Instytut Pamięci Narodowej zorganizował w Brukseli konferencję poświęconą wywiadowi z czasu żelaznej kurtyny. "Need to Know. Świat wywiadu i polityka. Spojrzenia ze Wschodu i z Zachodu". Przez dwa dni (8-9 listopada) historycy z różnych krajów dyskutowali o wywiadach byłego bloku wschodniego i ich wpływie na świat Zachodu.
Wiadomo, że szpiedzy Polski Ludowej nie należeli do asów wywiadu i nie najlepiej się sprawdzili na polu walki z Zachodem. - Wywiad PRL nie przodował w bloku komunistycznym: wywiad wojskowy kompromitował się niejednokrotnie, a sukcesy zawdzięczał szczęśliwemu trafowi – podsumowuje Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Wiele było dezercji. Na tym tle wyjątkiem potwierdzającym regułę wydaje się niewątpliwy sukces Mariana Zacharskiego, który zdobył dokumentację techniczną m.in. bombowca i rakiet przeciwlotniczych.
Ten stan rzeczy można tłumaczyć brakiem czasu – Łukasz Kamiński wskazuje, że służby wywiadu dostawały inne zadania, nietypowe dla tej branży i nie mogły skupić się na rozpracowywaniu Zachodu. Musiały na przykład tropić powiązania z Polakami na emigracji. Czasami wywiad pozyskiwał karkołomnymi metodami środki finansowe. - W latach 80. mieliśmy słynną aferę "Żelazo", gdzie wręcz współpracowano z bandytami, którzy napadali na sklepy jubilerskie na Zachodzie. To pokazuje, jak zdesperowane były władze PRL, żeby pozyskiwać twardą walutę. W latach 80. wywiad wojskowy podjął działania na rzecz przejmowania majątków emigrantów, którzy umierali bezdzietnie w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Wywiad zaczął służyć jako podręczne narzędzie do pozyskiwania dewiz – tłumaczy prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Prezes IPN zaznacza, że ważnym frontem dla ówczesnych służb był wywiad naukowo-techniczny: - Z punktu widzenia władz PRL to była najtańsza forma pozyskiwania nowych technologii – po prostu kradzież i potem wdrażanie ich w krajowym przemyśle.
Wojna wywiadów w czasie zimnej wojny to temat, w którym wciąż można liczyć na nowe historyczne odkrycia. Obecnie o wiele więcej wiemy o wywiadach bloku wschodniego, bo źródła Zachodu pozostają wciąż tajne, i zapewne długo jeszcze to się nie zmieni – mówi Łukasz Kamiński.
-------------------------------------------------------------------------------------------
fot. ipn.gov.pl
Przeczytaj zapis rozmowy z Łukaszem Kamińskim, prezesem Insytutu Pamięci Narodowej:
Portal polskieradio.pl: Skąd pomysł na konferencję o wywiadzie z czasów zimnej wojny właśnie w Brukseli?
Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej: Walka wywiadów jest jednym z najważniejszych elementów zimnej wojny i paradoksalnie jednym z tych, który łączy świadomość wschodniej i zachodniej części Europy. Jest to wspólne pole do dyskusji. To był jeden z głównych powodów, dla których zdecydowaliśmy się zorganizować tę konferencję. Dodatkowym argumentem, który przesądził o wyborze miejsca, była prezydencja Polski w Unii Europejskiej, stąd konferencja odbywa się nie w Polsce, ale w Brukseli.
Jak wiele wiadomo o wywiadzie z czasów zimnej wojny? Możliwe są jeszcze sensacyjne odkrycia?
Niewątpliwie jesteśmy na początku drogi. O wiele więcej wiemy o aktywności wywiadów wschodnioeuropejskich niż wywiadów zachodnich, których źródła wciąż pozostają utajnione i na pewno będą tajne jeszcze przez dłuższy okres czasu. Często jest tak, że to co wiemy o działaniach operacyjnych państw zachodnich, wiemy dzięki źródłom, które zachowały się na terenie Europy Środkowowschodniej.
Jak można scharakteryzować wywiad PRL? Czy budził respekt wśród sąsiadów?
Niewątpliwie wywiad PRL nie należał do przodujących w bloku komunistycznym i to zarówno wywiad cywilny, a już zwłaszcza wojskowy, który niejednokrotnie się kompromitował. Odnotowywał pewne sukcesy, jednak nie były one wynikiem regularnej systematycznej działalności, ale szczęśliwego trafu. Trzeba też pamiętać, że od lat 70. począwszy, zwłaszcza w latach 80. wywiad PRL miał wiele zadań dodatkowych, nietypowych jak na wywiad, na przykład rozpracowywanie powiązań opozycji w kraju z kręgami emigracyjnymi. To powodowało, że nie mógł skupiać się na głównej aktywności, czyli rozpracowywaniu państw zachodnich.
Powiedział pan, że dochodziło do kompromitacji i nielicznych przypadkowych sukcesów. Czy można wspomnieć jakieś przykłady?
Niewątpliwie lata 80. upłynęły pod znakiem wielu dezercji, ucieczek zarówno oficerów wywiadu cywilnego jak i wojskowego. Do sukcesów niewątpliwie należy działalność wówczas tajnego współpracownika Mariana Zacharskiego, który zdobył bardzo cenną z sowieckiego punktu widzenia dokumentację wojskową. To odosobniony przypadek, gdzie wskutek aktywności jednego człowieka doszło do znaczącego sukcesu. Natomiast w większości innych przypadków nie realizowano założonych celów.
Zadania wywiadu zapewne zmieniały się z czasem, ale czy można wskazać główne linie działań?
Niewątpliwie od lat 70. oprócz tego co wspomniałem, czyli aktywności dotyczącej emigracji polskiej w latach 80. bardzo ważny był wywiad naukowo-techniczny. Z punktu widzenia władz PRL to była najtańsza forma pozyskiwania nowych technologii – po prostu kradzież i potem wdrażanie ich w krajowym przemyśle. To się nie skończyło aż do lat 80. Czasem też wywiad pozyskiwał wprost pewne środki finansowe. W latach 80. mieliśmy słynną aferę "Żelazo", gdzie wręcz współpracowano z bandytami, którzy napadali na sklepy jubilerskie na Zachodzie. To wskazuje, jak zdesperowane były władze PRL, żeby pozyskiwać twardą walutę. W latach 80. wywiad wojskowy podjął działania na rzecz przejmowania majątków emigrantów, którzy umierali bezdzietnie w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Wywiad zaczął służyć jako podręczne narzędzie do pozyskiwania dewiz.
Konferencja to nie tylko polski wywiad, to też wywiady naszych sąsiadów. Jakie interesujące tematy Pana zdaniem pojawiły się na tej konferencji?
Niewątpliwie jest tutaj wiele interesujących tematów. Można wspomnieć o aktywności wywiadu wschodnioniemieckiego, który wydaje się najlepiej zorganizowana służbą wywiadowczą bloku wschodniego poza samym KGB oczywiście. Interesujący był referat który próbował znaleźć wskaźniki obiektywne działalności wywiadowczej. Często opinia o niektórych służbach jest pewnego rodzaju kreowanym mitem. Często okazuje się, że można znaleźć pewne wskaźniki efektywności wykonywania poszczególnych zadań. Bardzo interesującym wątkiem, który przewijał się na konferencji było zagadnienie wspierania działalności terrorystycznej przez wywiady państw Europy Środkowowschodniej, podejmowane z bardzo różnych przyczyn. Dzisiaj tłumaczy się to m.in. próbą zapobieżenia rozszerzenia działalności terrorystycznej na ten region Europy, co jednak w konfrontacji z dokumentami nie wydaje się być wiarygodne.
agkm
Konferencję współorganizowały: Instytut Pamięci Narodowej, Centrum Studiów nad Zimną Wojną – Uniwersytet Południowej Danii oraz europoseł Paweł Zalewski.