Konrad Brandel urodził się 25 listopada 1838 roku w Warszawie. Od małego interesował się fotografią, która była wówczas rozwijającą się nowinką techniczną. Jako nastolatek posiadł na tyle obszerną wiedzę teoretyczną z tej dziedziny, że w przedostatniej klasie gimnazjum napisał wraz z kolegą książkę o jednej z nowych technik fotografowania.
21:53 b i f - jak brandel i fotografia.mp3 Rozmowa z autorką albumu poświęconego Konradowi Brandlowi Danutą Jackiewicz z Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Katarzyną Madoń-Mitzner redaktorką serii o fotografach Warszawy z Domu Spotkań z Historią. Audycja "Alfabet Kultury" prowadzona przez Annę Stempniak (PR, 3.11.2015)
- Był to wspaniały, wieloodcinkowy tekst wydrukowany w prasie poznańskiej w języku polskim. Brandel opisał tę nową technikę bardzo szczegółowo, więc musiał zapoznać się z zagranicznymi publikacjami - mówiła w Polskim Radiu Danuta Jackiewicz, historyk fotografii i autorka książki "Konrad Brandel 1838-1920".
Konrad Brandel po ukończeniu gimnazjum rozpoczął pracę w atelier pierwszego polskiego profesjonalnego fotografa Karola Beyera. Po kilku latach zbierania szlifów u mistrza zdecydował się na otwarcie własnego zakładu fotograficznego przy Nowym Świecie w Warszawie. Dokonał tego w 1865 roku.
Portret Konrada Seweryna Brandla, syna fotografa. Zdjęcie wykonane w zakładzie Brandla w 1879 roku. Fot. Muzeum Warszawy/domena publiczna
Fotografia eksperymentalna, lotnicza, medyczna
Brandel często przełamywał schematy i wprowadzał innowacje. Jeszcze podczas pracy u Beyera, wykonał eksperymentalne zdjęcie na budowanym wówczas moście Kierbedzia.
16:24 balonem nad warszawą___v2019022526_tr_0-0_02b1aa61[00].mp3 O Konradzie Brandlu i budowlach fotografowanych przez warszawskiego artystę mówili Krzysztof Michalski ze Stowarzyszenia dla Pragi i Danuta Jackiewicz, historyk fotografii. Audycja "Kwadrans bez muzyki" z reportażem Jakuba Kukli (PR, 18.11.2019)
- Fotografia została wykonana nocą przy świetle iskry elektrycznej. Widać, że lubił wyzwania, bo w 1864 roku było to zupełne novum w Europie - mówiła Danuta Jackiewicz w radiowej audycji.
W kolejnym roku Brandel został jednym z prekursorów fotografii lotniczej i zrobił zdjęcia z gondoli balonu, który szybował nad Warszawą. W ten sposób został pierwszym człowiekiem na świecie, który wykonał fotografię z lecącego balonu. Na zachodzie już kilka lat wcześniej powstawały zdjęcia z lotu ptaka, ale po raz pierwszy balon nie był uwiązany, tylko swobodnie frunął.
Wybitny artysta był również prekursorem fotografii medycznej.
27:22 warszawa z wieży widziana___v2021007787_tr_0-0_02b16394[00].mp3 O Konradzie Brandlu i jego fotografiach opowiadali: Danuta Jackiewicz, historyk fotografii i Ryszard Mączewski, varsavianista z Działu Ikonografii i Fotografii Muzeum Powstania Warszawskiego. Audycja "Rozmowy po zmroku" prowadzona przez Jakuba Kuklę (PR, 22.04.2021)
- Fotografował przypadki chorobowe, co miało pomóc lekarzom w pracy. Ta działalność Brandla została uhonorowana wieloma nagrodami w latach 70. XIX wieku - mówiła Danuta Jackiewicz w radiowej audycji.
Panorama Warszawy
Jednym z najbardziej znanych dzieł Konrada Brandla była fotograficzna panorama Warszawy. W sierpniu 1873 roku trwał akurat remont Zamku Królewskiego. Brandel wraz z asystentem wtargał duży aparat ze statywem po rusztowaniu na specjalną platformę, która znajdowała się ponad hełmem wieży zegarowej i stamtąd wykonał dziesięć fotografii, obracając się wokół własnej osi.
Ze względu na ówczesną technikę cała operacja w słoneczny, letni dzień zajęła fotografowi kilka godzin. Widać to po ruchu słońca i cieniach rzucanych przez budynki.
- Zdjęcie z kościołem św. Anny wygląda jakby było zrobione o siódmej, ósmej rano, natomiast na fotografii z mostem Kierbedzia słońce jest już na zachodzie, więc było około godziny 16 - stwierdził w audycji Polskiego Radia Ryszard Mączewski, varsavianista i pracownik Działu Ikonografii i Fotografii Muzeum Powstania Warszawskiego. W 2021 roku MPW weszło w posiadanie jedynego pełnego kompletu dziesięciu zdjęć.
Dwa lata później, w 1875 roku, praca Brandla została rozpowszechniona przez czasopismo "Kłosy", które wydało ją w formie drzeworytu autorstwa Adolfa Kozarskiego. Niemal trzymetrowa, złożona z 12 części panorama cieszyła się ogromną popularnością wśród warszawiaków i na szczęście zachowała się w wielu egzemplarzach. Dziś jest doskonałym źródłem historycznym, które ukazuje, jak zmieniało się miasto po obu stronach Wisły.
Twórca fotorewolweru
Oczywiście Brandel nie tylko robił spektakularne zdjęcia i przełamywał bariery. Podstawą utrzymania fotografa była działalność atelier, w którym wykonywano fotografie portretowe. Przebojowy artysta robił to niechętnie i często pozostawiał pracę w zakładzie swoim asystentom. Sam wolał uwieczniać życie miasta.
Sprzedaż cierni w Wielką Sobotę przed kościołem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Nowym Mieście w Warszawie. Fotografia Konrada Brandla z 1892 roku. Fot. Muzeum Warszawy/domena publiczna
Jednak ze względu na rozmiary ówczesnych aparatów i długi czas naświetlania, przez co na zdjęciu obiekty w ruchu wychodziły rozmazane, było to zadanie karkołomne. To zmotywowało Brandla to stworzenia na początku lat 80. XIX wieku własnego, przełomowego wynalazku. Aparat, ze względu na szybkość wykonywania zdjęć (migawka otwierała się na 1/50 sekundy) nazywany był fotorewolwerem. Rewolucyjna była też jego konstrukcja.
- Aparat nie potrzebował statywu i można go było trzymać w ręku. Fotograf miał do dyspozycji w mieszku dołączonym do aparatu kilkanaście szklanych płytek. Po naświetleniu płytka wysuwała się i wsuwała następna - tłumaczyła Danuta Jackiewicz.
Oznaczało to, że podczas jednego spaceru można było wykonać wiele fotografii i to bez rzucania się w oczy. Magazynek fotorewolweru mieścił najpierw 12, a następnie 25 klisz.
- Fotografowani na ulicy ludzie prawdopodobnie nawet nie wiedzieli, że robiono im zdjęcia. Ten przyrząd i ruch podniesienia aparatu do oka były czymś nieznanym - zauważyła autorka książki "Konrad Brandel 1838-1920".
Wyścigi konne na Polu Mokotowskim w Warszawie. Fotografia Konrada Brandla z 1892 roku. Fot. Muzeum Warszawy/domena publiczna
Ojciec fotoreportażu
Fotorewolwer, nazywany też od nazwiska twórcy "brandlówką", stał się bardzo popularny, a zamówienia na zakup sprzętu spływały z całej Europy. Nabywcami byli nie tylko zawodowi fotografowie. Ze względu na łatwość obsługi wynalazek Brandla przyczynił się do rozwoju fotografii amatorskiej. Szczęśliwymi posiadaczami aparatu byli m.in. malarze Julian Fałat, Wojciech Gerson czy Henryk Siemiradzki.
Zabawy ludowe na Polu Mokotowskim w Warszawie. Fotografia Konrada Brandla wykonana ok. 1892 roku. Fot. Muzeum Warszawy/domena publiczna
Brandlowi wynalazek pomógł powiększyć majątek, ale przede wszystkim umożliwił mu realizację pasji, jaką był fotoreportaż. Dzięki swojemu aparatowi fotograf uchwycił życie Warszawy, również na jej obrzeżach. Interesowały go ruch uliczny, targowiska, zabawy.
- Widać to przejście od zdjęć statycznych do migawek, pokazania ludzi w ruchu. Są to fantastyczne fotografie, które pokazują na przykład skaczące, huśtające się dzieci. Dzięki temu możemy zobaczyć nie tylko architekturę i wygląd najbardziej reprezentacyjnych ulic, ale przede wszystkim życie codzienne mieszkańców ówczesnej Warszawy - mówiła w radiowej audycji z 2015 roku Katarzyna Madoń-Mitzner z Domu Spotkań z Historią.
Targ koński na Pradze. Fotografia Konrada Brandla wykonana ok. 1893 roku. Fot. Muzeum Warszawy/domena publiczna
Konrad Brandel zapamiętany został jako fotograf Warszawy, ale w rzeczywistości artysta podróżował po całym Królestwie Kongresowym. Wyjeżdżał też za granicę.
- W 1887 roku w Krakowie [wówczas Austro-Węgry - przyp. red.] zrealizował fotoreportaż z wizyty arcyksięcia Rudolfa. Świadczy to o tym, że był znanym i wziętym fotoreporterem, którego angażowano również za granicą - mówiła Danuta Jackiewicz.
Po I wojnie światowej Konrad Brandel przeniósł się do Torunia. Zmarł 28 października 1920 roku.
th/im