Historia

Jedyna mumia ciężarnej kobiety zidentyfikowana w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 04.05.2021 05:50
Pierwsza rozpoznana na świecie egipska mumia ciężarnej kobiety znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Długo sądzono, że pod zwojami bandaży kryje się kapłan Hor-Dżehuti, ale nowe analizy zweryfikowały ten pogląd – wynika z badań polskiego zespołu naukowców.
Mumia
Mumia Foto: Andrea Izzotti/Shutterstock

Odkrycia dokonano w ramach Warszawskiego Projektu Interdyscyplinarnych Badań Mumii (Warsaw Mummy Project). Artykuł na temat ustaleń ukazał się właśnie w "Journal of Archaeological Science" (https://doi.org/10.1016/j.jas.2021.105371).

Już w 2016 roku ci sami eksperci ustalili, że mumia przypisywana kapłanowi Hor-Dżehutiemu tak naprawdę skrywa w sobie ciało kobiety. Było to możliwe dzięki zastosowaniu nowoczesnego tomografu, bo mumia jest ciągle kompletna – nie rozwijano bandaży na potrzeby badań.

- Mieliśmy już podsumowywać projekt i oddawać publikację do druku. Po raz ostatni spojrzeliśmy z moim mężem Stanisławem - archeologiem Egiptu - na obrazy prześwietleń i dostrzegliśmy w brzuchu zmarłej kobiety znajomy dla rodziców trójki dzieci widok… małą stopkę – wspomina w rozmowie z PAP dr Marzena Ożarek-Szilke, antropolog i archeolog z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, która jest jednym z autorów artykułu. 

Jedyna taka na świecie

Badacze zaczęli dogłębniej analizować obrazy tomografu, który do badań udostępniła archeologom firma Affidea (pomaga badaczom również w logistyce projektu naukowego) oraz zdjęcia RTG - wykonane dzięki wsparciu firmy GE. W końcu, po zastosowaniu różnorodnych filtrów i skanów oraz wielogodzinnej ekspertyzie Marcina Jaworskiego – eksperta w dziedzinie wizualizacji i jedocześnie archeologa - udało się dostrzec bardziej dokładniej cały płód. Okazało się, że kobieta była w 26.-28. tygodniu ciąży.

- Z niewiadomych powodów płód nie został wyciągnięty z brzuchu zmarłej w czasie mumifikacji. Dlatego ta mumia jest naprawdę wyjątkowa. Z kwerendy, którą przeprowadziliśmy, nie udało się nam znaleźć podobnego przypadku. Oznacza to, że "nasza" mumia jest jedyną do tej pory rozpoznaną na świecie z płodem w łonie matki – podkreśla główny autor publikacji dr Wojciech Ejsmond z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN. W działaniu projektu Warsaw Mummy Project zaangażowana jest też Kamila Braulińska – zajmuje się w jego ramach mumiami zwierzęcymi.

Ożarek-Szilke mówi, że pozostawienie płodu w brzuchu jest zagadką. Czy stało się to, dlatego, że były trudności z wyciagnięciem płodu? Ekspertka dodaje, że macica w tym okresie ciąży jest bardzo twarda.

- A może starano się zakamuflować ciąże? A może miało to jakieś znaczenie związane z wierzeniami i ponownymi narodzinami w zaświatach – zastanawia się.

Na razie udało się ustalić, że płód jest zwinięty w pozycji embrionalnej. Nie jest znana jego płeć.

Zagadka śmierci

Teraz naukowcy będą próbowali rozwikłać zagadkę przyczyny śmierci kobiety.

- Nie jest tajemnicą, że ówczesna śmiertelność również w czasie ciąży i porodu była duża. Dlatego uważamy, że brzemienność mogła w jakiś sposób przyczynić się do zgonu młodej kobiety – zaznacza dr Ejsmond.

Dr Ożarek-Szilke powiedziała PAP, że w tkankach zachowane są śladowe ilości krwi zmarłej. W ramach kolejnego, planowanego etapu projektu naukowcy chcą przeanalizować jej skład. Dzięki temu być może uda się poznać powód śmierci ciężarnej, bo – jak mówi – pewne toksyny świadczące o konkretnych chorobach można wykryć nawet dziś.

Badania od 2016 roku

Zespół badaczy zaczął analizy tej mumii kilka lat temu. W 2016 roku okazało się, że wbrew temu, co długo sądzono, nie należy ona do mężczyzny. Po przeprowadzeniu badań tomograficznych okazało się, że szkielet domniemanego kapłana ma bardzo delikatną budowę.

- To był pierwszy sygnał, że nie mamy do czynienia z osobą, o której wspomina napis na trumnie, w której złożono zmarłego – wspomina Ożarek-Szilke.

Kolejne, bardziej szczegółowe analizy antropologiczne przekonały naukowców, że pod bandażami znajduje się jednak kobieta. Na przykład na obrazach tomograficznych nie było widać penisa.

- Egipcjanie mumifikowali ten organ. Z reguły bardzo dobrze zachowuje się do naszych czasów - dodała Ożarek-Szilke.

Naukowcy wykonali też trójwymiarową wizualizację ciała zmarłej kobiety. Było to możliwe bez rozwijania mumii, dzięki zastosowaniu technologii tomograficznej. Na uzyskanych obrazach 3D wyraźnie widoczne były długie, spływające na ramiona, kręcone włosy oraz zmumifikowane piersi.

Kapłan, który okazał się kobietą

Długo sądzono, na podstawie analizy napisów hieroglificznych na sarkofagu, że mumia należy do mężczyzny - Hor-Dżehutiego, który był pisarzem miejskim i zarządcą w okolicach Medinet Habu w Tebach Zachodnich oraz kapłanem Horusa-Thota, miejscowego świętego, czczonego w okresie grecko-rzymskim. Kapłan żył w pierwszej połowie I w. p.n.e. lub pierwszej połowie I w. n.e. Według naukowców mumia kobiety może być jednak starsza, bo… zachowała się lepiej. Wydaje się to nielogiczne, bo starsze znaleziska powinny być w gorszym stanie. Jak wyjaśniła Ożarek-Szilke, w przypadku mumifikacji pod koniec trwania cywilizacji egipskiej, czyli ok. 2 tys. lat temu, technika wykonywania mumii była coraz mniej wysublimowana.

- Dlatego szybciej ulegały rozkładowi. Mumia kobiety może być kilkaset lat starsza, niż szacowano do tej pory – dodała.

Mumia trafiła do Polski w XIX wieku zapewne za sprawą Stanisława Kostki Potockiego - ministra oświaty, który aktywnie wspierał powstanie kolekcji starożytności na powstającym Uniwersytecie Warszawskim. Jak mówi PAP dr Ejsmond, długo sądzono, że wewnątrz trumny znajduje się "mumia niewiasty". Tak podają XIX-wieczne dokumenty. Dopiero w okresie międzywojennym przeczytano hieroglify na trumnie, które jednoznacznie wskazywały jej właściciela - kapłana Hor-Dżehutiego. Tym samym uznano, że wewnątrz spoczywa ten mężczyzna. Dopiero w czasie ostatnich badań ustalono, że jest to jednak kobieta.

Obecnie mumia, należąca do UW, znajduje się od 1917 roku w depozycie w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wraz z sarkofagiem jest prezentowana na niedawno otwartej stałej Galerii Sztuki Starożytnej.

PAP/bm

Czytaj także

Polacy badają najstarszą piramidę Egiptu

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2016 14:15
W Krakowie można oglądać wystawę ilustrującą 20 lat polskich prac archeologicznych przy najstarszej egipskiej piramidzie w Sakkarze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Browar sprzed 5000 lat odkryty w Egipcie. Mógł wytwarzać tysiące litrów piwa

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2021 05:45
Egipskie ministerstwo do spraw starożytności poinformowało, że może to być najstarszy na świecie browar o dużej produkcji. Jego pozostałości zostały odkryte przez egipskich i amerykańskich archeologów w Abydos, ponad 450 kilometrów na południe od Kairu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Brutalna śmierć faraona. Zagadka rozwiązana po 3500 latach

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2021 05:55
Przyczyną zgonu Sekenenre Tao, starożytnego władcy Egiptu, nie były, jak dotąd sądzono, rany zadane w bitwie, ale egzekucja. Do takich wniosków prowadzą wyniki skanów tomograficznych wykonanych przez egipskich archeologów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Egipt. Archeolodzy odnaleźli zaginione "Złote Miasto” sprzed 3000 lat

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2021 05:50
- To największe odkrycie od czasu zbadania grobowca Tutanchamona w 1922 roku – ocenia prof. Betsy Brian, egiptolożka z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Brakujące ogniwo" w dziejach alfabetu odnalezione? Niezwykłe odkrycie w Izraelu

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2021 05:40
Zdaniem naukowców licząca ok. 3450 lat inskrypcja na fragmencie słoja odnalezionego w ruinach miasta Lakisz jest najstarszym zabytkiem pisma alfabetycznego na terenach południowego Lewantu i może świadczyć o przeniesieniu wynalazku alfabetu z Egiptu do Azji Mniejszej.
rozwiń zwiń