Historia

Karol Wedel. Twórca słynnej cukierni

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2022 05:35
– Któż nie jadł czekolady z napisem E. Wedel? Któż nie kupował pięknych bombonierek? Któż nie pogryzał mieszanki wedlowskiej? – mówił prof. Andrzej Notkowski w audycji Polskiego Radia z 2002 roku. – Kojarzą się te smakołyki z osobą Karola Wedla, niemieckiego majstra piekarniczego.
Fragment pocztówki z reklamą czekolady Wedla, 1926 rok
Fragment pocztówki z reklamą czekolady Wedla, 1926 rokFoto: Polona

Karol Wedel zmarł 17 czerwca w 1902 roku. Do jego śmierci przedsiębiorstwo cukiernicze cały czas się rozwijało, stając się nieodłącznym elementem warszawskiego krajobrazu.


Posłuchaj
06:54 karol wedel - twórca sławnej firmy cukierniczej ___2562_02_iv_tr_0-0_108013191d001dda[00].mp3 W audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków" o Karolu Wedlu opowiadał prof. Andrzej Notkowski. (PR, 27.08.2002)

 

Polak z wyboru

Zanim Karol Wedel rozpoczął nowe życie w Polsce, odbył praktykę cukierniczą w w Londynie, Paryżu i Berlinie. Do Warszawy przybył w 1845 roku. Najpierw pracował w warszawskich cukierniach, a w 1851 roku przy ulicy Miodowej założył niewielką cukiernię, gdzie produkował swoje własne wyroby.

Wojciech Herbaczyński w książce "W dawnych cukierniach i kawiarniach warszawskich" opisał początki działalności przedsiębiorstwa Wedla: "Już w tym pierwszym zakładzie dały o sobie znać przedsiębiorczość i talenty handlowe przyszłego potentata w dziedzinie cukiernictwa. W ładnie urządzonym lokalu, przy wytwórni, sprzedawał własnego wyrobu ciastka, torty, cukierki, a także zaczątek późniejszej chluby – czekoladę".

W tym czasie jedną ze specjalności Wedla były śmietankowe karmelki. Były popularne wśród mieszkańców Warszawy, zachwalał je nawet "Kurjer Warszawski", który w reklamie opisywał je jako "zupełnie nowy i szczególny utwór cukierniczy, a nade wszystko wyborny środek leczący i łagodzący wszelkie cierpienia piersiowe".

Produkty Karola Wedla cieszyły się niesłanącym powodzeniem, co pozwoliło mu na dalsze rozwijanie działalności. Z czasem cukiernia przekształcona została w niewielką fabrykę. Ponadto Karol Wedel dziękim zyskom z branży cukierniczej wybudował czteropiętrową kamienicę przy ulicy Wielkiej.

Wyrobami Wedla zajadali się Sienkiewicz i Prus

W 1865 roku rozpoczął się poważny rozwój przedsiębiorstwa, już kierowanego przez syna Karola, Emila Wedla. Bardzo ją unowocześniono, a w roku 1872 fabrykę Karola i Emila Wedla przeniesiono  na ulicę Szpitalną, gdzie do dziś znajduje się jeden ze sklepów, przypominający XIX-wieczny wygląd tej firmy.

Sklep był wyposażony w rozmaite słodycze, nawet te najbardziej fantazyjnego. W jego progach gościły często sławne osobistości, takie jak Henryk Sienkiewicz i Bolesław Prus. Pierwszy z pisarzy kupował zazwyczaj czekoladki, nierzadko liczona w pudłach, drugi z kolei tylko kilka garści cukierków, które często rozdawał napotkanym po drodze dzieciom.

Firma rodzinna Wedlów zaczęła podbijać rynek. Konkurencja podrabiała produkty Wedla, który postanowił bronić się przed falsyfikatami składaniem odręcznego podpisu na każdej tabliczce czekolady. Z czasem stał się on na tyle rozpoznawalnym, że podpis "E. Wedel" został znakiem przedsiębiorstwa, który do dzisiaj znajduje się na jego wszystkich produktach.

mjm/sa

Czytaj także

Wiktor Gomulicki. "Cyzelował słowa, zapadał w pamięć"

Ostatnia aktualizacja: 08.07.2024 05:40
- Był bardzo wnikliwym badaczem historii Warszawy. Badał archiwa, stare dokumenty. Wyniki kwerend publikował w warszawskiej prasie. Był tym poetą, który dostrzegł piękno miasta i jego mieszkańców – mówił w Polskim Radiu prof. Roman Toborski. Dziś mija 18. rocznica śmierci Wiktora Gomulickiego. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Karol Beyer. Pierwszy polski profesjonalny fotograf

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2024 05:50
W wieku dwudziestu kilku lat postanowił zmienić swoje życie i zainteresował się absolutną nowinką techniczną – fotografią. Dzięki jego dziełom możemy przekonać się, jak wyglądała Warszawa połowy XIX wieku.
rozwiń zwiń