznanym kontekście rzeczywistości - dodaje.
Łukasz Wojtasik zwraca uwagę na stronę technologiczną internetu i wynikającą z tego możliwość wspierania się oprogramowaniem filtrującym treści. - Ważne jest też, by rodzice ustalali z dziećmi zasady korzystania z internetu, oczywiście stosownie do wieku. Trzeba budować atmosferę, w której dzieci nie będą obawiały się zadawać pytań o to, co znajdą w internecie. Nie warto od razu obwiniać, robić awantury gdy znajdziemy ślad korzystania ze stron z pornografią, praktyka pokazuje bowiem, że dzieci często trafiają na nie przypadkowo i trzeba uznać ich naturalną ciekawość.
Goście audycji "Za, a nawet przeciw" są zgodni, że sama kontrola zachowań dziecka nie wystarczy, bo najczęściej nie oznacza wymiany informacji, a jedynie zakazy i wkraczanie w prywatność. - Rozmowy i wspólne spędzanie czasu to podstawa. - Do dyspozycji mamy też literaturę i specjalistów, którzy doradzą. Szczególnie, jeśli widzimy, że dziecko coraz częściej korzysta z takich stron, szukajmy pomocy specjalisty, bo samemu trudno nad tym pracować - dodaje psychoterepeutka.
Jaka jest różnica między chowaniem a wychowywaniem dzieci? Jakie błędy wychowawcze popełniają rodzice i jakie programy ograniczają dostęp dzieci do niewłaściwych do wieku treści? Posłuchaj całej audycji , w której wypowiadali się także słuchacze Trójki i goście: Wiesław Kołak (Towarzystwo Przyjaciół Dzieci) i Paweł Woliński z Fundacji Mama i Tata.
Zobacz wyniki sondy :
Zachęcamy także do przeczytania artykułu Bartosza Janiszewskiego "Pornodzieci" w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" (8/2013 (1565))
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zapraszamy.