Edukacja
- Ojciec rozpoczął bardzo wcześnie komponować, bo został przyjęty w wieku 10 lat do szkoły muzycznej w Świętej Lipce na Mazurach – wspominał w audycji Polskiego Radia Jan Nowowiejski, syn kompozytora.
26:56 feliks nowowiejski - bohater roku 2016___60_16_ii_tr_0-0_150887966fcc8da2[00].mp3 "Feliks Nowowiejski – bohater roku 2016". Audycja Beaty Stylińskiej z cyklu "Notatnik Dwójki" (PR, 8.02.2016)
W Świętej Lipce, w latach 1887–1893, Feliks Nowowiejski uczył się gry na fortepianie, skrzypcach, wiolonczeli, waltorni i organach. Od 1893 roku przebywał w Olsztynie, gdzie podjął pracę w pruskiej orkiestrze pułku grenadierów. Komponował tam utwory dla orkiestry wojskowej i zespołów amatorskich.
- Jako 14-letni chłopak napisał marsz "Pod sztandarem pokoju" i wysłał go do Londynu na międzynarodowy konkurs i tam niespodziewanie uzyskał pierwszą nagrodę. Ten marsz zrobił światową karierę – wspominał Nowowiejski-junior.
Młody Feliks pojechał do Berlina, gdzie studiował w klasie Maxa Brucha w konserwatorium Juliusza Sterna. Bruch nakłaniał go do napisania oratorium. Nowowiejski napisał więc trzy oratoria: "Powrót syna marnotrawnego", "Quo Vadis" oraz "Znalezienie Krzyża Święteggo". Dwa ostatnie zrobiły światową karierę.
Nowowiejski dwukrotnie otrzymał też rzymską nagrodę imienia Giacomo Meyerbeera za wspomniany "Powrót syna marnotrawnego" oraz "Uwerturę romantyczną". Za pieniądze uzyskane z nagrody w 1902 roku wybrał się w dwuletnią podróż artystyczną przez Niemcy, Czechy, Austrię, Włochy, Afrykę, Francję i Belgię. W czasie podróży miał okazję spotkać się z takimi tuzami ówczesnej muzyki jak Antonin Dvorak, Gustaw Mahler, Camill Saint – Saens, Pietro Mascagni i Ruggero Leoncavallo.
W kolejnych latach za swoje kompozycje także był często nagradzany, między innymi za uwerturę "Swaty polskie", "Symfonię a-moll", "Symfonię h-moll", "Żałobny pochód Kościuszki na Wawel" i pieśń solową "Zagasły już", skomponowaną z okazji setnej rocznicy urodzin Fryderyka Chopina.
Okres krakowski i romantyczne natchnienie
Od 1909 roku Nowowiejski był dyrektorem krakowskiego Towarzystwa Muzycznego, gdzie pracował jako dyrygent orkiestry symfonicznej i organista. W 500. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, 15 lipca 1910 roku, zebrane na placu Matejki w Krakowie przed odsłoniętym pomnikiem grunwaldzkim chóry pod batutą Feliksa Nowowiejskiego po raz pierwszy zaśpiewały "Rotę" Marii Konopnickiej. Nowowiejski był kompozytorem muzyki do słynnego wiersza.
Hymn Polski - zobacz serwis historyczny
- "Rota" powstała tak, że ojciec szedł przez Błonia krakowskie w kierunku Kopca Kościuszki i melodia zjawiła się nagle. Nie mając żadnego papieru nutowego przy sobie, wyjął kopertę, poliniował ją i zapisał tę melodię na papierze. "Rota" stała się jakby drugim hymnem narodowym Polski - mówił Jan Nowowiejski.
Okres międzywojenny – Poznań
Przez cały okres I wojny światowej Nowowiejski pracował w orkiestrze berlińskiej organizując jednocześnie koncerty symfoniczne i chóralne, ale też własne recitale organowe w Poznaniu. Od 1919 roku kompozytor na stałe zamieszkał w stolicy Wielkopolski. Do 1927 roku łączył działalność artystyczną z nauczaniem, ale od tego roku w pełni poświęcił się komponowaniu.
- Ojciec pisał wtedy bardzo dużo hymnów. Był pierwszym kompozytorem masowym – wspominał Jan Nowowiejski.
Kompozytor faktycznie cieszył się w odrodzonej Polsce bardzo dużą popularnością. O jego muzyce w ten sposób wypowiadała się na antenie Polskiego Radia Iwona Vogt z Akademii Muzycznej w Poznaniu: - Twórczość Nowowiejskiego to bardzo ciekawa karta w historii muzyki organowej. Skomponował 4 koncerty i 9 symfonii. Utwory są osadzone w tematyce polskiej o tyle, że każdy albo prawie każdy utwór zawiera jakiś wątek tematyczny związany z polską twórczością religijną.
Za liczne kompozycje religijne artysta został doceniony przez Papieża Piusa XI tytułem szambelana papieskiego, co było wtedy bardzo prestiżowym wyróżnieniem.
- Nowowiejski był też wielkim improwizatorem. Nie są to utwory tak bardzo ścisłe formalnie, ale to jest właśnie cecha tej epoki – tłumaczyła Iwona Vogt. - Najbardziej charakterystyczna jest jego harmonika. Z początku, gdy słuchamy tych utworów trudno zgodzić się z tą harmonią, z tymi przebiegami, ale później okazuje się, że wydobywają się pokłady bardzo oryginalne i niespotykane u innych twórców. Myślę, że ta twórczość dlatego jest taka fascynująca – mówiła Vogt.
Wojna
Gdy wybuchła II wojna światowa Nowowiejski ukrywał się wraz z rodziną w Krakowie.
- Był ścigany przez Gestapo za "Rotę". Pamiętam ten dzień, kiedy zajechała taka buda wojskowa. Z niej wyskoczyli gestapowcy i weszli do domu. A ojciec w tym czasie schował się w szpitalu Elżbietanek w Poznaniu i tam już gestapowcy nie trafili – wspominał Jan Nowowiejski. - Ojciec na podstawie fałszywego paszportu, pod nazwiskiem Warmiński, pojechał przez Wrocław do Krakowa. Jechał w przedziale, gdzie siedzieli oficerowie niemieccy i miał przy sobie skrzypce. Grał, rozmawiał perfect po niemiecku, także kontrola graniczna go ominęła. Kolejarze myśleli, że tata jest Niemcem.
W okupowanym Krakowie Feliks Nowowiejski dużo komponował. Napisał "Wielką symfonię pokoju" na solistów, chór i orkiestrę. Rozbudował też finał opery "Legenda Bałtyku".
- Niestety, w 1941 roku na jesień doznał paraliżu i to przerwało jego twórczość. Padło na prawą stronę ciała i także na mowę – mówił syn kompozytora. - Mój ojciec będąc poliglotą, oprócz rodzinnego języka, mówił po niemiecku, francusku, angielsku, włosku i arabsku, musiał uczyć się mówić po polsku po raz drugi.
Feliks Nowowiejski doczekał końca wojny, jednak zmarł wkrótce potem w Poznaniu, 18 stycznia 1946 roku.
az