21 stycznia 1959 roku w Warszawie zmarł Stanisław Młodożeniec, poeta, prozaik, współtwórca polskiego futuryzmu. Umierał jako ceniony literat, a jemu współcześni zastanawiali się, czy przyporządkować go do grona poetów futurystycznych, czy raczej chłopskich. Całkiem słusznie, bo korzenie samego Młodożeńca oraz jego twórczości tkwiły w kulturze ludowej.
04:15 audycja poświęcona pamięci stanisława młodożeńca___9590_tr_1-1_1019982895d2618e[00].mp3 Anatol Stern wspomina życie i twórczość Stanisława Młodożeńca. (PR, 23.01.1959)
Talent spod chłopskiej strzechy
Stanisław Młodożeniec urodził się 31 stycznia 1895 roku w zamożnej rodzinie chłopskiej, zamieszkałej w sandomierskiej wsi Dobrocice. W Sandomierzu uczęszczał do gimnazjum, w którym rozpoczął swoją przygodę z literaturą – współtworzył tajne pismo szkolne. Wybuch I wojny światowej przewrócił życie Stanisława Młodożeńca i przyniósł młodemu chłopakowi największą przygodę w życiu.
– Na początku wojny został przypadkowo zagarnięty przez cofające się oddziały rosyjskiej armii i przez trzy lata nie wracał do domu. Nikt nie wiedział, co się z nim stało. Możliwe, że nie mógł wrócić, możliwe, że pociągnęła go ta niesamowita przygoda – mówił Tomasz Burek w audycji Polskiego Radia z 1993 roku.
12:44 stanisław młodożeniec___pr ii 16858_tr_0-0_1156410195d2baf9[00].mp3 – Stanisław Młodożeniec zdobył rozgłos współuczestnicząc w ruchu futuryzmu polskiego – mówił Tomasz Burek, historyk literatury i znawca twórczości Młodożeńca, w audycji Wacława Tkaczuka z cyklu "Portret pisarza". (PR, 23.05.1993)
Do Polski powrócił dopiero w 1918 roku i rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przerwał je dwukrotnie z powodu podjęcia służby wojskowej. Po raz pierwszy założył mundur jesienią 1918 roku, a następnie w 1920 roku, w trakcie wojny polsko-bolszewickiej.
Wiejski futuryzm
Po obronie świeżo odzyskanej niepodległości powrócił na studia, na których zaangażował się w działalność krakowskiego środowiska futurystów. Wspólnie z Brunonem Jasieńskim i Tytusem Czyżewskim powołał awangardowe ugrupowanie artystyczne "Formiści". Razem z nimi założył także Klub Futurystów "Katarynka" i współtworzył najśmielsze publikacje polskich futurystów, takie jak szokująca jednodniówka "Nuż w bżuhu".
– Młodożeniec wnosił naturalny element ludowości, powrotu do tego, co prymitywne, dziecięce, naiwne. Kpił nie tylko z zastanej, wysokiej kultury literackiej, ale również z samego futuryzmu – mówił Tomasz Burek. – Podobnie jak inni polscy futuryści odczuwał ogromny kontrast pomiędzy materią polskiego życia, wielkim zapóźnieniem cywilizacyjnym a tymi hasłami pochwały maszynowej, technicznej cywilizacji, jakie głosił futuryzm.
W 1922 roku poeta zmienił swoje dotychczasowe życie i rozpoczął pracę nauczyciela języka polskiego. Do końca dwudziestolecia międzywojennego uczył młodzież w Kielcach, Zamościu i Warszawie. W stolicy pracował m.in. w gimnazjum i liceum im. Stefana Batorego, które zatrudniało najlepszych nauczycieli i należało do grona najbardziej cenionych szkół w mieście. Uczniami Młodożeńca byli m.in. harcerze z 23 Warszawskiej Drużyny zwanej "Pomarańczarnią", a wśród nich Krzysztof Kamil Baczyński i bohaterowie "Kamieni na szaniec" - Tadeusz Zawadzki, Jan Bytnar i Alek Dawidowski.
Stanisław Młodożeniec w dwudziestoleciu międzywojennym nie próżnował literacko i publikował na łamach prasy opowiadania i tomiki wierszy. Pamiętał też o swoich chłopskich korzeniach i prowadził także prężną współpracę ze Związkiem Młodzieży Wiejskiej RP "Wici".
– W latach trzydziestych identyfikował się z programem społecznym Stronnictwa Ludowego i całym ożywieniem społecznym i kulturalnym na ówczesnej wsi polskiej. Młodożeniec stał się wyrazicielem dążeń i uczuć młodego wiejskiego pokolenia – opowiadał Tomasz Burek.
Na emigracji
We wrześniu 1939 roku Stanisław Młodożeniec ponownie stanął w obronie zagrożonej niepodległości Polski i wstąpił do wojska. Klęska wojny obronnej zakończyła się dla niego internowaniem na Węgrzech. W 1940 roku uciekł z obozu jenieckiego i przedostał się na Bliski Wschód, gdzie dołączył do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Ułożył hymn jednostki i wspierał żołnierzy swoją twórczością literacką, ale dowódcy postanowili, że jego talent zostanie wykorzystany w lepszy sposób niż na froncie.
W sierpniu 1941 roku Młodożeniec został oddelegowany do pracy w wydawanej w Jerozolimie "Gazecie Polskiej". Rok później dotarł do Londynu, w którym dostał stanowisko w dziale propagandy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Był bliskim współpracownikiem premiera Stanisława Mikołajczyka i redagował "Zielony Sztandar", emigracyjne czasopismo Polskiego Stronnictwa Ludowego. Znajomość z premierem, który był głównym wrogiem stalinowskiej propagandy, przez długi czas uniemożliwiała mu powrót do Polski. Dopiero w 1957 roku opuścił Wielką Brytanię i przyjechał na stałe do ojczyzny.
sa