Saddam Husajn - demon naszych czasów
Jeden z największych tyranów XX wieku jako prezydent rządził Irakiem przez 24 lata. Do jego obalenia zmontowano koalicję dwa razy potężniejszą niż przeciwko Hitlerowi.
10 lat temu, 13 grudnia 2003 roku, amerykańscy żołnierze zatrzymali Saddama Husajna. Znaleziono go w mieście Dawar, 15 km od Takritu, jego rodzinnego miasta. Ukrywał się w podziemnej kryjówce, przykrytej styropianem i dywanem. Gdy go wyciągano w niczym nie przypominał dumnego dyktatora. Był już tylko budzącym litość, przerażonym, starym człowiekiem. Młody rewolucjonista
Saddam Husajn urodził się 28 kwietnia 1937. Po skończeniu szkoły średniej, w 1958 roku, zabrał się za działalność rewolucyjną. W tym czasie w Iraku doszło do puczu wojskowego, który obalił monarchię króla Fajsala II. Jako watażka w klanie Takritich brał udział w nieudanym zamachu na generała Kasima, po którym, zaocznie skazany na śmierć, musiał uciekać z kraju.
Schronił się w Egipcie. Niewątpliwie był to punkt zwrotny w jego karierze. Czas spędzony w pod skrzydłami gen. Nasera zaważył na jego politycznej edukacji. Pilnie obserwował metody rządzenia rewolucyjnym Egiptem. Chociaż nigdy nie stał się drugim Naserem, naśladował go w zręcznym zastępowaniu realiów obietnicami oraz przeistaczaniu klęski w triumf. Już w tym czasie zaangażował się w działalność partii Baas (Socjalistyczna Partia Odrodzenia Arabskiego).
Partia Baas u władzy
Saddam Husajn wrócił do kraju w 1963 roku, po obaleniu generała Kasima przez baasistów.
Pierwsza próba objęcia władzy, mimo krwawego rozprawienia się ze zwolennikami generała, spaliła na panewce. Po 9 miesiącach w wyniku szyickiego zamachu stanu, przeprowadzonego przez nacjonalistów, przyszły dyktator znalazł się w więzieniu. Drugi etap rewolucji baasistowskiej, w 1968 roku, był już bezkrwawy. Na czele państwa stanął kuzyn Saddama, Hasan al-Bakr, a jego samego postawił na czele służb bezpieczeństwa nowego rządu.
- Wyrastał w cieniu swojego bliskiego krewnego, poprzednika, a jednocześnie prezydenta Iraku, Hasana al-Bakra. Był on lokomotywą dla późniejszej kariery Saddama Husajna – zwracał uwagę dr Ryszard Widłaszewski.
W ciągu 10 lat od obalenia monarchii Irak doświadczył czterech kolejnych zamachów stanu oraz niezliczonych prób ich dokonania, przeplatanych masakrami i zamieszkami. Wówczas jednak prestiż al-Bakra w powiązaniu z przemocą i czujnością Saddama wyniosły Baas do władzy, która gwarantowała Irakowi stabilność.
Cena tej stabilności była wysoka. Tysiące komunistów, lewicowców, szyitów i Kurdów aresztowano i torturowano, niektórych jedynie z powodów podejrzeń o wrogość wobec nowego reżimu.
Tyrania despoty
W 1979 roku Saddam już mocno stał na nogach. Nie potrzebował dłużej dzielić się rządami. Onieśmielony olbrzymią władzą tajnej pozycji krewniaka, al-Bakr sam zrezygnował z przywództwa oddając pełną władzę Husajnowi.
- Realizując swoje wybujałe ambicje wzorował się na dwóch wodzach z przeszłości. Na Saladynie, władcy z XII wieku oraz królu asyryjskim, Nabuchodozorze – mówił w audycji dr Ryszard Widłaszewski.
Przez następne dziesięciolecie śmierć grasowała w Iraku z taką intensywnością, że horrory poprzedniej dekady, a wśród nich masowa rzeź i deportacja Kurdów, niemalże uległy zapomnieniu.
- Były to prześladowania w stylu jakie są podane przez źródła historyczne z czasów Nerona. Właśnie takim miejscem prześladowań, gdzie ginęli, nieraz ludzie bogu ducha winni, ale wyznający całkiem odmienną od Saddama Husajna ideologię to był tak zwany Pałac Końca w Bagdadzie – zwracał uwagę dr Ryszard Widłaszewski.
Wojna iracko-irańska
Gdy Husajn obejmował władzę, rewolucja obaliła szacha Iranu. Sądząc, że sąsiedni kraj jest słaby i pogrążony w chaosie, iracki dyktator go zaatakował. Saddamowi konflikt wydawał się dogodną okazją do zyskania prymatu w Zatoce Perskiej.
Irańczycy, którzy są szyitami, wojnę uważali za krucjatę przeciw niewiernym. Zaatakowani zjednoczyli się wokół Chomeiniego. Saddam przedstawił tę wojnę jako walkę narodu arabskiego z niearabskimi Persami, próbując zminimalizować odzew na apele ajatollaha skierowane do mas szyickich Arabów w Iraku. Coraz większą rolę grały elementy kulturowe, religijne i narodowościowe.
Czynnikiem decydującym okazała się broń chemiczna. Po latach nierozstrzygniętych zmagań z oddziałami fanatycznych irańskich męczenników Saddam wystąpił z końcowym, makabrycznym argumentem przeciw Teheranowi – były to pociski z głowicami wypełnionymi trucizną. Chomeini, przerażony do głębi okrucieństwem planów przeciwnika, pozwolił rozpocząć negocjacje z Irakiem.
Wojna, która miała trwać miesiąc przeciągnęła się do ośmiu lat i pochłonęła miliony istnień ludzkich. Był to najkrwawszy konflikt, jakiego kiedykolwiek doświadczył Bliski Wschód.
Atak na Kuwejt
Po zwycięstwie, z bogatego kraju, którego rezerwy naftowe miały wartość 30 miliardów dolarów, Irak przeobraził się w państwo zadłużone wobec sąsiadów na 70 miliardów dolarów.
Husajn usiłując skierować powszechne niezadowolenie na inne tory i dążąc do załatania dziury w budżecie skierował swoje oczy na Kuwejt. Nie wziął jednak pod uwagę jakie znaczenie miała kuwejcka ropa dla gospodarki Zachodu. Gdy wystąpił przeciwko niemu cały świat, nie miał szans. Wojnę o Kuwejt przegrał z kretesem. Dlaczego go wtedy nie dobito? Najprostsza odpowiedź brzmi: Zachodowi i całemu światu potrzebny był silny Irak, aby zrównoważyć wpływy Iranu, którego bali się wszyscy.
Wróg publiczny nr 1
Po klęsce, przez kraj przeszły fale buntów i zamieszek, przede wszystkim na zamieszkanej przez Kurdów północy i szyickim południu. Powstania nie zakończyły się jednak odsunięciem dyktatora od władzy, lecz zostały brutalnie stłumione. Nastąpiło to dopiero w wyniku inwazji USA i ich sojuszników w marcu 2003 roku. Interwencja nastąpiła po oskarżeniu dyktatora o posiadanie arsenału broni masowej zagłady.
Proces i śmierć
Po schwytaniu, Amerykanie, przekazali go władzom irackim. 5 listopada 2006 Wysoki Trybunał w Iraku uznał Husajna za winnego doprowadzenia do masakry 148 szyitów w odwecie za nieudany zamach na życie Saddama w 1982 roku w miejscowości Dudżail. Skazano go na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 30 grudnia 2006 roku.
mjm
30 grudnia 2006 roku wykonano wyrok śmierci na Saddamie Husajnie. W trakcie jego rządów śmierć w kraju grasowała z taką intensywnością, że horrory poprzedniej dekady, a wśród nich masowa rzeź i deportacja Kurdów, niemalże uległy zapomnieniu.
Młody rewolucjonista
Saddam Husajn urodził się 28 kwietnia 1937 roku. Po skończeniu szkoły średniej, w 1958 roku, zabrał się za działalność rewolucyjną. W tym czasie w Iraku doszło do puczu wojskowego, który obalił monarchię króla Fajsala II. Jako watażka w klanie Takritich brał udział w nieudanym zamachu na generała Kasima, po którym, zaocznie skazany na śmierć, musiał uciekać z kraju.
Schronił się w Egipcie. Niewątpliwie był to punkt zwrotny w jego karierze. Czas spędzony w pod skrzydłami gen. Nasera zaważył na jego politycznej edukacji. Pilnie obserwował metody rządzenia rewolucyjnym Egiptem. Chociaż nigdy nie stał się drugim Naserem, naśladował go w zręcznym zastępowaniu realiów obietnicami oraz przeistaczaniu klęski w triumf. Już w tym czasie zaangażował się w działalność partii Baas (Socjalistyczna Partia Odrodzenia Arabskiego).
Partia Baas u władzy
Saddam Husajn wrócił do kraju w 1963 roku, po obaleniu generała Kasima przez baasistów. Pierwsza próba objęcia władzy, mimo krwawego rozprawienia się ze zwolennikami generała, spaliła na panewce. Po 9 miesiącach w wyniku szyickiego zamachu stanu, przeprowadzonego przez nacjonalistów, przyszły dyktator znalazł się w więzieniu. Drugi etap rewolucji baasistowskiej, w 1968 roku, był już bezkrwawy. Na czele państwa stanął kuzyn Saddama, Hasan al-Bakr, który postawił Husajna na czele służb bezpieczeństwa nowego rządu.
- Wyrastał w cieniu swojego bliskiego krewnego, poprzednika, a jednocześnie prezydenta Iraku, Hasana al-Bakra. Był on lokomotywą dla późniejszej kariery Saddama Husajna – zwracał uwagę dr Ryszard Widłaszewski.
29:07 Husajn.mp3 Audycja biograficzna na temat Saddama Husajna - rozmowa Sławomira Szofa z dr Ryszardem Widłaszewskim, ekspertem problematyki arabskiej (14.04.2002).
W ciągu 10 lat od obalenia monarchii Irak doświadczył czterech kolejnych zamachów stanu oraz niezliczonych prób ich dokonania, przeplatanych masakrami i zamieszkami. Wówczas jednak prestiż al-Bakra w powiązaniu z przemocą i czujnością Saddama wyniosły Baas do władzy, która gwarantowała Irakowi stabilność.
Cena tej stabilności była wysoka. Tysiące komunistów, lewicowców, szyitów i Kurdów aresztowano i torturowano, niektórych jedynie z powodów podejrzeń o wrogość wobec nowego reżimu.
Tyrania despoty
W 1979 roku Saddam już mocno stał na nogach. Nie potrzebował dłużej dzielić się rządami. Onieśmielony olbrzymią władzą tajnej pozycji krewniaka, al-Bakr sam zrezygnował z przywództwa oddając pełną władzę Husajnowi.
- Realizując swoje wybujałe ambicje wzorował się na dwóch wodzach z przeszłości. Na Saladynie, władcy z XII wieku oraz królu asyryjskim, Nabuchodozorze – mówił w audycji dr Ryszard Widłaszewski.
Przez następne dziesięciolecie śmierć grasowała w Iraku z taką intensywnością, że horrory poprzedniej dekady, a wśród nich masowa rzeź i deportacja Kurdów, niemalże uległy zapomnieniu.
- Były to prześladowania w stylu jakie są podane przez źródła historyczne z czasów Nerona. Właśnie takim miejscem prześladowań, gdzie ginęli, nieraz ludzie bogu ducha winni, ale wyznający całkiem odmienną od Saddama Husajna ideologię to był tak zwany Pałac Końca w Bagdadzie – zwracał uwagę dr Ryszard Widłaszewski.
Wojna iracko-irańska
Gdy Husajn obejmował władzę, rewolucja obaliła szacha Iranu. Sądząc, że sąsiedni kraj jest słaby i pogrążony w chaosie, iracki dyktator go zaatakował. Saddamowi konflikt wydawał się dogodną okazją do zyskania prymatu w Zatoce Perskiej.
Irańczycy, którzy są szyitami, wojnę uważali za krucjatę przeciw niewiernym. Zaatakowani zjednoczyli się wokół Chomeiniego. Saddam przedstawił tę wojnę jako walkę narodu arabskiego z niearabskimi Persami, próbując zminimalizować odzew na apele ajatollaha skierowane do mas szyickich Arabów w Iraku. Coraz większą rolę grały elementy kulturowe, religijne i narodowościowe.
Czynnikiem decydującym okazała się broń chemiczna. Po latach nierozstrzygniętych zmagań z oddziałami fanatycznych irańskich męczenników Saddam wystąpił z końcowym, makabrycznym argumentem przeciw Teheranowi – były to pociski z głowicami wypełnionymi trucizną. Chomeini, przerażony do głębi okrucieństwem planów przeciwnika, pozwolił rozpocząć negocjacje z Irakiem.
Wojna, która miała trwać miesiąc przeciągnęła się do ośmiu lat i pochłonęła miliony istnień ludzkich. Był to najkrwawszy konflikt, jakiego kiedykolwiek doświadczył Bliski Wschód.
Atak na Kuwejt
Po zwycięstwie, z bogatego kraju, którego rezerwy naftowe miały wartość 30 miliardów dolarów, Irak przeobraził się w państwo zadłużone wobec sąsiadów na 70 miliardów dolarów.
Husajn usiłując skierować powszechne niezadowolenie na inne tory i dążąc do załatania dziury w budżecie skierował swoje oczy na Kuwejt. Nie wziął jednak pod uwagę jakie znaczenie miała kuwejcka ropa dla gospodarki Zachodu. Gdy wystąpił przeciwko niemu cały świat, nie miał szans. Wojnę o Kuwejt przegrał z kretesem. Dlaczego go wtedy nie dobito? Najprostsza odpowiedź brzmi: Zachodowi i całemu światu potrzebny był silny Irak, aby zrównoważyć wpływy Iranu, którego bali się wszyscy.
Wróg publiczny nr 1
Po klęsce, przez kraj przeszły fale buntów i zamieszek, przede wszystkim na zamieszkanej przez Kurdów północy i szyickim południu. Powstania nie zakończyły się jednak odsunięciem dyktatora od władzy, lecz zostały brutalnie stłumione. Nastąpiło to dopiero w wyniku inwazji USA i ich sojuszników w marcu 2003 roku. Interwencja nastąpiła po oskarżeniu dyktatora o posiadanie arsenału broni masowej zagłady.
Proces i śmierć
13 grudnia 2003 roku, amerykańscy żołnierze zatrzymali Saddama Husajna. Znaleziono go w mieście Dawar, 15 km od Takritu, jego rodzinnego miasta. Ukrywał się w podziemnej kryjówce, przykrytej styropianem i dywanem. Gdy go wyciągano w niczym nie przypominał dumnego dyktatora. Był już tylko budzącym litość, przerażonym, starym człowiekiem.
Po schwytaniu, Amerykanie, przekazali Sadama Husajna władzom irackim. 5 listopada 2006 Wysoki Trybunał w Iraku uznał go za winnego doprowadzenia do masakry 148 szyitów, zabitych w odwecie za nieudany zamach na życie dyktatora w 1982 roku.
Sadama Husajna skazano na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 30 grudnia 2006.
mjm/im