O Polsce zadecydują koalicjanci
Przemówienie z lutego 1944 roku było pierwszym wygłoszonym przez brytyjskiego premiera po zakończeniu przełomowej dla powojennego porządku politycznego konferencji tzw. wielkiej trójki (Józef Stalin, Winston Churchill, Franklin Roosevelt) w Teheranie w grudniu 1943 roku. W jej trakcie odbywały się również dwustronne rozmowy pomiędzy liderami obozu alianckiego. W trakcie niektórych z nich poruszano kwestię przyszłych granic Polski oraz powojennego porządku politycznego.
Fragment przemówienia poświęcony Polsce Churchill rozpoczął od deklaracji potwierdzającej niezmienność brytyjskich zobowiązań. "Wielka Brytania weszła do wojny w obronie Polski i rząd Jego Królewskiej Mości nigdy nie zrezygnował ze swoich zobowiązań wobec tego kraju, nawet pomimo długiego osamotnienia w walce, a jej interesy zawsze znajdowały się w centrum zainteresowań władz Zjednoczonego Królestwa" – podkreślił.
Kolejne fragmenty nie były już tak optymistyczne z punktu widzenia polskich interesów. Churchill powiedział, że ćwierć wieku wcześniej Polska działała na kresach metodą faktów dokonanych. Miał na myśli m.in. odzyskanie Wilna wiosną 1919 roku. Zgodnie z prawdą Churchill przypomniał, że wówczas rząd Wielkiej Brytanii stał na stanowisku, iż granice odrodzonej Polski muszą się opierać na tzw. linii Curzona.
Za najbardziej niepokojący fragment przemówienia można uznać ten, w którym Churchill podkreślił, że Wielka Brytania nigdy nie gwarantowała Polsce przedwojennego kształtu granic. Decyzje o ich przebiegu miały zapaść podczas planowanej konferencji pokojowej.
"Jednakże postępy armii rosyjskiej na terytoriach, na których aktywna jest polska armia podziemna, sprawiają, że niezbędne staje się zawarcie przyjacielskiego roboczego porozumienia, które na czas wojny zapewni warunki do walki koalicji antyhitlerowskiej przeciw wspólnemu wrogowi" – zwrócił uwagę Churchill. Stwierdzenie "o terytoriach, na których aktywne jest polskie podziemie", dotyczyło wschodniej połowy Polski. Churchill nie mówił zatem, że ziemie te należą w tym momencie do Rzeczypospolitej Polskiej, lecz że ich status musi zostać wyjaśniony przez dyskusję w ramach koalicji antyniemieckiej.
14:44 Wywiad z Hughem Lunghi.mp3 Wywiad z Hugh Lunghim - jednym z naocznych świadków konferencji w Teheranie w 1943 roku, byłym dyplomatą brytyjskim. Archiwalne nagranie Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. (RWE, 22.12.1983)
Churchill oddaje Polskę Stalinowi
Premier Wielkiej Brytanii odniósł się również do rozmów ze Stalinem: "Z prawdziwą przyjemnością usłyszałem od marszałka Stalina, że on także jest przekonany o potrzebie stworzenia i utrzymania silnego i całkowicie niepodległego państwa polskiego jako jednego z czołowych mocarstw Europy". Uzasadniając ustępstwa na rzecz ZSRS, Churchill mówił, że kraj ten musi zostać zabezpieczony przeciwko agresji niemieckiej, "której doświadczył dwukrotnie w ciągu naszego życia".
W ostatnim fragmencie dotyczącym spraw polskich Churchill tłumaczył: "[…] wyzwolić Polskę mogą obecnie armie rosyjskie, które utraciły miliony ludzi, niszcząc niemiecką machinę wojenną. Nie wydaje mi się, aby rosyjski postulat zabezpieczenia zachodnich granic Rosji wykraczał poza to, co jest rozsądne lub słuszne".
Mimo jednoznacznych stwierdzeń Churchilla co do przyszłości wschodniej połowy Polski nie oznaczały one, że ich całość przypadnie Stalinowi. W brytyjskim ministerstwie spraw zagranicznych przygotowano wiele analiz ostatecznego przebiegu polskiej granicy wschodniej. Część z nich postulowała uznanie linii Curzona z tzw. wariantem B, który zakładał pozostawienie Polsce całego województwa lwowskiego, włącznie z Lwowem. Brytyjscy dyplomaci uważali, że możliwe jest wynegocjowanie tego rodzaju "ustępstw" Stalina. W innych analizach podnoszono też pozostawienie w Polsce Grodna, Tarnopola, Stanisławowa, a nawet Wilna.
Konferencja w Teheranie, czyli koniec II RP
Od zakończenia konferencji teherańskiej żadna z rozpatrywanych linii granic nie zbliżała się jednak do granicy ustalonej traktatem ryskim. Ostateczny przebieg granicy Polski i ZSRS nie pokrywał się z linią Curzona. Korzystne dla Polski różnice dotyczyły głównie Podlasia i Podkarpacia.
1 grudnia 1943 roku zakończyła się konferencja w Teheranie, czyli spotkanie tzw. Wielkiej Trójki - Józefa Stalina, Winstona Churchilla i Franklina Delano Roosevelta.
- Był to kluczowy moment II wojny światowej. Tutaj podjęto najważniejsze decyzje na temat dalszego, końcowego etapu wojny, ale także powojennych losów Europy, w tym Polski - mówił w Polskim Radiu historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz.
10:02 teheran - pierwsza próba podziału świata_.mp3 Teheran - pierwsza próba podziału świata. Audycja z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej" z udziałem prof. Pawła Wieczorkiewicza. (PR, 1994)
Stalin, niedawny sojusznik Hitlera, teraz był sojusznikiem Winstona Churchilla i Franklina Delano Roosevelta. Jako ich sprzymierzeniec natychmiast zaczął uzurpować sobie szczególe prawa i stawiać żądania wynagrodzenia politycznego za ponoszone koszty wojny, w znacznej zresztą mierze zawinione przez siebie samego i przez jego ekipę.
Sowieci zgarniają całą pulę
Czas i miejsce konferencji narzucił Stalin. Zależało mu na tym, aby miejsce obrad było najdogodniejsze dla strony sowieckiej, a najbardziej dokuczliwe i nieprzyjemne dla Brytyjczyków oraz Amerykanów. Teren, na którym toczyły się rozmowy, był przez cały czas pod nasłuchem i inwigilacją sowieckich służb.
Karty w Teheranie rozdawał Stalin. Osiągnął właściwie wszystko, czego chciał. Od przywódców mocarstw zachodnich uzyskał szereg konkretnych obietnic: otwarcia drugiego frontu w 1944 roku, przyznania mu kontroli nad Polską, a co najważniejsze okrojenia terytorialnego Polski na wschodzie i przesunięcia jej ze wschodu na zachód. Polska została sprzedana przez jej oficjalnych sojuszników.
im/PAP