Zamach stanu, który uczynił z Paderewskiego premiera
Po zakończeniu I wojny światowej jednym z największych problemów odrodzonej Rzeczpospolitej był brak uznania jej rządu na arenie międzynarodowej. Państwa ententy bowiem za jedynego reprezentanta polskich interesów widziały - założony w sierpniu 1917 roku przez Romana Dmowskiego - Komitet Narodowy Polski, a nie powołany 17 listopada 1918 roku przez Józefa Piłsudskiego gabinet Jędrzeja Moraczewskiego. Rząd nie cieszył się również całkowitym poparciem polskiego społeczeństwa, ponieważ składał się wyłącznie z polityków lewicowych.
Józef Piłsudski - zobacz serwis specjalny
W związku ze zbliżającym się otwarciem konferencji pokojowej w Paryżu, na której miał być poruszony również temat wyglądu przyszłych polskich granic, Piłsudski zdecydował się na powołanie nowego, ponadpartyjnego rządu. W tym celu w styczniu 1919 roku podjął dialog z przedstawicielami obozu Romana Dmowskiego. Podczas dyskusji rolę mediatora pełnił niedawno przybyły do Warszawy Jan Ignacy Paderewski. Rozmowy nie przyniosły jednak spodziewanych rezultatów, temat odłożono więc na bok. Nie na długo, bowiem wkrótce doszło do wydarzenia, które doprowadziło do rozwiązania gabinetu Jędrzeja Moraczewskiego.
Rząd Jędrzeja Moraczewskiego. Pierwszy gabinet Polski niepodległej
W nocy z 4 na 5 stycznia grupa wojskowych związanych ze środowiskiem endecji, dowodzona przez księcia Eustachego Sapiehę i płk. Mariana Januszajtisa-Żegotę, próbowała dokonać zamachu stanu. Udało im się co prawda uwięzić premiera Moraczewskiego oraz ministrów Stanisława Thugutta i Leona Wasilewskiego, jednak politycy szybko zostali odbici. Chociaż akcja została udaremniona i zamachowcom nie udało się przejąć władzy w państwie, dobitnie pokazała ona Piłsudskiemu, że zmiany są konieczne.
Sukcesy
Polska Niepodległa. Serwis specjalny
16 stycznia 1919 roku ustąpił rząd Moraczewskiego. Tego samego dnia Naczelnik Państwa Józef Piłsudski misję utworzenia nowego gabinetu powierzył Ignacemu Janowi Paderewskiemu.
Zobacz także: Ignacy Jan Paderewski. Polityk i wirtuoz
– Piłsudski zdawał sobie sprawę, że za sprawą Paderewskiego rozładuje konflikt między lewicą, centrum i prawicą. Przede wszystkim liczył jednak na to, że dzięki Paderewskiemu uzyska życzliwość ententy i Stanów Zjednoczonych – tłumaczył prof. Marian Drozdowski w audycji Sławomira Szofa w 1994 roku.
29:29 I.J.Paderewski_PostacieXX.mp3 O politycznych zasługach Ignacego Jana Paderewskiego dla Polski mówi jego biograf, prof. Marian Drozdowski, w audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 23.04.1994)
Założenia naczelnika okazały się słuszne, a rząd Paderewskiego stał się pierwszym powojennym polskim gabinetem uznanym przez państwa zachodnie. Składał się z osiemnastu – w większości bezpartyjnych – polityków. Wicepremierem, a jednocześnie ministrem spraw zagranicznych został Stanisław Wojciechowski. Wśród innych szerzej znanych postaci gabinetu był młodopolski poeta Zenon Przesmycki, który stanął na czele resortu kultury. Tekę ministra spraw wewnętrznych objął natomiast sam Paderewski.
Jednym z najwcześniejszych sukcesów rządu było przeprowadzenie 26 stycznia 1919 roku pierwszych w historii Polski wolnych wyborów do parlamentu. Najwięcej głosów zdobyła wówczas Narodowa Demokracja, reprezentowana przez Związek Ludowo-Narodowy. Łącznie w Sejmie Ustawodawczym znalazło się dziesięć ugrupowań. Kolejną zasługą gabinetu było natomiast sprowadzenie do Rzeczpospolitej w kwietniu 1919 roku Armii Polskiej we Francji generała Józefa Hallera, zwanej też Błękitną Armią.
Zobacz też:
20:28 eureka.mp3 O sukcesach i porażkach rządu Paderewskiego mówi prof. Marian Marek Drozdowski z Instytutu Historii PAN. Audycja Krzysztofa Michalskiego "Wieczór odkrywców". (PR, 21.01.2019)
Jako premier Ignacy Jan Paderewski od kwietnia 1919 roku reprezentował wraz z Romanem Dmowskim interesy polskie na konferencji pokojowej w Paryżu. Rozmowy zakończyło podpisanie traktatu wersalskiego, który ostatecznie przywrócił Rzeczpospolitej niepodległość. Polska odzyskała większość ziem utraconych na rzecz Prus na skutek rozbiorów – część Wielkopolski i Prus Wschodnich. Zgodnie z ustaleniami poczynionymi podczas konferencji, o przynależności państwowej Górnego Śląska, Warmii i Mazur miały natomiast zadecydować przeprowadzone w późniejszych terminach plebiscyty.
Przeczytaj również: Traktat wersalski – powrót Polski na mapę Europy
Porażki i kontrowersje
Mimo wspomnianych sukcesów rząd niemal stale znajdował się pod ostrzem krytyki środowisk lewicowych i prawicowych. Przede wszystkim zarzucano mu nieumiejętność rozwiązania najważniejszych problemów trawiących państwo: inflacji i kryzysu gospodarczego. Gabinetowi nie udało się zaproponować żadnych reform, które ustabilizowałyby trudną sytuację panującą w Polsce - po I wojnie światowej kraj borykał się bowiem również z poważnym problemem głodu i bezrobocia.
Wpływ na niewydolność rządu miały liczne konflikty, które wybuchały pomiędzy ministrami. Wcześniej cieszący się ogromną sympatią Polaków Paderewski również zaczął tracić poparcie. Oskarżano go o uleganie Piłsudskiemu i nieracjonalne zaciąganie licznych pożyczek u państw zachodnich. Czarę goryczy przelał jednak jego konflikt z ministrem skarbu Leonem Bilińskim. Kompozytor – wbrew żądaniom ministra – nie chciał rygorystycznie przestrzegać dyscypliny budżetowej. Jego działania doprowadziły do rezygnacji Bilińskiego ze stanowiska, co wywołało żywe protesty polityków prawicowych.
Rozgoryczony ciągłą krytyką Paderewski 9 grudnia 1919 roku podał gabinet do dymisji i wkrótce potem wyjechał do Szwajcarii. W jego miejsce 13 grudnia powołano nowy rząd pod przewodnictwem Leopolda Skulskiego.
- Żegnając Paderewskiego, Ignacy Daszyński powiedział, że gotów jest mu oddać wszystkie kwiaty Polski, byleby tylko już więcej nie zasiadł na ławie rządowej. Bo jego gabinet był zwykłą farsą, a nie rządem – powiedział historyk dr Janusz Osica na antenie Polskiego Radia.
12:57 Paderewski_Na historycznej wokandzie.mp3 O dokonaniach premiera Ignacego Jana Paderewskiego rozmawiali historyk dr Janusz Osica oraz publicysta Marek Ruszczyc w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Na historycznej wokandzie". (PR, 4.07.1992)
jb