Poszukiwanie drogi
Pochodził z rodziny szlacheckiej z arystokratycznymi ambicjami. Prawdopodobnie pod wpływem rodziny zdecydował się studiować rolnictwo. W 1900 roku rzucił studia. Czuł, że jego przeznaczeniem jest sztuka. Problem w tym, że nie wiedział jaka…
- Zastanawiał się, czy być muzykiem, czy być poetą. Takiego go zresztą ukazuje Karol Wojtyła w dramacie "Brat naszego Boga" – wyjaśniał prof. Jan Tomkowski w audycji Iwony Malinowskiej z cyklu "Biografie niezwykłe".
29:51 karol hubert rostworowski.mp3 Audycja Iwony Malinowskiej z cyklu "Biografie niezwykłe" poświęcona Karolowi Hubertowi Rostworowskiemu. (PR, 18.03.2008)
Dramatopisarz
W końcu zdecydował, że jego przeznaczeniem jest dramatopisarstwo. Zadebiutował "Żeglarzami" w 1908 roku. Po wybuchu I wojny światowej osiadł w Krakowie. Tam też powstał "Judasz z Kariothu", najsłynniejsze dzieło Rostworowskiego. Premiera sztuki, ze świetną rolą Ludwika Solskiego była jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych ówczesnego Krakowa, autorowi zaś przyniosła zasłużony rozgłos.
- Był to urzekający człowiek, niesłychanie skromny i bezpośredni – wspominał pisarz Michał Rusinek. – Imponował nam swoim talentem i sposobem bycia. Był wspaniałym mówcą o niezwykłej swadzie. Podczas odczytów na uniwersytecie swoją swadą pozyskiwał całą salę, nawet ludzi o odmiennych poglądach.
Wśród innych dzieł Rostworowskiego na wyróżnienie zasługuje "Niespodzianka", w której tragedia na miarę greckich klasyków ubrana jest w szaty podkrakowskiej wsi. Posłuchaj audycji.
Endeckie sympatie
Uformowany przez tradycyjną rodzinę ziemiańską, głęboko wierzący Rostworowski zaczął sympatyzować z Narodową Demokracją. Od 1920 roku współpracował z endeckim "Głosem Narodu". W latach 1934-1937 reprezentował Stronnictwo Narodowe jako radny krakowski.
Trudny członek Polskiej Akademii Literatury
Rostworowski przez niemal 5 lat był członkiem PAL. Większość członków instytucji miała sympatie piłsudczykowskie. Poglądy Rostworowskiego nie przysporzyły mu przyjaciół w szeregach Akademii.
- Chodziło o sprawę plagiatu popełnionego przez Wincentego Rzymowskiego, którą opisał Rostworowski, a którą zatuszować chciała Akademia - podkreślał prof. Tomowski.
Czarę goryczy przelał jednak pomysł prezesa PAL Wacława Sieroszewskiego, by aresztować kardynała Adama Sapiehę za jego sprzeciw wobec pochówku marszałka Józefa Piłsudskiego na Wawelu.
"Tendencyjnie zapomniany"
Rostworowski zmarł 4 lutego 1938. Ze względu na problematykę etyczną poruszaną w jego dramatach i katolicki światopogląd, Rostworowski był praktycznie zapomniany w okresie PRL. Zauważył to Jan Paweł II, gdy podczas spotkania z twórcami w 1991 roku zwrócił się do ówczesnego ministra kultury Marka Rostworowskiego:
"Trudno mi jednak w tej chwili, mówiąc do syna wielkiego polskiego dramaturga Karola Huberta Rostworowskiego, nie zaświadczyć, ile ja sam zawdzięczam jego postaci, jego twórczości. Niech ten hołd pośmiertny wobec wielkiego polskiego pisarza, wielkiego człowieka teatru, wielkiego chrześcijanina będzie jakimś spłaceniem długu, który przez powojenne pokolenie w Polsce nie był spłacony, raczej ojciec pański - Karol Hubert Rostworowski był, powiedziałbym, tendencyjnie zapomniany."
bm