Nostalgia
Kiedy kończy nam się dzieciństwo, z rozpędem wzniecającym kurzawę wbiegamy w młodość, która zamienia się niepostrzeżenie w dorosłość. W owym momencie jednak nie za bardzo wiadomo, co ta dorosłość oznacza, bo dopiero „staje się”. Rozsadza nas niepowstrzymana organiczna witalność. Sturm und Drang jest piękny także dlatego, że niebezpieczny jak walka z bykiem, a chociażby i z borsukiem. Tak to wygląda, przynajmniej z perspektywy chłopackiej, oraz liczba mnoga, której tu używam, jest oczywiście szczególna, nie ogólna.