- Sezon się otwiera, więc jak wszyscy i ja miałem plany, szykowałem się do trasy koncertowej po północnych Włoszech. Wszystkie koncerty odwołano - o swojej sytuacji opowiadał gitarzysta Raphael Rogiński, któremu plany koncertowe pokrzyżowała pandemia. W obecnych warunkach znajduje plusy, uspokajając fanów, że pisze i nagrywa. - Jest to czas niesamowicie inspirujący - zwolnienie, inaczej odczuwana rzeczywistość, robienie rzeczy, na które nigdy nie było czasu. Myślę, że wszystkim nam jest to potrzebne, szczególnie Polakom.
Raphael Rogiński jako gitarzysta działa na wielu polach: muzyki klasycznej, jazzowej i World Music, jest liderem zespołów Shofar, Cukunft, Wovoka czy współtwórcą nagrodzonego pierwszą nagrodą i tytułem Folkowego Fonogramy Roku 2016 projektu Żywizna z Genowefą Lenarcik.
- Trochę się pozmieniało, ale myślę, że to bardzo interesujący czas, to, co piszę i nagrywam, jest inne od tego, co było wcześniej. Świat się zatrzymał, nie ma takiego pędu. Niektórym tego brakuje, inni się w tym znajdują. To czas niesamowicie inspirujących stanów, zwolnienia, robienia rzeczy, na które nigdy nie było czasu - podzielił się swoim spojrzeniem na obecną rzeczywistość. - Kiedy nie ma się stałej pracy, te dni się w inny sposób liczą. Myślę, że wszystkim nam to jest potrzebne, szczególnie Polakom. Powrócenie do rodzin, czytanie książek, pójście na spacer. Pomocne to jest w medytacji. Ja praktykuję ją na kilku poziomach. Świadomość zmian, niepanowania nad sytuacją, jest bardzo ciekawe, zwrócenie się do sensu życia.
***
Rozmawiała: Patrycja Zisch
Data emisji: 23.04.2020
Godzina misji: 15.20
Wyemitowano w audycji "Źródła".
at