Generał "Nil" był organizatorem i szefem Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, jednym z najbardziej zasłużonych żołnierzy Armii Krajowej i polskiego podziemia niepodległościowego. Jego losy, podobnie jak wielu innych, którzy z narażeniem życia walczyli o wolność Polski, były wyjątkowo tragiczne.
31:36 Gen. August Emil Fieldorf - aud. Andrzeja Sowy.mp3 Gen. August Emil Fieldorf - wspomnienia córki Marii Fieldorf-Czarskiej, komentarz historyka, Jana Wysockiego - audycja Andrzeja Sowy. (PR 31.03.2005)
Żołnierze Wyklęci – zobacz serwis historyczny
Wierny żołnierz Niepodległej
August Emil Fieldorf w latach 1914-1917 walczył w Legionach Polskich, następnie był członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej. W listopadzie 1918 roku, od razu po odzyskaniu niepodległości, wstąpił do Wojska Polskiego. Od 1938 roku pełnił funkcję dowódcy 51. Pułku Strzelców Kresowych w Brzeżanach, na którego czele walczył w wojnie obronnej w 1939 roku.
Po zakończeniu działań zbrojnych przez Węgry przedostał się do Francji, a po jej klęsce ewakuował się do Wielkiej Brytanii. W lipcu 1940 roku jako emisariusz Naczelnego Wodza i rządu Rzeczpospolitej został wysłany do kraju. Do okupowanej Polski dotarł na początku września. W sierpniu 1942 roku został mianowany dowódcą Kedywu - Komendy Głównej Armii Krajowej, którym dowodził do marca 1944 roku, używając pseudonimu "Nil".
W rękach NKWD
Po Powstaniu Warszawskim gen. Leopold Okulicki "Niedźwiadek", komendant Główny AK, wyznaczył go na swojego zastępcę. 7 marca 1945 roku gen. Fieldorf został przypadkowo aresztowany przez NKWD w Milanówku pod okupacyjnym nazwiskiem Walenty Gdanicki. Nierozpoznany przez władze sowieckie został zesłany do obozu pracy na Uralu.
Gen. "Nil" incognito na Uralu. 75 lat temu pierwszy raz aresztowano Augusta Fieldorfa
Po odbyciu kary, w październiku 1947 roku powrócił do Polski i osiedlił się pod fałszywym nazwiskiem w Białej Podlaskiej. Przebywał następnie w Warszawie i Krakowie, w końcu zamieszkał w Łodzi. W odpowiedzi na ogłoszoną w 1947 roku amnestię ujawnił się w lutym 1948 roku.
Aresztowanie i proces
9 listopada 1950 roku gen. Fieldorf został zatrzymany przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
– Ojciec był bardzo prawy – mówiła w audycji Polskiego Radia z 2005 roku córka generała. – Nie znosił kłamstwa. Był bardzo dzielnym człowiekiem, człowiekiem honoru. Bardzo kochał ojczyznę. Wesoły, szczupły, bardzo przystojny, miał wielkie powodzenie u kobiet.
Proces gen. Fieldorfa był parodią. W uzasadnieniu wyroku napisano m.in.: "Biorąc pod uwagę olbrzymi ciężar zbrodni, sąd uznał za niezbędne całkowite wyeliminowanie oskarżonego ze społeczeństwa, orzekając karę śmierci".
Prośba o ułaskawienie
O akt łaski do prezydenta Bieruta wystąpili ojciec i żona generała, Janina. 87-letni ojciec pisał: "zwracam się tedy ja, zgrzybiały starzec do dostojnego obywatela Prezydenta z najgorętszą prośbą ojcowskiego serca o skorzystanie z konstytucyjnego prawa łaski w stosunku do mego syna Augusta Emila Fieldorfa. Kraków. 24.10.1952. Andrzej Fieldorf".
Bolesław Bierut z prawa łaski nie skorzystał.
Autorzy zbrodni
Gen. August Emil Fieldorf został powieszony po sfingowanym procesie 24 lutego 1953 roku w więzieniu mokotowskim.
– Wyrok śmierci został wykonany na podstawie sfabrykowanego oskarżenia – mówiła córka gen. Fieldorfa, Maria Fieldorf-Czarska. - Po czterech latach zostało ono umorzone z powodu braku dowodów winy, niemniej jednak wyrok śmierci na moim ojcu został wykonany.
Kto dokonał tej zbrodni? - To jest Fejga Mindla Danielak, znana jako Helena Wolińska – powiedział gość programu, prof. Jan Wysocki – która korzysta z praw demokracji brytyjskiej.
A kto rozstrzeliwał skazanych? – pytał Andrzej Sowa. – Generała powieszono, znęcano się nad nim jeszcze wcześniej, dlatego że chciano go upokorzyć, chciano, żeby wysłuchał wyroku na kolanach. Opierał się, to go skatowano, połamano mu kości i powieszono zwłoki. I dodał: - Z akt wynika, że ci, którzy te wyroki wykonywali, przynajmniej ci, których podpisy figurują w dokumentach, już nie żyją.
Komuniści zatarli wszelki ślad
"Domagam się urządzenia mu pogrzebu godnego bohatera walk o niepodległą Polskę. Obowiązkiem władz jest ujawnić pełną dokumentację, gdzie i jak zamordowano generała, gdzie pochowano jego szczątki, a następnie ekshumować je i urządzić pogrzeb godny bohatera walk o niepodległość Polski" – napisał słuchacz Polskiego Radia, pan Jan Ziarno z Ostrołęki.
Czy miejsce pochówku jest rzeczywiście ukrywane? – pytał Andrzej Sowa, autor audycji. – Nie on jeden, tysiące podobnych ludzi spoczywa w zupełnie niewiadomych miejscach – odpowiedział historyk. – Nie sposób wskazać miejsce, gdzie został złożony do dołu śmierci.
Stracony i uniewinniony
- W prokuraturze powiadomiono mnie, że został pozbawiony praw publicznych i w związku z tym nie wydano zwłok rodzinie i nie ujawniono miejsca pochowania – wspominała Maria Fieldorf-Czarska. – I to tak trwało, myśmy chodzili, domagali się, ale to nie odnosiło żadnego skutku. W 1957 roku umorzono postępowanie z powodu braku dowodów winy, ale powiedziano nam, że nie wiadomo, gdzie ojciec został pochowany.
Do dziś trwają poszukiwania miejsca pochówku gen. Augusta Emila Fieldorfa. Być może prochy szefa Kedywu Komendy Głównej AK zostaną odnalezione wśród ekshumowanych szczątków na "Łączce", na Wojskowym Cmentarzu Powązkowskim. Badania te prowadzi Instytut Pamięci Narodowej.
Symboliczny grób
Żona gen. Fieldorfa latami szukała grobu męża. Wystąpiła do ówczesnego szefa MON, gen. Jaruzelskiego z prośbą, aby pomógł ustalić miejsce pochówku. 10 marca 1972 usłyszała jedynie, że podjęto stosowne czynności.
- Wysłannik gen. Jaruzelskiego, kiedy zjawił się u wdowy po gen. Fieldorfie, powiedział: "Prawdopodobnie pani mąż został pochowany w jednej ze zbiorowych mogił na Powązkach. Możemy nawet dokonać ekshumacji, ale chcemy pani oszczędzić kolejnych przykrości" i do tej ekshumacji nie doszło.
Efektem jednak tej prośby było ufundowanie przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego w 1972 roku symbolicznego grobu na Powązkach. – Długie były targi o napis na płycie nagrobnej – mówił historyk. – Dzisiaj, gdyby to wszystko przypomnieć, to było to bardzo żenujące i wręcz ubliżające.
Posłuchaj opowieści o wielkim Polaku, wiernym żołnierzu Niepodległej.
bs