Według stalinowskich zasad
5 listopada 1948 roku przed sądem wojskowym w Warszawie stanęło 6 członków Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność, Równość, Niepodległość. Wyroki wielu lat więzienia postawiono czołowym działaczom PPS, w tym Kazimierzowi Pużakowi.
Zadaniem procesu było zastraszenie działaczy PPS i WRN. Po dwuletniej odsiadce w areszcie 5 listopada na ławie oskarżonych zasiedli znani działacz PPS, m.in. Kazimierz Pużak, działający w PPS od 1904 roku, więzień carski, wieloletni członek władz PPS, w latach 1919-1935 poseł na Sejm, podczas II wojny światowej jeden z przywódców PPS-WRN, komendant Gwardii Ludowej WRN, od 1944 do 1945 roku pełniący funkcję przewodniczącego Rady Jedności Narodowej.
W czasie Powstania Warszawskiego był komendantem głównym Organizacji Wojskowej Pogotowia Powstańczego Socjalistów, podstępnie aresztowany w 1945 roku przez NKWD i sądzony w Moskwie w tzw. procesie szesnastu.
Żołnierze Wyklęci - zobacz serwis historyczny
- Przeniesiony do Polski sowiecki model procesów politycznych polegał na takim sterroryzowaniu więźniów, że na publicznym procesie przyznawali się do wszystkiego, czego oczekiwał prokurator – mówił Tadeusz Żenczykowski przed mikrofonem Polskiej Rozgłośni Radia Wolna Europa w cyklicznej audycji "Z dziejów PRL". – Również starannie dobrany skład sędziowski wydawał wyroki po myśli prokuratora. Z reguły oskarżeni byli przetrzymywani bardzo długo w więzieniu, aby ich "zmiękczyć".
W akcie oskarżenia prokurator napisał m.in., że "oskarżeni wywodzą się z kadry piłsudczyków i są sługami imperializmu. PPS brała udział w reakcyjnym rządzie 1919-1920 i wzywała wówczas naród do walki przeciwko Rosji Sowieckiej", a "kierownictwo PPS nawoływało do wojny zaborczej przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Pużak i jego przyjaciele odpowiedzialni są za klęskę wrześniową, gdyż wywodzili się z piłsudczyzny, która narodowi zgotowała klęskę".
Posłuchaj, co Tadeusza Żenczykowski mówił w Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa o tym procesie.
Dowiedz się, dlaczego Pużak nie odpowiadał podczas procesu na żadne pytanie.
- Oczywiście cała prasa krajowa otrzymała dyrektywy do obszernych sprawozdań z pokazowego procesu – mówił Tadeusz Żenczykowski. – Nie pojawiały się w prasie takie fragmenty zeznań, które nie odpowiadałyby ogólnym założeniom procesu.
09:18 PPs-WRN -Żenczykowski RWE.mp3 Stalinowski proces działaczy PPS i WRN w 1948 roku. Pogadanka Tadeusza Żenczykowskiego. (RWE, 1991)
Pokazowe procesy i wyroki
19 listopada 1948 sąd ogłosił następujące wyroki, które złagodzono na podstawie amnestii z lutego 1947 roku: Kazimierz Pużak i Tadeusz Szturm de Sztrem - 10 lat więzienia i utrata praw honorowych i obywatelskich na lat 5 (po amnestii 5 lat pozbawienia wolności), Józef Dzięgielewski i Wiktor Krawczyk - 9 lat więzienia i utrata praw honorowych i obywatelskich na lat 5 (po amnestii 4 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności), Ludwik Cohn i Feliks Misiorowski - 5 lat i utrata praw honorowych i obywatelskich na 2 lata (na mocy amnestii zwolnieni).
Pierwszy tego typu proces odbył się w styczniu 1947 roku. Był to pokazowy proces członków Organizacji "Wolność i Niepodległość". Przed sądem w Warszawie rozpoczął się proces przywódców antykomunistycznej organizacji Wolność i Niezawisłość, nazwany "procesem Rzepeckiego" od nazwiska głównego oskarżonego.
Przed sądem stanęło 10 osób z Zarządu Krajowego WiN między innymi, pułkownik Jan Rzepecki, założyciel i pierwszy prezes, podpułkownik Jan Szczurek-Cergowski i szefowa łączności zagranicznej Emilia Malessa. Zarzucono im organizowanie dywersji, akty terroru, morderstwa i rabunki, szpiegostwo, a także uchylanie się od powinności wojskowej.
Był to pierwszy z głośnych procesów pokazowych stalinowskiej Polski, zorganizowany na krótko przed sfałszowanymi wyborami do Sejmu Ustawodawczego. Propagandowe relacje z procesu pojawiły się w prasie, radiu i Kronice Filmowej.
Sąd wydał wyroki 3 lutego. Pułkownik Rzepecki został skazany na 8 lat więzienia i był więziony, z przerwami, do 1955 roku. Pozostałe osoby otrzymały kary od 2 do 12 lat więzienia, a jedna - karę śmierci. Zostali oni następnie ułaskawieni przez prezydenta Bolesława Bieruta. Potem jednak niektórzy byli ponownie aresztowani. Emilia Malessa wyczerpana psychicznie i fizycznie, w 1949 roku popełniła samobójstwo.
Organizacja WiN domagała się opuszczenia Polski przez wojska radzieckie i NKWD oraz zaprzestania prześladowań politycznych i utworzenia apolitycznej armii. Żądała też przeprowadzenia wolnych wyborów, niezależnej polskiej polityki zagranicznej, a także rewizji granicy wschodniej. WiN między innymi poinformowała Radę Bezpieczeństwa ONZ o fałszerstwach wyborczych popełnionych podczas referendum ludowego w 1946 roku.
Drugi tego typu proces odbył się w sierpniu 1947 roku w Krakowie przeciwko działaczom WiN i PSL. Kolejnym był ten z 1948 roku.
im/PAP