We wrześniu 1939 roku Polska została napadnięta przez dwa sprzymierzone ze sobą państwa totalitarne. 1 września granice Rzeczypospolitej przekroczyły wojska niemieckie, natomiast 17 września od wschodu wkroczyli Sowieci. Z powodu ogromnej przewagi najeźdźców i bierności zachodnich sojuszników Polska znalazła się pod okupacją III Rzeszy i ZSRR, które podzieliły się terytorium II Rzeczypospolitej niemal po równo. Niemal, ponieważ nieco większą część zagarnął Józef Stalin.
Czytaj także:
"A więc wojna!". Komunikat Polskiego Radia z 1 września 1939 roku
17 września 1939. Zdradziecki atak Stalina na Polskę
Sojusz dwóch zbrodniczych reżimów wkrótce dobiegł końca. 21 czerwca 1941 roku Niemcy zaatakowały Związek Radziecki. Stalin, dotychczasowy sojusznik Adolfa Hitlera, stał się jego wrogiem, zatem znacznej zmianie uległa jego pozycja w oczach aliantów zachodnich. Współpraca Anglików i Amerykanów z Sowietami, konieczna do pokonania Niemców, okazała się jednak fatalna dla sprawy polskiej.
Teheran - sojusznicy opuszczają Polskę
1 grudnia 1943 roku dobiegła końca konferencja w Teheranie, czyli spotkanie tzw. Wielkiej Trójki – premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla, prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Delano Roosevelta i przywódcy Związku Radzieckiego Józefa Stalina.
10:02 teheran - pierwsza próba podziału świata_.mp3 Teheran - pierwsza próba podziału świata. Audycja z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej" z udziałem prof. Pawła Wieczorkiewicza. (PR, 1994)
- Był to kluczowy moment II wojny światowej. Tutaj podjęto najważniejsze decyzje na temat dalszego, końcowego etapu wojny, ale także powojennych losów Europy, w tym Polski – mówił na antenie Polskiego Radia historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz.
To właśnie wtedy przywódcy Wielkiej Brytanii i USA zgodzili się na włączenie wschodniej części Polski do ZSRR i przesunięcie jej granic na zachód kosztem Niemiec. Polacy, którzy walczyli z Hitlerem od pierwszego do ostatniego dnia II wojny światowej, zostali opuszczeni przez sojuszników.
Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny
"Za drugiego Sowieta"
Mimo początkowych zwycięstw Niemców, którzy wkroczyli głęboko na terytorium ZSRR, to Armia Czerwona wyszła zwycięsko z tej wojny. Z czasem ofensywa radziecka zaczęła posuwać się systematycznie na zachód i na początku 1944 roku Rosjanie ponownie przekroczyli przedwojenną granicę II Rzeczypospolitej.
Armia Krajowa rozpoczęła wówczas działania znane jako Akcja "Burza". AK-owcy mieli za zadanie wyzwalać opuszczane przez wycofujących się Niemców polskie miasta, zanim wkroczą do nich oddziały Armii Czerwonej. W ten sposób Polacy stawiali się w roli gospodarzy wobec Sowietów. Czasem dochodziło do współdziałania AK i czerwonoarmistów, którzy ramię w ramię walczyli np. o wyzwolenie Wilna. Niestety, współpraca nie trwała długo. Sowieci szybko przystąpili do rozbrajania polskich żołnierzy i aresztowania ich dowódców.
Cynicznie nie wsparli też Powstania Warszawskiego, mimo że dotarli nad Wisłę i obserwowali walki w mieście.
16:44 Polska w planach Stalina cz 3 O realizacji planów Józefa Stalina względem Polski opowiadał prof. Paweł Wieczorkiewicz. Audycja "Tajna historia Polski" prowadzona przez Olgę Braniecką (PR, 13.01.2008)
- W oficjalnych tajnych sowieckich dokumentach mówi się o tym, żeby Polacy się maksymalnie wykrwawili, bo im bardziej wykrwawiona będzie Polska, tym lepiej dla Związku Radzieckiego po wojnie – zauważył prof. Paweł Wieczorkiewicz.
Nowe granice
W maju 1945 II wojna światowa dobiegła końca. Hitler został pokonany, alianci tryumfowali, a konferencje Wielkiej Trójki – w Jałcie i w Poczdamie – potwierdziły to, co ustalono w Teheranie. Polska, choć oficjalnie uznana za kraj zwycięski w wojnie, została okrojona i znalazła się w kręgu państw zależnych od ZSRR.
Czytaj także:
77 lat temu w Jałcie Stalin wziął wszystko
Poczdam 1945. Stalin, Truman i Churchill dzielą Europę
06:29 ziemie odzyskane bez dźwięków.mp3 O zmianie polskich granic po II wojnie światowej opowiadał w audycji "Kronika polska" prof. Jerzy Eisler (PR, 09.12.2001)
- W ujęciu propagandowym Polska wyszła zwycięsko z II wojny światowej. Ale jakiż to za zwycięzca, którego terytorium było o 20 procent mniejsze niż przed ową zwycięską wojną? Jakiż to zwycięzca, który stracił kilka milionów swoich obywateli? – pytał historyk prof. Jerzy Eisler w radiowej audycji "Kronika polska".
Nowa wschodnia granica Polski przebiegała zgodnie z tzw. Linią Curzona. W zamian za utratę około połowy przedwojennego terytorium Polacy otrzymali wschodnie ziemie III Rzeszy. W propagandzie nowych komunistycznych władz zaczęto nazywać je Ziemiami Odzyskanymi. Nawiązywano bowiem do czasów, gdy tereny te znajdowały się pod panowaniem polskich władców.
- Granica na Odrze i Nysie Łużyckiej to niewątpliwie zasługa Stalina. Tylko pytanie brzmi: czy walczył o ziemie dla Polski, czy o poszerzenie swojej strefy wpływów? Skoro Polska była w jego rękach, to niewątpliwie były to sowieckie rubieże zachodnie – stwierdził prof. Paweł Wieczorkiewicz.
Usuwanie polskości z Kresów
Sytuacja Polaków na Kresach stała się tragiczna już w 1939 roku, gdy Sowieci na zajętych przez siebie terenach zaczęli stosować liczne represje. W pierwszej kolejności prześladowania nowych władz uderzyły w oficerów wojska polskiego, funkcjonariuszy służb mundurowych i inteligencję. Aresztowania, brutalne tortury, zastraszanie czy morderstwa miały złamać opór podbitej ludności.
Szczytem terroru stosowanego przez Sowietów była zbrodnia katyńska, podczas której Rosjanie zamordowali 21 tys. przedstawicieli elity państwa polskiego. Wiele ofiar było ściśle związanych z Kresami.
Katyń - zobacz serwis historyczny
"Za pierwszego Sowieta", czyli w okresie 1939-1941, Rosjanie przeprowadzili cztery akcje deportacyjne obywateli II RP, podczas których na Syberię i do Kazachstanu wywieziono kilkaset tysięcy Polaków. Proces usuwania śladów polskości z Kresów został przerwany wybuchem wojny niemiecko-rosyjskiej, ale Stalin wrócił do jego realizacji od 1944 roku.
Czytaj także:
82 lata temu rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na wschód
Deportacje Polaków w głąb ZSRR. Jak Stalin usuwał polskość z Kresów
Ponownie zaczęto prowadzić aresztowania, tortury, wywózki w głąb Rosji, zwalczano też oddziały partyzanckie. Polską ludność kresową przesiedlano na Ziemie Odzyskane, a najbardziej niepokorni nowi polscy obywatele ZSRR trafiali na Sybir jeszcze na początku lat 50. Usuwano też wszelkie materialne pozostałości polskiego dziedzictwa.
- Celem Stalina było, aby na wschodnich ziemiach II RP ani drzewo, ani kwiatek nie mogły westchnąć po polsku. Polskość miała być wytrzebiona z Kresów fizycznie, historycznie i moralnie – stwierdził prof. Paweł Wieczorkiewicz w audycji poświęconej deportacjom Polaków przez Sowietów.
Polskość utracona
Kresy Wschodnie, które za zgodą Anglików i Amerykanów wchłonął Związek Radziecki, rozciągały się na powierzchni 180 tys. km2. Jest to obszar większy niż łącznie zajmują dzisiejsze województwa mazowieckie, wielkopolskie, lubelskie, warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie, podlaskie i dolnośląskie.
Ziemie Odzyskane z kolei były dobrze zagospodarowanym, ale równocześnie bezlitośnie złupionym i zniszczonym przez Sowietów obszarem o wielkości 102 tys. km2. Powojenna Polska utraciła zatem 20 proc. terytorium względem stanu posiadania II Rzeczypospolitej.
Zmiana granic w 1945 roku to nie tylko liczby i statystyki, to także przesunięcie Polski ze wschodu na zachód i zmiana struktury narodowościowej. II Rzeczpospolita była krajem bardzo zróżnicowanym etnicznie, a Polacy stanowili zaledwie dwie trzecie jej obywateli. Największy odsetek polskiej ludności zamieszkiwał województwa centralne i zachodnie. Inaczej sytuacja wyglądała na wschodzie kraju.
W województwach takich, jak tarnopolskie, stanisławowskie i poleskie Polacy stanowili mniejszość, a na Wołyniu było to tylko kilkanaście procent ogólnej liczby mieszkańców. Województwo nowogródzkie Polacy zamieszkiwali w niewielkiej większości, a najlepiej sytuacja pod tym względem przedstawiała się w województwach wileńskim i lwowskim.
Spisy powszechne przeprowadzone w Wilnie w latach 1916 i 1931 wykazały, że większość mieszkańców tego miasta stanowili Polacy. Nawet dzisiaj, niemal 80 lat po wojnie, rejon wileński i solecznicki jest w większości zamieszkany przez ludność polską. Podobnie sytuacja przedstawiała się w ściśle związanym z dziejami Polski Lwowie. Zgodnie z przedwojennymi badaniami około 60 proc. lwowian deklarowało narodowość polską.
Należy wspomnieć też o w większości polskim Grodnie, które jako jedyne miasto stawiło zbrojny opór Sowietom wkraczającym do II Rzeczypospolitej we wrześniu 1939 roku. Wtedy to polskich żołnierzy aktywnie wspierała ludność cywilna, w tym uczniowie.
Choć Kresy były obszarem bardzo zróżnicowanym etnicznie, to Polacy, którzy stanowili jedną trzecią tamtejszej ludności, współtworzyli warstwę kulturalnej i intelektualnej elity. Wybitny historyk Roman Aftanazy w swojej pracy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej" opisał losy około 1500 polskich dworków, zamków i pałaców. Na Kresach urodzili się polscy bohaterowie narodowi: Tadeusz Kościuszko, Józef Piłsudski czy wybitny przedstawiciel podziemia Witold Pilecki.
Na ziemiach, które od 1945 roku znajdują się za naszą wschodnią granicą, kwitła polska kultura i nauka. Tam swoje pierwsze dzieła tworzyli mistrzowie romantyzmu: Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki. Eliza Orzeszkowa, autorka "Nad Niemnem", mieszkała i pisała w Grodnie, we Lwowie urodzili się Zbigniew Herbert i Stanisław Lem, natomiast nagrodzony Noblem Czesław Miłosz przyszedł na świat na terenie dzisiejszej Litwy. W Wilnie i Lwowie istniały znakomite wyższe uczelnie, a lwowska szkoła matematyczna dała Polsce najwybitniejszych naukowców w tej dziedzinie.
Niestety, w czasie II wojny światowej polska kultura i nauka poniosły ogromne straty. Również na Kresach, które musiały zmagać się z terrorem obu okupantów. Niemcy, którzy wkroczyli na te tereny w 1941 roku, podobnie jak Sowieci, prowadzili akcję eliminacji polskich elit. We Lwowie dokonali mordu profesorów miejscowych uczelni. Wraz z nimi rozstrzelany został m.in. tłumacz i krytyk literacki Tadeusz Boy-Żeleński. W następnym roku w Drohobyczu z rąk niemieckiego żołnierza zginął wybitny pisarz Bruno Schulz, a rękopisy kilku jego prac, w tym owianą legendą powieści "Mesjasz", zaginęły w trakcie wojny.
***
Do dziś Kresy Wschodnie są kluczowym, wciąż żywym – choćby przez odwołania w całej powojennej literaturze – elementem polskiej tradycji. W wyniku II wojny światowej Polska straciła dwa z pięciu najważniejszych miast i została odcięta od istotnej części swojej historii i dorobku kulturalnego.
th