Concorde oznacza zgodę
Tuluza, piękne francuskie miasto, stolica regionu Oksytania – południe Francji, nad Morzem Śródziemnym, graniczy z Hiszpanią (Pireneje). To właśnie tutaj 11 grudnia 1967 roku zaprezentowano prototyp pierwszego naddźwiękowego samolotu pasażerskiego pod nazwą Concorde, co po polsku oznacza zgodę.
Jak sugeruje nazwa samolotu, podobnie pisana w obu językach – francuskim i angielskim – i mająca to samo znaczenie, Concorde był wynikiem międzynarodowego porozumienia między Francją i Wielką Brytanią. Do produkcji tej maszyny zaprzęgnięto państwowe konsorcja Aérospatiale oraz British Aircraft Corporation. Na arenie międzynarodowej jeszcze dwa inne kraje wystartowały do wyścigu zaprojektowania, skonstruowania i wyprodukowania samolotu naddźwiękowego.
USA kontra ZSRR
Jak można się spodziewać, były to Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Amerykanie jednak borykali się z problemami natury zysku ekonomicznego (jak przystało na dobrych businessmanów) i uwarunkowań społecznych i ekologicznych (hałas, zanieczyszczenia, bezpieczeństwo). Rosjanie nie mieli tych problemów – jest rozkaz być pierwszymi i najlepszymi na świecie i rozkaz trzeba wykonać – nieważne jak i za ile.
Dwa prototypy Concorde budowane były zgodnie w dwu krajach – prototyp 001 w Tuluzie, a prototyp 002 w Filton (południowo-zachodnia Anglia). To właśnie francuski prototyp został zaprezentowany jako pierwszy i jako pierwszy wzbił się w powietrze – 2 marca 1969 roku.
Angielski prototyp dokonał tego samego nieco ponad miesiąc po francuskim – 9 kwietnia 1969 roku. Loty pokazowe, włącznie z lotem przez Atlantyk, rozpoczęły się na przełomie 1971 i 1972 roku. Loty rejsowe zaczęły się dopiero 21 stycznia 1976 roku.
Samolot zabierał maksymalnie 128 osób (wraz z załogą), miał bardzo małą przestrzeń ładunkową (40 m³) maksymalnie rozpędzał się do 2 270 km/h na wysokości przelotowej, osiągał pułap 18 300 m i zasięg 7 250 km. Spalał przy tym ogromne ilości paliwa, wymagał specjalnych wzmocnień i mechanizmów sterujących podczas lotu, był bardzo wymagający podczas startu i lądowania, choćby pod względem długości pasa startowego.
Głośny, szybki i drogi
Podczas startu generował ogromny hałas, a przekraczając barierę dźwięku, powodował przeraźliwy huk. Potrafił jednak przelot na trasie Paryż – Nowy Jork skrócić ze standardowych ośmiu godzin do nieco poniżej 3,5 godziny. Było to duże osiągnięcie, ale czy na miarę poniesionych kosztów?
Wizerunek samolotu kojarzy się nam nierozerwalnie z układem skrzydeł w kształcie "delta" i skośnym względem linii kadłuba, opuszczanym nosem podczas startu i lądowania. Mechanizm ten związany był z koniecznością zapewnienia odpowiedniej widoczności pilotom podczas startu i lądowania. Podczas lotu, dla zachowania w pełni aerodynamicznej sylwetki nos był wyprostowany.
Jedynym krajem, który chciał konkurować, a nawet prześcignąć innych był Związek Radzicki. Jego samolot – Tu-144 – bardzo podobny do Concorde, był nawet szybszy, jeśli chodzi o datę pierwszego oblotu – 31 grudnia 1968 roku. Podobieństwo było jednak głównie wizualne, zewnętrzne, choć niektórzy twierdzili, że Rosjanie wykradli pełne dane konstrukcyjne. Było to jednak o tyle wykluczone, że samolot radziecki był maszyną o wiele gorszą od Concorde, o wiele bardziej zawodną, często psującą się i zwyczajnie droższą w eksploatacji.
Tu-144 w okresie służby miał dwie oficjalne katastrofy. Concorde tylko jedną (25 lipca 2000). Radzieckie maszyny po cichu i stopniowo były wycofywane ze służby, a ostatni lot odbył się 14 kwietnia 1999 roku. Concorde ostatni swój lot odbył 30 maja 2003. Oba kraje, Francja i Wielka Brytania, 10 kwietnia 2003 roku zgodnie zakomunikowały wycofanie Concorde ze służby... zgodnie – nazwa jednak zobowiązuje.
PP