Dyskusję pod hasłem "Rosja i Polska: historia, która utrudnia wzajemne zrozumienie” zorganizowała agencja prasowa RIA Novosti. Do dyskusji, którą nazwano "okrągłym stołem” zaproszono jedynie rosyjskich ekspertów.
Już w zaproszeniu do udziały w tym przedsięwzięciu napisano - "rusofobia była i pozostaje podstawowym instrumentem w kontaktach Warszawy z Moskwą”.
W tym duchu rozpoczął również swoje wystąpienie dyrektor Rosyjsko - Polskiego Centrum Dialogu i Porozumienia. Jurij Bondarienko stwierdził, że - w stosunkach polsko - rosyjskich od lat nic się nie zmienia. W jego opinii Polacy wciąż mają te same pretensje, dodając w ostatnim okresie jedynie kwestię obławy augustowskiej. - Niezbyt kreatywni są nasi Polscy koledzy - dodał Bondarienko. -Wyrosły już całe pokolenia, które nawet nie wiedzą, że Dzierżyński i inni twórcy sowieckich organów represji byli Polakami. Oni nawet się tego nie domyślają - stwierdził Bondarienko.
Zobacz serwis specjalny: KATYŃ>>>
Uznał również, że zbrodnia katyńska nie jest ludobójstwem a przestępstwem wojennym. - Przecież ludzi zabijano nie ze względu na narodowość. Nie trzeba być historykiem, żeby to zrozumieć. Wystarczy poczytać Marksa, Engelsa i Lenina. Ci ludzie byli przedstawicielami burżuazji - dodał szef Rosyjsko - Polskiego Centrum Dialogu i Porozumienia.
Gdy Bondarienko nazwał polskie publikacje na ten temat "propagandą”, obecni na spotkaniu polscy dziennikarze opuścili salę.
pp/IAR
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>