Historia

Prof. Olgierd Grott: Baza Kresowych Żołnierzy AK jest jak wehikuł czasu

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2022 05:45
- Zdarza się, że zwracają się do nas krewni i przyjaciele kresowych żołnierzy AK, którzy przesyłają nam nowe wiadomości i korygują te, którymi do tej pory dysponowaliśmy. Bardzo nam na takich kontaktach zależy, ponieważ ludzie często mają schowane w różnych zakamarkach unikatowe dokumenty czy zdjęcia, do których w innym wypadku nie mielibyśmy dostępu - powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Olgierd Grott, kierownik Działu Historycznego Muzeum AK w Krakowie i koordynator zespołu pracującego nad bazą. 
Anonimowi żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK podczas II wojny światowej
Anonimowi żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK podczas II wojny światowej Foto: Muzeum Armii Krajowej w Krakowie

Jaka jest geneza Bazy Kresowych Żołnierzy AK?

Gdy w 2017 roku dyrektorem Muzeum Armii Krajowej w Krakowie został dr Marek Lasota, stworzenie ogólnej bazy żołnierzy AK stało się jednym ze sztandarowych projektów tej placówki. Była to zupełnie nowa koncepcja, bo chociaż w latach wcześniejszych podobne usiłowania podejmowały zarówno różne środowiska skupione wokół Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, jak i osoby prywatne, ich działania były rozproszone i nie podążały według jednej wspólnej myśli czy schematu.

Jeszcze podczas planowania przedsięwzięcia ustaliliśmy, że prace należy prowadzić systematycznie, według z góry przyjętego klucza. Zdecydowaliśmy, że w pierwszej kolejności skupimy się na żołnierzach Armii Krajowej walczących na Kresach Wschodnich, w przyszłości będziemy jednak rozszerzać bazę o żołnierzy służących w innych okręgach AK. 

Projekt bazy udało nam się opracować po licznych analizach i konsultacjach ze specjalistami z branży informatycznej, historykami naukowo zajmującymi się Armią Krajową oraz ze środowiskami kombatanckimi. Do rozpoczęcia pracy byliśmy już gotowi w 2018 roku, a nasze działania nabrały tempa, gdy w ramach ogólnopolskich obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości uzyskaliśmy środki na Bazę Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej w ramach pięcioletniego grantu "Szlakami Polski Niepodległej" ufundowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (obecnie Ministerstwo Edukacji i Nauki).

Po raz pierwszy robocza wersja bazy została publicznie zaprezentowana w Warszawie w 2019 roku podczas ogólnopolskiego zjazdu środowiska 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Praca kierowanego przeze mnie zespołu wzbudziła wówczas ogromne zainteresowanie, otrzymaliśmy bardzo pozytywne recenzje ze strony kombatantów, a środowisko 27 WDP AK stało się pierwszym, które rozpoczęło z nami ścisłą współpracę. W tym miejscu należy wspomnieć, że cztery osoby wchodzące w skład naszego zespołu - w uznaniu za włożony trud i ciężką pracę - otrzymały wspaniałe wyróżnienie, jakim jest "Krzyż Obrońców Wołynia 1939 – 1944".

Skąd czerpią Państwo informacje o żołnierzach? Czy opierają się Państwo raczej na literaturze naukowej, czy może na źródłach archiwalnych?

Posługujemy się zarówno literaturą przedmiotu, materiałami pozyskanymi w ramach współpracy ze Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej, jak i dokumentami, które udaje się odnaleźć w zasobach archiwalnych i bibliotecznych.

Informacje o istnieniu Bazy Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej docierają do społeczeństwa różnymi kanałami. Zdarza się, że zwracają się do nas krewni i przyjaciele kresowych żołnierzy AK, którzy przesyłają nam nowe wiadomości i korygują te, którymi do tej pory dysponowaliśmy. Oczywiście bardzo chętnie nawiązujemy kontakt z takimi osobami, a jeżeli przekazywane przez nich informacje da się potwierdzić, często kończy się to stworzeniem nowego bądź poprawieniem lub rozszerzeniem istniejącego już biogramu żołnierza AK. 

Bardzo nam zależy na kontakcie z odbiorcami naszej bazy. Z jednej strony widoczne zainteresowanie i kierowane do nas słowa świadczą o słuszności podjętej przez nas inicjatywy, a z drugiej - zwracający się do nas ludzie często mają schowane w różnych zakamarkach, szufladach i szkatułkach unikatowe dokumenty czy zdjęcia, do których my w innym wypadku nie mielibyśmy dostępu.

Ile osób jest obecnie zewidencjonowanych?

Aktualnie w Bazie Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej znajduje się 23 208 rekordów. Znawcy zagadnienia szacują, że na Kresach Wschodnich było około 50 tysięcy akowców. Można więc powiedzieć, że połowa pracy jest już za nami. W tym miejscu trzeba jednak podkreślić, że przytoczone dane są jedynie szacunkowe, a nikomu nie udało się wskazać dokładnej liczby żołnierzy AK na Kresach Wschodnich. 

Baza ma na celu zewidencjonowanie całości kresowej konspiracji niepodległościowej od września 1939 roku aż do samego końca, czyli nie do 19 stycznia 1945 roku, gdy generał Leopold Okulicki "Niedźwiadek" wydał rozkaz o rozwiązaniu Armii Krajowej, ale do momentu zaprzestania funkcjonowania danej kresowej jednostki. Nierzadko patrzymy więc również na powojenne losy poszczególnych żołnierzy AK i dalsze funkcjonowanie struktur konspiracyjnych. Tak jest na przykład z Brygadami Wileńskimi, które przecież funkcjonowały jeszcze po zakończeniu II wojny światowej. Dlatego też powojenne losy takich postaci, jak major Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", podporucznik Henryk Wieliczko "Lufa" czy podporucznik Zdzisław Badocha "Żelazny", również są ujęte w bazie.

_NAC Rotmistrz Witold Pilecki 1200.jpg
Żołnierze Wyklęci. Nadal nieodnalezieni

Ile spośród biogramów to życiorysy kobiet?

W Bazie Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej w tym momencie zewidencjonowanych jest około trzech tysięcy przedstawicielek płci pięknej. Przy gromadzeniu wiadomości związanych z kwestią udziału kobiet w Armii Krajowej na Kresach opieraliśmy się przede wszystkim na pracy toruńskiej Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej, która zgromadziła w swoich zasobach archiwalnych ogromną ilość informacji dotyczących Wojskowej Służby Kobiet. 

Wiele pań pięknie zapisało się w historii walk o niepodległość naszego kraju. Przeważnie były one odpowiedzialne za łączność oraz za opiekę nad rannymi. Mówiąc o dzielnych kobietach walczących w kresowej Armii Krajowej, warto wspomnieć chociażby o Danucie Szyksznian-Ossowskiej "Sarence"Lidii Lwow-Eberle "Ewie" czy Zofii Dąb-Biernackiej "Jagience".

Jaki jest stosunek odbiorców do Państwa przedsięwzięcia? Czy baza cieszy się popularnością?

Nigdy nie spotkałem się z negatywnym odbiorem Bazy Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej. O naszych działaniach informujemy za pośrednictwem strony "Kresowi Żołnierze Armii Krajowej", którą prowadzimy na Facebooku. Mimo iż działa ona zaledwie pół roku, to - według statystyk - publikowane na niej wiadomości docierają nawet do 150 tysięcy osób. Za pomocą tego medium odzywają się do nas ludzie m.in. ze Stanów Zjednoczonych, z Nowej Zelandii, Indii i Australii.

Nasze przedsięwzięcie budzi więc spore zainteresowanie. Niezwykle nas cieszy, że ta żmudna praca, której się podjęliśmy (bo przecież budowanie biogramów, sprawdzanie ich, czytanie literatury i wyszukiwanie kolejnych nieznanych wcześniej szczegółów zajmuje wiele godzin), ma sens. Taki odzew ze strony społeczeństwa bardzo nas motywuje do dalszych poszukiwań kolejnych kresowych żołnierzy AK.

Jakie są największe wyzwania, z którymi muszą się Państwo zmierzyć podczas tworzenia bazy żołnierzy AK z Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej?

Moim zdaniem największym problemem jest upływ czasu. Pokolenie żołnierzy AK kurczy się na naszych oczach. Możliwość dotarcia do tych ludzi, porozmawiania z nimi - co byłoby dla nas szalenie pomocne - staje się w zasadzie czymś nieosiągalnym. Zawsze nachodzi mnie smutna refleksja, że gdybyśmy zaczęli tworzyć tę bazę dziesięć czy piętnaście lat temu, to nasza praca miałaby inny charakter. Niestety, obecnie musimy przede wszystkim opierać na zachowanych dokumentach. Kiedy o tym mówię, to staje mi przed oczami zmarły w listopadzie 2021 roku wileński kombatant AK pan por. Edward Klonowski "Cuhalt", z którym jeszcze tak niedawno miałem zaszczyt i przyjemność rozmawiać. 

Drugim ogromnym problemem dla badacza Armii Krajowej jest kwestia związana z rosyjskimi archiwami, które są kompletnie niedostępne dla polskich historyków. W związku z tym, że kresowe oddziały Armii Krajowej jako pierwsze zetknęły się z idącą na zachód Armią Czerwoną, bardzo wielu akowców podlegało represjom ze strony władz radzieckich. Wielu z nich zostało też zamordowanych albo wywiezionych do łagrów. Gdybyśmy mieli dostęp do zamkniętych w archiwach sowieckich dokumentów, budowana przez nas baza mogłaby zupełnie inaczej wyglądać.

Czy podczas opracowywania bazy coś Państwa zaskoczyło?

Najbardziej zaskakują mnie - oczywiście pozytywnie – te listy, które otrzymujemy od chcących nam pomóc ludzi. W tej korespondencji bardzo często znajdują się naprawdę poruszające historie rodzinne. I to jest właśnie niesamowite, że Baza Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej nierzadko przeistacza się w prawdziwy wehikuł czasu.

Rozmawiała Julia Budzisz 

Czytaj także

Dr Marek Lasota: "AK zajmuje niepowtarzalną pozycję w historii Polski"

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2022 05:55
- Polacy absolutnie nie zamierzali pogodzić się z faktem przegranej wojny obronnej 1939 roku i nie chcieli podporządkować się okupantom. Było to pokolenie, które niezwykle ceniło sobie wolność i udział w konspiracji uznawało za swoją moralną powinność wobec ojczyzny - powiedział w rozmowie z portalem Polskieradio24.pl dyrektor Muzeum Armii Krajowej w Krakowie dr Marek Lasota.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Mistrzowie konspiracji i walki zbrojnej". Wideoprzewodnik historyczny po działalności Armii Krajowej

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2022 09:37
Dlaczego Armia Krajowa była fenomenem w okupowanej Europie? Jak wyglądały jej struktury? Czym była akcja "Burza"? Jakie zadania miał do wykonania oddział specjalny "Zagra-Lin"? Kto zajmował się podrabianiem dokumentów i produkcją broni w konspiracji? Wraz z historykami Muzeum Powstania Warszawskiego stworzyliśmy mały przewodnik wideo opowiadający o wybranych zagadnieniach dot. działalności Armii Krajowej. Zapraszamy do zagłębienia się w historię tej organizacji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Uroczystości 80. rocznicy powstania Armii Krajowej. Apel do młodych ludzi

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2022 13:40
Przewodniczący Rady ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych wziął udział w uroczystościach upamiętniających 80. rocznicę powstania Armii Krajowej, które odbyły się na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Jak podkreślił Bogusław Nizieński "odpowiedzi na pytanie, czy przetrwa Polska jako niepodległy byt, udzielicie wy - młodzi". - Wszystko zależy od waszej determinacji i przekonania, że warto podjąć trud w służbie dla ojczyzny - ocenił sędzia i weteran AK. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Punkt odniesienia dla znacznej grupy Polaków". Jan Józef Kasprzyk o Armii Krajowej

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2022 09:27
- Nie ma chyba polskiej rodziny, która nie byłaby dotknięta pocałunkiem Armii Krajowej, czyli stycznością z tymi, którzy w Polskim Państwie Podziemnym funkcjonowali - mówił w Programie 1 Polskiego Radia Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Warto na jej dorobek spojrzeć z szacunkiem". Dr Łabuszewski o Armii Krajowej

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2022 13:03
- Należy pamiętać o tym, że dorobek Armii Krajowej był gigantyczny, to jest jednak kilkadziesiąt tysięcy akcji dywersyjnych, prawie 6 tysięcy akcji przeciwko przedstawicielom niemieckiego aparatu okupacyjnego, ponad 3 tysiące wyroków na zdrajcach, ponad 700 wysadzonych pociągów. Mając taką armię, z tymi wszystkimi ograniczeniami, warto jednak na ten dorobek spojrzeć z pewnym szacunkiem - podkreślił historyk dr Tomasz Łabuszewski. 
rozwiń zwiń