Rok 2020 rozpoczął się premierą kontrowersyjnego filmu "Jojo Rabbit", który pojawił się na ekranach polskich kin 24 stycznia. Dzieło Taika Waititi to utrzymana w komediowym duchu poprzednich filmów reżysera opowieść o dorastającym chłopcu. Dojrzewanie odbywa się jednak w niecodziennych okolicznościach. 10-letni Jojo żyje w niemieckim miasteczku w czasie II wojny światowej, a jego najlepszym przyjacielem jest wymyślony… Adolf Hitler. Największym zagrożeniem dla młodego chłopca okazuje się ideologiczny fanatyzm.
Nakręceni. Cztery styczniowe premiery kinowe i telewizyjne
Historia w polskim filmie
Pandemia koronawirusa sprawiła, że w 2020 roku nie odbyło się wiele zapowiadanych na ten czas premier. Taki los spotkał polskie produkcje historyczne. Na następny rok przełożony został debiut takich filmów jak "Orzeł. Ostatni patrol" (spektakularna opowieść o legendarnym okręcie podwodnym ORP "Orzeł") "Magnezja" (polski western, a właściwie eastern, osadzony na polsko-sowieckim pograniczu w dwudziestoleciu międzywojennym), "Mistrz" (biografia osadzonego w Auschwitz boksera Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego) czy "Najmro" (film inspirowany życiem złodzieja Zdzisława Najmrodzkiego).
"Zieja", czyli historia kapłana niepokornego
W 2020 roku zdążył ukazać się film "Zieja" w reżyserii Roberta Glińskiego, ale również i jego nie ominęły problemy związane z pandemicznymi obostrzeniami. Premiera filmu o księdzu Janie Zieji była zaplanowana na 13 marca 2020 roku. Dokładnie tego samego dnia w Polsce został wprowadzony stan epidemii, który spowodował m.in. zamknięcie kin. Dlatego też biografia tej fascynującej postaci weszła na ekrany kin dopiero 28 sierpnia. W tytułową rolę wcielił się Andrzej Seweryn.
Ks. Jan Zieja – prorok piątego przykazania
Rok 2020 okazał się o wiele łaskawszy dla polskich seriali historycznych. Szczególnie liczne okazały się produkcje Telewizji Polskiej. Jej widzowie mogli oglądać drugi sezon "Stulecia Winnych" na podstawie bestsellerowej powieści Ałbeny Grabowskiej. Tytułowa rodzina musiała zmierzyć się z kolejnymi wybojami polskiej historii, tym razem z II wojną światową i powojennym stalinizmem.
Tradycyjnie widzowie mogli śledzić historię średniowiecznej Polski w "Koronie królów". Serial w tym roku przeniósł nas do czasów panowania Ludwika Andegaweńskiego oraz jego córki Jadwigi oraz przedstawił pierwsze lata rządów Władysława Jagiełły.
Radiowa Trójka patronuje serialowi TVP "Osiecka", emituje archiwalne koncerty i wywiady z poetką oraz piosenki z jej tekstami
Kolejną produkcją TVP był serial "Ludzie i bogowie", który opowiadał o grupie młodych ludzi służących w konspiracyjnym oddziale Armii Krajowej pod kryptonimem "Pazur". To telewizyjny odpowiednik Referatu 993 "Wapiennik", który odpowiadał za wykonywanie wyroków śmierci Polskiego Państwa Podziemnego.
Pod koniec roku do gronu seriali TVP dołączyła "Osiecka". Akcja 13-odcinkowej biografii rozgrywa się na przestrzeni całego życia poetki i autorki tekstów, a w tytułową rolę Agnieszki Osieckiej wcieliła się Eliza Rycymbel oraz Magdalena Popławska.
Tata Tasiemka i gang z Kercelaka. Poznaj historię, która była inspiracją dla "Króla"
Do grona polskich seriali historycznych w końcu 2020 roku dołączył jeszcze wyprodukowany przez Canal Plus "Król", będący ekranizacją bestsellerowej powieści Szczepana Twardocha. W serialu, podobnie jak w literackim pierwowzorze, możemy zanurzyć się w świat przestępczego półświatka przedwojennej Warszawy, po którym poprowadzi nas główny bohater – bokser, a po godzinach również przestępca Jakub Szapiro (w tej roli wystąpił Michał Żurawski).
Józef Łokietek - gangster z doktoratem pierwowzorem postaci z serialu "Król"
Z kamerą wśród brytyjskiej arystokracji
Nie mieli na co narzekać także fani zagranicznych seriali. Prym wiódł Netflix. Jesienią zadebiutował czwarty sezon jego sztandarowego serialu "The Crown", którego zdjęcia zakończyły się szczęśliwie miesiąc przed wprowadzeniem w Europie restrykcji związanych z pandemią koronawirusa.
W najnowszym sezonie Elżbieta II (grana przez Olivię Colman) musi zmierzyć się z kolejnymi przeciwnościami losu. Kłopotu dla dynastii przysparza burzliwy związek księcia Karola (Josh O’Connor) oraz księżnej Diany (Emma Corrin). Królowa musi także stawić czoła wymagającemu zadaniu politycznemu w postaci trudnej we współpracy premier Margaret Thatcher (Gillian Anderson).
Karol i Diana – bajka bez szczęśliwego zakończenia
Rzutem na taśmę do grona premier 2020 roku, wraz z debiutem drugiego sezonu, dołączyła kolejna produkcja Netfliksa, serial "Bridgertonowie". Serial oparty na bestsellerowych powieściach Julii Quinn jest historią tytułowej rodziny, która żyje w Londynie na początku XIX wieku. Chociaż "Bridgertonowie" są "uszyci" w historycznym kostiumie, to niekoniecznie są wierni faktom i czerpią garściami z różnorakich filmowych konwencji oraz podejmują często najzupełniej współczesne wątki.
Elżbieta II i Margater Thatcher. Dystans i szacunek
W podobnej konwencji jest utrzymany serial "Wielka", który jest dostępny na platformie Hulu oraz HBO GO. To historia bardzo luźno inspirowana życiem Katarzyny Wielkiej, a twórcy serialu sami na to zwracają uwagę głosem lektora, który przed każdym odcinkiem ostrzega, że serial to "historia miejscami prawdziwa".
W 2020 roku odbyła się premiera drugiego sezonu "Hiszpańskiej księżniczki", której akcja również rozgrywa się na angielskim dworze, ale w znacznie odleglejszych czasach. Produkcja HBO przypomina losy Katarzyny Aragońskiej, pierwszej żony Henryka VIII (w latach 1509-1533).
"Gambit Królowej" zaszachował konkurencję i wywołał boom. Wielu sprawdza, czy Beth Harmon istniała
Historia w innym wydaniu
W historycznej otoczce rozgrywa się akcja innego najnowszego hitu Netfliksa, serialu "Gambit królowej". Przedstawia fikcyjną historię niezwykle utalentowanej młodej szachistki Elizabeth Harmon, która dorasta w Stanach Zjednoczonych lat 50. i 60.
Jednak nie tylko największe hity są warte uwagi. W tym roku na platformie Netflix ukazały się również inne ciekawe, choć mniej znane seriale. Bez wątpienia należy do nich czteroodcinkowa animacja "The Liberator", dzięki której możemy zanurzyć się w historii amerykańskich żołnierzy walczących w Europie podczas II wojny światowej. Serial czerpie pełnymi garściami z klasyki gatunki w rodzaju "Kompani braci" lub "Szeregowca Ryana", najbardziej interesująca jest w nim jednak pionierska technika animacji hybrydowej, która w zaskakujący sposób łączy grę aktorską z animacją komputerową.
"The Liberator" z nowatorską animacją hybrydową
Z kolei inna tegoroczna koprodukcja Netfliksa oraz ESPN wywołała niemałe zamieszanie wśród fanów koszykówki. "Ostatni taniec", czyli dokument o karierze Michaela Jordana, pierwotnie miał zadebiutować w czerwcu 2020 roku. Jego twórcy ulegli namowom pozbawionych rozgrywek meczowych fanów NBA i postanowili opublikować pierwszy odcinek już 19 kwietnia.
Szczególnym smaczkiem dokumentu są niepublikowane dotąd wielogodzinne archiwalne nagrania z mistrzowskiego sezonu 1997/1998, które pokazują "od kuchni" szatnię zespołu Chicago Bulls. "Ostatni taniec" to nie lada gratka dla fanów koszykówki, nawet tych, którzy kwestionują status Michaela Jordana jako największego zawodnika w historii.
"Ostatni taniec" z Chicago Bulls podbija Internet. Jordan znów jest na topie
Nie tylko Netflix
Seriale nie są jednak wyłącznie domeną Netfliksa. W tym roku widzowie kanału History pożegnają się z serialem "Wikingowie". Druga część finałowego sezonu jest dostępna od 30 grudnia 2020 roku.
Interesującą produkcją jest także serial HBO "Mrs. America", który przedstawia historię walki amerykańskich kobiet o równouprawnienie w latach 70. Kanwą dla fabuły jest działalność Phyllis Schlafly, tytułowej "Pani Ameryka", która założyła konserwatywną organizacją Eagle Forum i sprzeciwiała się postulatom feministek.
"To ikona amerykańskiego konserwatyzmu". Łukasz Adamski o bohaterce serialu "Mrs. America"
A co z fanami nieanglojęzycznych produkcji? W 2020 roku na platformie HBO GO mogliśmy obejrzeć hiszpański serial "Patria", który na podstawie historii baskijskiego terrorystycznego ugrupowania ETA porusza problem bratobójczych walk. Z kolei izraelski serial "Dolina Łez" przeniósł nas prosto w środek wojny Jom Kippur z 1973 roku.
Problemy filmów w 2020 roku
Kinomani jednak nie samymi serialami żyją. Miłośnicy pełnometrażowych filmów nie byli rozpieszczani w 2020 roku, ale pomimo tego mogli obejrzeć kilka interesujących premier.
"Patria" - opowieść osadzona w kraju Basków
Przykładem zawirowań, które czekały w 2020 roku kinowe produkcje jest film "Proces siódemki z Chicago" w reżyserii Aarona Sorkina, który pierwotnie miał zadebiutować jesienią. Producenci filmu w związku z ograniczeniem w funkcjonowaniu kin postanowili sprzedać prawa do dystrybucji filmu Netfliksowi. Film po raz pierwszy można było obejrzeć na platformie streamingowej 16 października 2020 roku.
"Proces siódemki z Chicago" to filmowe przedstawienie słynnej demonstracji na Krajowej Konwencji Demokratycznej w Chicago, która odbyła się w 1968 roku. Protest w założeniu miał być pokojowy, ale przerodził się w starcia z policją, a jego organizatorzy zostali oskarżeni o spisek w celu wywołania zamieszek.
"Dolina Łez"
Z podobnymi problemami borykała się superprodukcja z Tomem Hanksem w roli głównej, która miała trafić na ekrany kin latem 2020 roku. "Misja Greyhound", bo o niej mowa, ostatecznie zadebiutowała w lipcu, ale nie w kinach, a na platformie Apple TV Plus. Sam film jest epicką opowieścią o morskiej bitwie o Atlantyk w trakcie II wojny światowej. Kapitan Ernest Krause (Tom Hanks), podejmuje się misji eskortowania konwoju 37 statków handlowych, którym zagrażają niemieckie okręty.
"Czyste kino akcji". Łukasz Adamski o filmie "Greyhound"
Zawirowania związane z restrykcjami nie dotknęły filmu "Mank" w reżyserii Davida Finchera, bowiem oryginalna produkcja Netfliksa od samego początku miała być dystrybuowana wyłącznie w Internecie. Film zadebiutował na platformie w grudniu 2020 roku. Dzieło Finchera to nie lada gratka dla miłośników historii kina. To czarno-biała historia pracy nad "Obywatelem Kane'em", jednym z najbardziej przełomowych filmów w dziejach. Fabuła filmu opiera się wokół zmagań scenarzysty Hermana Mankiewicza (Gary Oldman), który staje przed zadaniem napisania scenariusza do dzieła Orsona Wellesa w zaledwie dwa miesiące.
Obywatel Mank
Kino w cieniu pandemii
Rok 2020 przyniósł niespodziewane problemy dla filmowców na całym świecie. Twórcy pełnometrażowych filmów musieli zmierzyć się z zamknięciem kin z powodu obostrzeń mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania choroby COVID-19.
Lepiej sobie poradzili twórcy seriali, którzy i tak planowali premierę swoich produkcji na platformach streamingowych lub w telewizji. Restrykcje jednak w dużym stopniu powstrzymały ich przed kręceniem następnych sezonów w 2020 roku.
Pandemiczny rok w kinie: podsumowanie. Co zobaczymy w roku 2021?
Widzowie filmów i seriali muszą się uzbroić w cierpliwość. Producenci filmowi zapowiedzieli na 2021 roku premierę wielu przełożonych tytułów. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z ich oczekiwaniami to czeka nas prawdziwa klęska urodzaju dla kinomaniaków.
sa