Historia

Bitwa pod Podhajcami, czyli ostatni akt zmagań polsko-tatarskich

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2024 05:55
Dokładnie 326 lat temu, 9 września 1698 roku, zakończyła się dwudniowa bitwa pod Podhajcami na dzisiejszej Ukrainie. Oddziały koronne pod dowództwem hetmana polnego Feliksa Potockiego zdołały obronić miasteczko przed dużo liczniejszymi siłami Tatarów. Była to ostatnia duża bitwa w historii polsko-tatarskich konfrontacji. 
Fragment obrazu Józefa Brandta pt. Odbicie jasyru z 1878 roku. Celem niszczycielskich najazdów tatarskich, z którymi przez wieki mierzyła się Rzeczpospolita, była grabież dóbr i zdobycie jasyru.
Fragment obrazu Józefa Brandta pt. "Odbicie jasyru" z 1878 roku. Celem niszczycielskich najazdów tatarskich, z którymi przez wieki mierzyła się Rzeczpospolita, była grabież dóbr i zdobycie jasyru.Foto: Cyfrowe MNW/domena publiczna

- Ówcześni bardowie ogłaszali tę bitwę jako wygraną, jednakże relacje pamiętnikarskie i dociekania historyków temu przeczą. Bitwa pod Podhajcami była, jeśli nie przegraną, to w każdym razie nierozstrzygniętą bitwą - mówił w audycji Polskiego Radia badacz staropolskich pamiętników Bohdan Królikowski.


Posłuchaj
13:50 jak august mocny kamieńca dobywał___pr iii 29261_tr_0-0_fa8a2c60[00].mp3 O kampanii 1698 roku, w tym o bitwie pod Podhajcami i kulisach spotkania Augusta II z Piotrem I, opowiada Bohdan Królikowski. Audycja z cyklu "Staropolskie niedyskrecje" prowadzona przez Marię Brzezińską (PR, 29.07.1971)

 

Konflikt z Turcją

Genezy bitwy pod Podhajcami należy szukać aż w 1672 roku, kiedy pogrążoną w wewnętrznych sporach Rzeczpospolitą zaatakowało Imperium Osmańskie, zmuszając ją do podpisania haniebnego pokoju w Buczaczu. Zgodnie z jego postanowieniami w ręce Turków wpadły południowo-wschodnie kresy kraju w tym największa twierdza pogranicza – Kamieniec Podolski.

W kolejnych latach Polacy próbowali odzyskać utracone ziemie, jednak pomimo wspaniałych zwycięstw Jana Sobieskiego - m.in. pod Chocimiem w 1673 roku – Kamieniec wciąż pozostawał w rękach Osmanów.

Agresywna polityka Stambułu zaniepokoiła inne kraje europejskie, które po odsieczy wiedeńskiej z 1683 roku, zawiązały Ligę Świętą. W skład sojuszu wymierzonego w Turcję wchodziły, poza Rzecząpospolitą, Państwo Kościelne, Wenecja, Austria i Rosja (od 1686).

Pod koniec lat 90. XVII wieku Austria i Wenecja, które w czasie wojny z Imperium Osmańskim zdołały uzyskać satysfakcjonujące zdobycze terytorialne, dążyły do zakończenia przedłużającego się konfliktu na zasadzie "uti possidetis" (zgoda na aktualny stan posiadania).

Na Kamieniec czy na tureckie lenna?

Dążenia sojuszników zaniepokoiły Rzeczpospolitą, która wprawdzie była wyczerpana długoletnią wojną, ale wciąż nie odzyskała ziem utraconych ćwierć wieku wcześniej. W 1698 roku państwo polsko-litewskie wystawiło silną armię, której celem miało być odbicie Kamieńca Podolskiego i przystąpienie do przyszłych negocjacji z Turcją z pozycji siły.

W tej nowej kampanii przeciwko Imperium Osmańskiemu udział wzięły również wojska z Saksonii, której nowy polski monarcha - August II Mocny - był dziedzicznym władcą. W 1698 roku August kierował się jednak inną motywacją niż polskie społeczeństwo. Król pragnął opanować tureckie lenna Mołdawię i Wołoszczyznę, co umożliwiłoby mu przejęcie czarnomorskich portów i rozpoczęcie ekspansji gospodarczej, przynoszącej ogromne zyski rodzimemu księstwu Sasa.

Ostatecznie nie przystąpiono do realizacji żadnej z tych koncepcji. Armia polsko-litewsko-saska nie posiadała odpowiedniego ciężkiego sprzętu, aby zdobyć potężny Kamieniec, a ze względu na zbliżającą się jesienną niepogodę, braki w aprowizacji, naciski Austrii i Wenecji, by jak najszybciej zakończyć wojnę, nie doszło też do kampanii przeciw lennikom tureckim.

Swój wkład w zaniechanie realizacji tego pomysłu miał również car Piotr I. Rosyjski monarcha, wracając incognito z podróży po Europie, spotkał się z Rawie Ruskiej z Augustem II i zdołał go przekonać, żeby w porozumieniu z Moskwą swoje siły skierował przeciwko Szwecji rządzonej przez młodziutkiego Karola XII.

Najazd tatarski

Nim August II Mocny podjął decyzję o zakończeniu kampanii wymierzonej w Osmanów, dotarła do niego wieść o szykowanej przez Turków i podległych im Tatarów wyprawie na Rzeczpospolitą. Monarcha postanowił więc, że zaciągnięte dużym kosztem wojska zostaną wykorzystane do obrony granic państwa polsko-litewskiego.

Latem 1698 roku na ziemie Rzeczypospolitej wkroczyli Tatarzy, których celem było sparaliżowanie wojska Augusta II poprzez zagony, czyli błyskawiczne, łupieżcze wypady w głąb kraju. Armia tatarska, którą dowodził następca tronu na Krymie Kapłan-Girej, liczyła ok. 12 tys. ludzi.

Zadanie stawienia oporu nieprzyjacielowi otrzymał hetman polny koronny Feliks (in. Szczęsny) Potocki. Dowódca podjął decyzję o przeniesieniu całości swoich wojsk z obozu w Monasterzyskach pod umocnione i dzięki warunkom naturalnym przystosowane do obrony Podhajce. Dowódca, który był właścicielem miasteczka, z pewnością miał w pamięci fakt, że w tym samym miejscu w 1667 roku zwycięską bitwę z połączonymi siłami kozacko-tatarskimi stoczył hetman Jan Sobieski.

Kapłan-Girej, dowiedziawszy się o zamieszaniu panującym w armii koronnej, postanowił uderzyć na polskie oddziały. Ok. 4 tys. ludzi wysłał przeciwko jednostkom, które wyruszyły z Monasterzysk, natomiast sam na czele ok. 8 tys. Tatarów ruszył na okopanego w Podhajcach Potockiego, który posiadał czterokrotnie mniejsze siły.

Bitwa pod Podhajcami

Do pierwszych starć pod Podhajcami doszło 8 września w godzinach popołudniowych. Kilkukrotnie ponawiane natarcia Tatarów spotkały się z silnym oporem oddziałów polskich. W końcu ordyńcom udało się przedrzeć przez polskie szańce, ale wtedy w sukurs obrońcom przyszły pierwsze jednostki z Monasterzysk, które odepchnęły napastników.

Pod wieczór do Podhajec nadciągnęła całość armii koronnej, wzmacniając siły obrońców. Następnego dnia oddziały Kapłan-Gireja ponowiły ataki na umocnione pozycje Polaków, ale podobnie jak pierwszego dnia wojska koronne znowu stawiały skuteczny opór napastnikom.

Wtedy niespodziewanie za plecami Polaków pojawiły się te oddziały tatarskie, które nie zdołały powstrzymać marszu wojsk koronnych z Monasterzysk. Hetman Potocki, skupiony na odpieraniu szturmów ordyńców Kapłan-Gireja, był zupełnie nieprzygotowany na taki obrót spraw. Tatarzy wykorzystali nieuwagę Polaków i wkroczyli do niebronionego obozu wojsk koronnych.

Gdy losy bitwy zdawały się być przesądzone, dała o sobie znać łupieżcza natura ordyńców. Tatarzy zamiast zaatakować polskie pozycje od tyłu, rozpoczęli rabunek obozu. Polacy przeszli więc do kontrataku i bez większych przeszkód zdołali wyprzeć Tatarów, walczących między sobą o podział łupów.

Po tym niepowodzeniu Kapłan-Girej zrezygnował z dalszych walk z armią koronną i ruszył w kierunku Kamieńca, po drodze rozpuszczając zagony, które dokonały bezlitosnych grabieży polskich ziem.

- Oczekiwane przez szlachtę rozgromienie Tatarów skończyło się na tym, że Tatarów ledwo zatrzymano. Jednakże Tatarzy widocznie też nie byli w tym czasie zbyt bitni. Bitwa skończyła się remisem, jakbyśmy dzisiaj powiedzieli - oceniał w radiowej audycji Bohdan Królikowski.

***

Ostatecznie o przynależności Kamieńca do Rzeczypospolitej zadecydowały nie oręż i przelana krew, a zabiegi dyplomatyczne. Zgodnie z postanowieniami traktatu podpisanego 26 stycznia 1699 roku w Karłowicach państwo polsko-litewskie odzyskało wszystkie utracone w wojnie z Turcją ziemie, w tym potężny przygraniczny Kamieniec Podolski.

Pokój w Karłowicach kończył dzieje wojen polsko-tureckich i wyniszczających Rzeczpospolitą najazdów tatarskich.

th

Przy pisaniu tego artykułu korzystałem z pracy:

J. Wojtasik, Podhajce 1698, Warszawa 1990.


Czytaj także

Odsiecz wiedeńska. Ratunek dla chrześcijańskiej Europy

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2024 06:01
12 września 1683 roku wojska polsko-austriacko-niemieckie pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego rozgromiły oblegającą Wiedeń armię imperium osmańskiego dowodzoną przez wezyra Kara Mustafę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

August II Mocny – nie potrafił pogodzić się z utratą władzy

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2014 06:00
Był pierwszym władcą Polski z dynastii saskiej Wettynów. Jego przydomek jest zazwyczaj wiązany z jego nieprzeciętną siłą. 15 września 1697 został koronowany na króla Polski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pokój w Karłowicach - koniec potęgi Turcji

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2017 06:08
Karłowice przypieczętowały wielkie zwycięstwo pod Wiedniem. Pokój zakończył 255 lat wojen polsko-tureckich. W chwili podpisywania paktu, oba państwa były już cieniami własnej potęgi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bitwa pod Ochmatowem, czyli tryumf Koniecpolskiego nad Tuhaj-bejem

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2024 05:47
- Bitwa pod Ochmatowem była nie tylko wspaniałym sukcesem hetmana Stanisława Koniecpolskiego, ale jednocześnie największym sukcesem Rzeczypospolitej w walkach z Tatarami w ciągu całego XVII stulecia - oceniła w audycji Polskiego Radia prof. Jolanta Choińska-Mika. 
rozwiń zwiń