Podwójny agent
Richard Sorge urodził się 4 października 1895 roku w Baku jako syn Rosjanki i Niemca. Wychował się w Niemczech, uczestniczył w I wojnie światowej, potem był dziennikarzem. W latach 20. został zwerbowany przez Komintern jako agent wywiadu o kryptonimie "Ramsay".
Z pozoru gorliwy nazista, członek NSDAP przeniósł się do Tokio, gdzie oficjalnie pracował jako niemiecki korespondent "Frankfurter Zeitung". Nieoficjalnie działał na rzecz niemieckiej ambasady jako agent Abwehry, a w praktyce zgromadzone informacje natychmiast przekazywał do Moskwy.
04:06 postacie i wydarzenia ii wojny światowej (37).mp3 Bitwa pod Moskwą - audycja z cyklu "Postacie i wydarzenia II wojny światowej". (PR, 22.02.2005)
Metoda w szaleństwie
Sorge korzystając z informacji otrzymywanych z jednej strony od personelu niemieckiej ambasady, a z drugiej od wyższych urzędników japońskich stał się bezcennym źródłem informacji.
Zręcznie utrzymywał podwójną tożsamość, mimo problemów z alkoholem i wieloma romansami. Według powojennego raportu amerykańskiego wywiadu wojskowego "podczas swej służby w Tokio był w intymnych związkach z około trzydziestoma kobietami, włącznie z żoną niemieckiego ambasadora, żoną jego asystenta i kochanką tegoż asystenta".
Przekazał Sowietom informacje o pakcie antykominternowskim, pakcie trzech i podał dokładną datę rozpoczęcia planu Barbarossa.
Zlekceważone ostrzeżenie
Richard Sorge już pod koniec 1940 roku donosił o prawdopodobnym ataku Niemiec na ZSRR i szczegółowo przedstawił ruchy wojsk niemieckich na wschód.
Jednak w miarę dostarczania nowych dowodów Sowieci nabierali coraz większych podejrzeń wobec szpiega. Wściekłość Stalina wzbudziła depesza podająca dokładną, dzienną datę ataku Niemiec na ZSRR. Ostrzeżenie zlekceważono. Wkrótce potem rozpoczęła się operacja "Barbarossa". Niemcy ruszyli, a zaskoczeni Sowieci ponosili klęskę za klęską.
Ratunek dla Moskwy
Pod koniec lata i wczesną jesienią 1941 roku sytuacja stała się dramatyczne. Pancerne zagony gen. Guderiana zbliżały się do Moskwy. W stolicy ZSRR wybuchła panika. Kreml rozpaczliwie próbował się dowiedzieć, czy Japończycy, sojusznicy Hitlera, szykują się do ataku na Związek Sowiecki od wschodu.
Dopóki istniało takie zagrożenie, Stalin musiał trzymać na Syberii dywizje niezbędne do skutecznej obrony Moskwy. W tej sytuacji informacje wywiadowcze z Tokio stały się bezcenne. Nikt nie miał w japońskiej stolicy lepszej orientacji niż Richard Sorge, więc pomimo nienawiści jaką darzył go Stalin, postanowiono mu zaufać.
Świadomy znaczenia swojej misji Richard Sorge zbierał wszelkie możliwe informacje. W połowie września informował, że Japonia planuje rozszerzać swoje wpływy w Azji Południowo-Wschodniej, a za swojego głównego wroga uważa Stany Zjednoczone.
Tym razem zaufano doniesieniom superszpiega. Stalin podjął decyzję o przerzuceniu 400 tysięcy żołnierzy do obrony Moskwy. Przybycie świeżych i dobrze wyposażonych sił radykalnie zmieniło sytuację na froncie i zaskoczyło Niemców.
W połowie października Richard Sorge napisał ostatnią depeszę do Moskwy, zapowiadając, jak się okazało ponownie zgodnie z prawdą, że "w bliskiej przyszłości zacznie się wojna ze Stanami Zjednoczonymi". Raport nigdy nie został wysłany. 18 października został aresztowany.
mjm
Korzystałem z książki Andrew Nagorski, Największa bitwa. Moskwa 1941-1942, Poznań 2008.