Historia

Rosyjska propaganda znów w natarciu. Wypowiedź przewodniczącego Dumy o Polsce kontra fakty historyczne

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2023 05:45
Przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin stwierdził w opublikowanym na Telegramie oświadczeniu, że Polska musi zostać ukarana za "zdradę pamięci historycznej" dotyczącą wyzwolenia naszego kraju przez Związek Radziecki podczas II wojny światowej. Wołodin zażądał od Polski 750 miliardów dolarów i oddania ziem zachodnich.
Armia Czerwona wkraczająca do Krakowa w styczniu 1945 roku. Z prawej przewodniczący rosyjskiej Dumy, Wiaczesław Wołodin, w 2019 roku
Armia Czerwona wkraczająca do Krakowa w styczniu 1945 roku. Z prawej przewodniczący rosyjskiej Dumy, Wiaczesław Wołodin, w 2019 rokuFoto: PAP/ PAP/EPA

Zdaniem Wołodina Polacy, którzy demontują pomniki radzieckich wyzwolicieli, zachowują się "podle" i zasługują na karę, jaką jest zwrócenie pieniędzy, które Związek Radziecki rzekomo przekazał na odbudowę powojennej Polski. Przewodniczący izby niższej rosyjskiego parlamentu stoi na stanowisku, że Polska powinna też oddać Rosji rozwinięte Ziemie Odzyskane, które otrzymała w 1945 roku dzięki staraniom Moskwy. 

- To typowa rosyjska zagrywka propagandowa. Rosja odpowiada za ogromne zniszczenia substancji materialnej w Polsce - skomentował premier Mateusz Morawiecki, pytany o słowa przewodniczącego Dumy o sankcjach wobec Polski i zapłacie za powojenne inwestycje ZSRR w Polsce.

Przyjrzyjmy się historycznym faktom.

"Wyzwolenie spod faszystowskiej okupacji"

Zdaniem Wołodina "Polska istnieje tylko dzięki Rosji", a naród radziecki zapłacił "wysoką cenę" za wyzwolenie naszego kraju spod faszystowskiej okupacji.

Przewodniczący Dumy zapomniał dodać, że dzięki Rosji przestała istnieć II Rzeczpospolita. We wrześniu 1939 roku Moskwa i Berlin w porozumieniu zaatakowały nasz kraj, co dało początek II wojnie światowej. Polska została wówczas podzielona pomiędzy dwa totalitarne państwa, które stosowały podobne metody terroru wobec Polaków i przedstawicieli innych narodowości.

Wiosną 1940 roku NKWD, tajna sowiecka policja polityczna, dokonała mordu na polskich jeńcach wojennych, łamiąc przy tym wszelkie międzynarodowe traktaty i konwencje. W ciągu kilku tygodni strzałem w tył głowy zamordowanych zostało ponad 20 tys. przedstawicieli polskich elit. Kolejnych kilkaset tysięcy Polaków bydlęcymi wagonami zesłano na Syberię i kazachskie stepy.

W czerwcu 1941 roku III Rzesza zaatakowała dotychczasowego sojusznika, ZSRR. Niemcy, które prowadziły działania zbrojne na dwóch frontach, zostały ostatecznie zmuszone do kapitulacji. Do porażki Adolfa Hitlera przyczynił się zarówno Związek Radziecki, jak i alianci zachodni, głównie Stany Zjednoczone. Stwierdzenie Wołodina, że "Polska istnieje tylko dzięki Rosji" całkowicie pomija znaczenie walk na froncie zachodnim, w których, podobnie jak na wschodzie, uczestniczyło także tysiące polskich żołnierzy.

Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny

Sowieci nie wsparli również Powstania Warszawskiego, choć oddziały Armii Czerwonej stały po drugiej stronie Wisły i patrzyły, jak umierała polska stolica. Samo wyzwolenie Polski spod faszystowskiej okupacji było w rzeczywistości zamianą jednego reżimu na drugi. W czasie stalinowskiego terroru tysiące polskich obywateli było aresztowanych, torturowanych i mordowanych przez komunistyczne służby przy wydatnym udziale NKWD.

Można się zatem zastanowić, czy tylko naród radziecki zapłacił "wysoką cenę" za wspomniane "wyzwolenie".

"ZSRR przeznaczył 750 mld dzisiejszych dolarów na odbudowę Polski"

Trudno powiedzieć, skąd pochodzi ta astronomiczna kwota, którą podał Wołodin. Prawdopodobnie chodzi o reparacje, które Związek Radziecki miał otrzymać od pokonanych Niemiec i część z nich przekazać Polsce. Wiadomo na pewno, że działania Armii Czerwonej w trakcie wojny i tuż po niej oraz decyzje podejmowane przez oddanych Moskwie polskich komunistów kosztowały Polskę miliardy dolarów.

Żołnierze sowieccy grabili wyzwalane tereny na olbrzymią skalę. Szczególnie trudny los spotkał Ziemie Odzyskane, które po wojnie zostały przyłączone do Polski. Żołnierze spod znaku czerwonej gwiazdy traktowali je jak terytorium wroga, dopuszczali się zatem najgorszych zbrodni i kradzieży. Do ZSRR wywożono trzodę, meble, ubrania, żywność, ale także całe fabryki, przedsiębiorstwa i zakłady przemysłowe.

Czytaj także:

Czerwona szarańcza. Jak Sowieci grabili "wyzwalane" tereny

Pijana okupacja. Przestępstwa Armii Czerwonej w powojennej Polsce

Niektóre miejscowości, które miały zostać odebrane Niemcom i przekazane Polsce (np. Olsztyn), były celowo niszczone przez Sowietów. Po "wyzwoleniu" strona polska musiała płacić za ich odbudowę.

Komunistyczne marionetki, które rządziły powojenną Polską z nadania Stalina, reprezentowały głównie interesy Moskwy. Umowy gospodarcze ze Związkiem Radzieckim, np. sprzedaż śląskiego węgla po zaniżonej cenie czy obniżenie podatku celnego, przynosiły Polsce wielomilionowe straty. Pod wpływem Kremla polskie władze zrezygnowały również ze wsparcia, które nasz kraj mógł otrzymać w związku z planem Marshalla, zakładającym przekazanie pomocy finansowej zrujnowanej Europie.

Czytaj także:

Plan Marshalla. Pomoc dla zrujnowanej Europy

"Dzięki Rosji Polska otrzymała rozwinięte ziemie zachodnie" 

Wiaczesław Wołodin podkreślił, że dzięki Rosji Polska otrzymała rozwinięte Ziemie Odzyskane, które stanowią dziś 1/3 terytorium naszego kraju. Przewodniczący Dumy pominął tylko fakt, że ta sama Rosja najpierw odebrała Polsce połowę jej terytorium - Kresy Wschodnie. Ziemie te, choć słabiej zagospodarowane, są bardzo mocno związane z polską kulturą, tradycją i tożsamością narodową.

Prawdą jest, że Ziemie Odzyskane trafiły do Polski dzięki Rosji. Kreml nie uczynił jednak tego z dobroci serca. Po pierwsze była to pewna rekompensata za utratę Kresów Wschodnich, na którą mogły się zgodzić państwa zachodnie. Po drugie Polska była podporządkowana Stalinowi, zatem im dalej na zachód sięgało polskie terytorium, tym większy był zasięg wpływów Moskwy w Europie.

W 1945 roku Ziemie Odzyskane, czyli wschodnie tereny III Rzeszy przyłączone po wojnie do Polski, przypominały wyludnioną, zniszczoną i bezlitośnie ograbioną przez Sowietów pustynię. Większość przemysłu, infrastruktury drogowej i niemal połowa mieszkań nie nadawało się do użytku. Potrzeba było wielu lat i ogromnych nakładów finansowych, aby tereny te doprowadzić do porządku i zintegrować z resztą kraju.

Czytaj także:

Ziemie Odzyskane. "W 1945 roku Polska przejęła pustynię"

th


Czytaj także

Poczdam 1945. Stalin, Truman i Churchill dzielą Europę

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2024 05:40
- Poczdam to było przypieczętowanie zwycięstwa Stalina w wojnie, moment największego triumfu Związku Sowieckiego w jego całej historii - stwierdził profesor Paweł Wieczorkiewicz, komentując obrady Wielkiej Trójki w Poczdamie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Koniec wojny nie oznaczał dla nich powrotu do Ojczyzny. Polskie państwo na obczyźnie

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2024 05:58
W latach 1939-1945 rzesze Polaków różnymi drogami przedostały się na Zachód. Dla większości z nich dzień zakończenia wojny, 8 maja 1945, nie oznaczał powrotu do ojczyzny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kresy Wschodnie. Przez II wojnę światową Polską straciła niemal pół terytorium

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2022 00:01
- W ujęciu propagandowym Polska wyszła zwycięsko z II wojny światowej. Ale jakiż to za zwycięzca, którego terytorium było o 20 procent mniejsze niż przed ową zwycięską wojną? Jakiż to zwycięzca, który stracił kilka milionów swoich obywateli? – pytał historyk prof. Jerzy Eisler w radiowej audycji "Kronika polska". 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ziemie Odzyskane. "W 1945 roku Polska przejęła pustynię"

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2022 00:01
- Granica na Odrze i Nysie Łużyckiej to niewątpliwie zasługa Stalina. Tylko pytanie brzmi: czy walczył o ziemie dla Polski, czy o poszerzenie swojej strefy wpływów? Skoro Polska była w jego rękach, to niewątpliwie były to sowieckie rubieże zachodnie - stwierdził historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz w audycji Polskiego Radia. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosja chce polskich ziem i miliardów dolarów. Bezczelny wpis przewodniczącego Dumy

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2023 20:20
Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dumy Państwowej, izby niższej rosyjskiego parlamentu, twierdzi, że "Polska powinna zwrócić Rosji zarówno odzyskane terytoria po II wojnie światowej, jak i środki wydane na nie w latach wojny i powojennych". Jak podaje ukraińska agencja Unian, polityk wyliczył, że to ponad 750 miliardów dolarów.
rozwiń zwiń